Kajro, oczywiscie że klient decyduje.
Po prostu przedstawia mu się swoją ofertę i po sprawie.
Pracujemy wg danych zasad, za daną cene.
To tak jak byś dyktował kucharzowi w restauracji, w jakiej kolejnosci ma przygotować mięso, sosy ... marynaty.
Chyba nie mieliście do czynienia z produktami pro do czynienia.
To że produkty są pro nie znaczy że muszą żreć blachę razem z farbą. Wręcz przeciwnie, są i też eco sreko co kto woli.
Po prostu są zazwyczaj silne koncentraty, które rozcieńcza się wg potrzeb.
Fakt, często wymagają trochę więcej wiedzy, a nie na wyczucie.
No ale wiadomo, są i tacy co na wyczucie samochody naprawiają, ściany malują itd
Zamiast czekać pół godziny aż odmoknie, psikasz, ścierasz i po sprawie.
środki czyszczące, środki konserwujące, nabłyszczające.
W efekcie uzyskuje się w krótkim czasie doskonały efekt.
Szybszy efekt, można więcej klientów zrobić, klient zadowolony, ma więcej zrobione... w krótszym czasie.
Czy są drogie? hm, z moich wyliczeń to mi się nie opłaca kupować do domu też. Jedyny mankamet to ilość jaką się kupuje.
zosiasamosia, jeżeli pracujesz na etat, i nie masz płatnego urlopu jaki przysługuje zgodnie z prawem pracy, to znaczy ze ktoś cię szczyrze na kasie i pracodawca oszukuje. Ja co prawda krótko pracowałem w uk, ale gdy przyszedł czas, dostałem normalny urolp, za który mi zapłacono tak jak bym był w pracy.
Z tym rowerem to był tylko przykład, może i twoja klinerka ma tyle powera żeby po kilkanaście km codziennie jeździć między klientami, ale w większości wypadków tak miękko nie ma, motocykl, metro, autobus inaczej się nie da.
Czy twój pracodawca bierze pod uwagę czym ty jeździsz do pracy?
Czy idąc do pracy za rogiem poprosisz o niższą stawkę, a pracując z domu to może ty zapłacisz pracodawcy?
Nie sądzisz że to jakiś absurd jest?
Hehe, jak czytam na FB komenty gdy ktoś oferuję prace to jakoś dziwnym przypadkiem gdy ktoś mówi o 7-8 funtach na godzine to wielkie halo i nikomu się nie opłaca...

)
Bo ten "typowy polaczek" chce wydymać na kasie.
No cóż punk widzenia, zależy od punktu siedzenia.
Pigula75, ja też znam i mam takie babcie.
No mają czysto, no ale jak jest dwoje staruszków, i babcia chodzi ze szmatką cały dzień, to wiadomo że wszytko błyszczy.
Mamy też takich co w łazienkach o dowolnej porze kran się błyszczy jak by nie był używany, co 3 miesiace pranie dywanów w całym 4 kondygnacyjnym domu, jak tam wchodzimy to mamy problem by czasem czegoś nie ubrudzić zanim zaczniemy czyścić.

))
Ale ile takich domów jest?? Zwłaszcza gdy są małe szkodniki, od zwierzaków na dzieciach kończąc?

)
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.