Uczymy się różnych języków, potrzebne są nam one w szkole i w pracy. Jednak, który z nich jest tak naprawdę najtrudniejszy? Przekonajmy się!
Zacznijmy od tych "najłatwiejszych":
Łatwy: Hiszpański i włoski - przez wielu ludzi uważane za jedne z najprostszych języków. Można się ich samemu dość dobrze nauczyć np. z kursu językowego na DVD.
Umiarkowanie łatwy: Angielski - język bardzo popularny, żadnych przypadków, ani rodzajów, pisownia natomiast może sprawiać kłopoty. Ma proste podstawy, ale ciężko jest opanować go w stopniu zaawansowanym.
Przeciętny: Francuski - dużo czasów, ale w większości nieużywanych, niezbyt trudna gramatyka.
Niemiecki - tylko cztery przypadki i około pięciu wyjątków, bardzo schematyczny i logiczny.
Dość trudny: Chiński i japoński - nie ma w nich żadnych przypadków i rodzajów, prosta gramatyka, ale za to bardzo trudna pisownia. Język mówiony jest łatwy do opanowania. Trudna wymowa.
Trudny: Ukraiński i rosyjski - w językach tych stosuje się inny alfabet, ale wymowa nie należy do trudnych.
Serbski - jest strukturalnie podobny do innych języków słowiańskich, ale dodatkowo ma jeszcze wiele czasów
Bardzo trudny: Fiński, węgierski i estoński - trudne ze względu na niezliczone przypadki rzeczowników, jednak w odmianie dodajemy tylko krótkie słówka do rdzenia wyrazu.
Ekstremalnie trudny: Polski - 7 przypadków, odmiana czasowników, 3 rodzaje, bardzo trudna wymowa. Na opanowanie go w dobrym stopniu potrzeba kilku lat. Chociaż wielu Polaków nigdy nie poznaje całego języka polskiego, robiąc masę błędów. Bardzo ważna jest też znajomość frazeologizmów, którymi - wbrew pozorom - wiele osób posługuje się nieprawidłowo. Swoją drogą, zagłębienie się w tajniki języka polskiego może być naprawdę ciekawe. Niestety, w takiej dziedzinie jak ortografia czy interpunkcja musimy zmierzyć się z przykrą koniecznością opanowania pewnych zasad.
Aby ukazać trudność poszczególnych języków rozważmy formy gramatyczne liczebnika "dwa" (2).
Angielski, hiszpański, niderlandzki
- jedna forma (two, dos, twee).
Portugalski
- dwie formy, w zależności od płci (dois/duas)
Chorwacki
- siedem form (dva, dvije, dvoje, dvojica, dvojice, dvojici, dvojicu) w zależności od rodzaju.
Polski
- siedemnaście form gramatycznych!
(dwa, dwie, dwoje, dwóch (lub dwu), dwaj, dwiema, dwom (lub dwóm), dwoma, dwojga, dwojgu, dwojgiem, dwójka, dwójki, dwójkę, dwójką, dwójce, dwójko).
Myślę, że uświadomiło nam to jak trudny, ale zarazem piękny jest język polski i że naprawdę warto się go uczyć. Należy pamiętać, że kwestia trudności oznacza tylko dłuższy, bądź krótszy okres nauki, dla chcącego nic trudnego.
To czy dobrze posługujemy się językiem polskim możemy sprawdzić, rozwiązując test na stronie Akademii Języka Polskiego.
no tak.. moj maz mial wielkie ambicje by nauczyc sie polskiego. nawet zapisal sie do szkoly (w jego klasie bylo 10 osob z czego 9 osob to mezczyzni ktorych partnerkami byly Polki hehe) ale zniechecaja go odmiany. do dzisiaj mowi do mnie 'jestem gotowa' lub 'jestem glodna'. a ze chinski latwiejszy? no coz, moze kupie mu kurs chinskiego
I'm proud of my scars, I'm proud of my journey... Because it all led me to this moment
Moj maz mowi po polsku, w koncu mieszkal troche czasu w Warszawie, a przedtem uczyl sie ponad 6 mscy na kursie. I rowniez myli formy, odmiana to dla niego czarna magia.
Vivienne, mysle ze jak sie w danym kraju mieszka to jest latwiej zlapac jezyk... bo z drugiej strony to po wizycie w polsce zawsze kilka slowek ma wiecej w swoim slowniku. ale nie wierze juz, ze kiedys bedziemy mogli porozmawiac po polsku. no przynajmniej synka musze nauczyc, w nim nadzieja
I'm proud of my scars, I'm proud of my journey... Because it all led me to this moment