Str 10 z 21 |
|
|---|---|
| anana8 | Post #1 Ocena: 0 2011-07-07 16:41:54 (14 lat temu) |
 Posty: 487 
Z nami od: 08-06-2011 Skąd: C... |
O jeszcze sobie przypomniałam ... kiedys zaspałam na pierwszą zmianę do pracy ,akurat były roztopy w PL i tak się rozpędziłam ,że na zalręcie tuż przed przystankiem wywaliłam się. No pipskiem centralnie w obrzydliwą brudna wodę, wiedziałam ze nie mogę się spóźnic więc ... przewiazałam kurtkę przez pas i pojechałam do pracy. Boże wszyscy się na mnie gapili,bo resztki śniegu leżały na ulicach a ja w krutkim rękawie jechałam jak nienormalna
|
|
|
|
| andypolo | Post #2 Ocena: 0 2011-07-07 17:01:45 (14 lat temu) |
 Posty: 2980 
Z nami od: 27-03-2010 Skąd: C-L-S |
Innym razem, po wyjściu ze szkoły zobaczyłem, że mój trajtek (taki elektryczny autobus z kijami na dachu jeżdżący w Gdyni) stoi na przystanku. Więc ja w długą by mi nie uciekł. Przed drzwiami poślizgnąłem się i wjechałem po szyję pod trajtka, a torbę wrzuciłem do środka. Drzwi zamknęły się, a trajtek ruszył. Ledwo zdążyłem wydostać się spod niego. Było niebezpiecznie!! Trajtek odjechał z moimi książkami i zeszytami, a co lepsze, nie zapamiętałem numeru. Na przystanku śmiech młodzieży szkolnej. Wsiadłem do następnego ( 20 min później) zastanawiając się, gdzie szukać torby. Aż tu patrzę, na następnym przystanku stoi piękne dziewcze z moim tornisterkiem. Zaprzyjaźniliśmy się na jakiś czas.
|
|
|
|
Post #3 Ocena: 0 2011-07-07 18:40:32 (14 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| anana8 | Post #4 Ocena: 0 2011-07-07 19:01:19 (14 lat temu) |
Posty: 487
Z nami od: 08-06-2011 Skąd: C... |
andypolo to dopiero przygoda
Dobrze,że nic Ci sie nie stało ale domyślam się jaka brechte mieli z Ciebie Ci na przystanku
|
|
|
|
| anana8 | Post #5 Ocena: 0 2011-07-07 22:18:50 (14 lat temu) |
Posty: 487
Z nami od: 08-06-2011 Skąd: C... |
Hmmmm może jeszcze ktos napisze swoją śmieszną historyjkę,bo chce mi sie pośmiac troszkę
|
|
|
|
| |
|
| autor65 | Post #6 Ocena: 0 2011-07-07 23:10:48 (14 lat temu) |
 Posty: 3853
Z nami od: 02-08-2010 Skąd: Portsmouth |
krotka historia
wycieczka z liceum do Katowic z malutkiego Przeworska wysiadamy na dworcu kolejowym podchodzimy cala banda do przystanku tramwajowego wszyscy wsiadaja do pierwszego lepszego tramwaju(a) jeden zostaje ....ja pojechali w pizdu, wysiedli na drugim przystanku nigdy nie jechali tramwajem
no to sie przejechali....
P.S na wieczor kupilismy za kupony dolarowe 7 Napoleonow kac na cale zycie ale byla wycieczka tam poznalem moja przyszla zone przez niewysuszone wlosy hehe! człowiek się zmienia za ...granicą
|
|
|
|
| anana8 | Post #7 Ocena: 0 2011-07-08 00:36:49 (14 lat temu) |
Posty: 487
Z nami od: 08-06-2011 Skąd: C... |
he he
Ja miałam inny przypadek na wycieczce- szliśmy całą brygadą do kina a ja tak sie rozgadałam ,że wlazłam centralnie w słupek przystankowy Ślad miałam czerwony wzdłuż czoła,prawie zemdlałam,spóźniliśmy się na film 10 minut i wszyscy się ze mnie śmieli
|
|
|
|
| kalusia | Post #8 Ocena: 0 2011-07-08 00:39:39 (14 lat temu) |
Posty: 106
Z nami od: 02-01-2011 Skąd: - |
Dobre te Wasze historie, uśmiałam się
a ja pamiętam coś takiego: jak byłam nastolatką poszłam w odwiedziny do koleżanki i po wizycie ona stwierdziła, że pójdzie mnie odprowadzić do domu, więc idziemy wiejską uliczką zagadane, nie patrząc za bardzo co się dzieje wokoło i w pewnym momencie kilka metrów od nas zatrzymuje się biały "maluch" (tutaj dodam, że mój tata miał wtedy białego Fiata 126p), więc ja nie zastanawiając się mówię do koleżanki: "idę, bo tata po mnie przyjechał"...otwieram drzwi auta, siadam z przodu, patrzę na kierowcę, a tam...obcy facet (nieżle zdziwiony) Wyskoczyłam z auta jak oparzona, a póżniej jeszcze przez pół godziny tarzałyśmy się ze śmiechu :D i do tej pory mamy z tego ubaw po pachy.
|
|
|
|
| anana8 | Post #9 Ocena: 0 2011-07-08 00:55:35 (14 lat temu) |
Posty: 487
Z nami od: 08-06-2011 Skąd: C... |
kalusia no to teraz to ja się usmiałam
 Dobra byłaś nie ma co
|
|
|
|
| kalusia | Post #10 Ocena: 0 2011-07-08 00:57:25 (14 lat temu) |
Posty: 106
Z nami od: 02-01-2011 Skąd: - |
Jeszcze coś takiego:
wydarzyło się kilkanaście lat temu, jak jeszcze chodziłam na rekolekcje wielkanocne. Poszłyśmy z siostrą do kościoła na 19, usiadłyśmy zdziwione, że kościół już pełen ludzi, wszyscy na nas patrzą. W pewnym momencie ksiądz zaczyna dawać błogosławieństwo na drogę, więc jak się domyśliłyśmy, że msza zaczęła się o 18, to dostałyśmy takiego ataku śmiechu, że ledwo mogłyśmy się opanować. Najlepsze było po mszy. Podchodzi do nas ksiądz i mówi: "no, ale dziewczyny, przyjdżcie jutro punktualnie " a my spaliłyśmy ładną cegłę
|
|
|
|
Wczytuję dane...