MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Opowiadania dla dzieci i o dzieciach dla doroslych

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 5 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 ] - Skocz do strony

Postów: 45

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

autor65

Post #1 Ocena: 0

2010-08-03 00:14:49 (14 lat temu)

autor65

Posty: 3853

Mężczyzna

Z nami od: 02-08-2010

Skąd: Portsmouth

Myszka Joanna

Dzień jak co dzień tzn. poranek. Godzina 8a rano. Tym razem mnie przypadł niemiły obowiązek budzenia chłopców. Poranny rytuał rozpoczęty. Ciągnięcie za nogi, prośby, groźby, płacze. Nic nie skutkuje. Nie będą wstawać i już! Biorę młodszego na plecy i powoli złażę po schodach, starszy snuje się za nami powoli na bosaka. Stawiam sztywniaków w chłodnej łazience. Pokazuje, gdzie jest umywalka a gdzie kibel, żeby im się nie pomyliło. Kurde, zapomnieli przez noc jak się myje! No nie zdążymy, żeby nie wiem co? Nie przywrócę ich do życia.
Pomyślałem i spróbowałem od innej strony.
Wiecie co się wczoraj w nocy wydarzyło? Zapytałem.
Nieee.
Zainteresowali się.
Myjcie się a ja wam opowiem. Poskutkowało
Późno w nocy, gdzieś około godziny czwartej zszedłem do kuchni bo bardzo chciało mi się pic.
Piotrek umyj ładnie ząbki i idziemy się ubierać dodałem.
Zapaliłem małe światło po meblami i miałem zaglądać właśnie do lodówki, gdy nagle jakiś cień przebiegł z tylu za kuchenka. Chyba mi się wydawało , pomyślałem.
Co to było? zapytał Kuba kończąc toaletę.
Nie wiem ale się nie przestraszyłem.
Stanąłem bez ruchu i zacząłem obserwować to miejsce. Znów cos się poruszyło.
Nagle zza opiekacza wyszła mala Myszka. Podeszła do krawędzi blatu, stanęła na łapkach i zaczęła mi się przyglądać.
I co, i co?
Nic. Patrzyła na mnie i rozglądała się dookoła, poruszała noskiem i powolutku zeszła po kablu i zniknęła za pralka.
Mamo, mamo mamy mysz w domu krzyknęła Kaska, dużo starsza siostra, Tato ja w nocy widział!
Nie mysz tylko Myszkę Joannę odpowiedziałem.
Dzieci usiadły do śniadania. Jak to Joannę to ona ma imie, przedstawiła się_? Zapytał Piotruś ale myszki chyba nie mówią dodał.
Nie on chyba nie ma mózgu! głupia uwaga Kaski.
No nie mówią ale ona tak się nazywa i koniec odpowiedziałem. Wiem i powiem wam jeszcze jedno to ona sprząta w nocy okruszki po was. Pamiętacie jaki bałagan został po was po kolacji ile było okruszków. A teraz rano popatrzcie czyściutko! Joanna posprzątała!
Nastawie wieczorem pułapkę i po sprawie.
Mamo, mamo tato chce nastawić pułapkę a nie można zaprotestował Piotrek ona ma na imie Joanna i sprząta w nocy okruszki.
Dobrze obiecałem nie zrobię tego.
Dzieci były gotowe do szkoły.
Minęło pare dni i wszyscy zapomnieli o Joannie ale wiedziałem ze Piotruś nie da spokoju wiec przygotowałem mala niespodziankę pocztówkę.
W czwartek rano gdy dzieci znów wybierały się do szkoły Piotr zapytał. Tato a co z Joanna? widziałeś ja znów?
Nie.
Joanna wyjechała, troszeczkę skłamałem. Ale przysłała nam pocztówkę z Ameryki. O patrzcie. Widzicie? To jest most brooklinski w Nowym Yorku w Ameryce a tam na nim na poręczy dwie malutkie postacie z tobołkami na plecach to Joanna i jej kuzyn Mike, który mieszka tam od dawna i zaprosił ja. Popłynęła statkiem z Southampton z ładunkiem cheddara do Ameryki.
Poczytajmy co pisze.
Pozdrowienia z wielkiej Ameryki przesyła
Myszka Joanna.
P.S Właśnie zwiedzamy Nowy York to olbrzymie bogate miasto i szerokie ulice, nie takie jak u nas, a po nich jeździ tysiące nowiutkich samochodów, ale nie wszystkie sa nowe niektóre maja już trzy lata powiedział mi kuzyn Mike

Aha. To dlatego jej nie widziałeś, ale kuchnia jest posprzątana! cos Piotrusiowi nie pasowało.
Było by po sprawie gdyby nie wrzask Katarzyny wczorajszej nocy, który obudził wszystkich domowników.
MYSZZZZZA!!!!!!
Ee tam, Myszaka, to pewnie Łucja, kuzynka Joanny uspokoiłem chłopców. Chodźcie spać.
A tak na marginesie, ciekawe jak liczne rodzeństwo miała Joanna????????????????

człowiek się zmienia za ...granicą

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

autor65

Post #2 Ocena: 0

2010-08-03 23:09:29 (14 lat temu)

autor65

Posty: 3853

Mężczyzna

Z nami od: 02-08-2010

Skąd: Portsmouth

chyba nikt za bardzo nie przejal sie losami myszki Joanny choc Piotrus uwierzyl w ta historie i to jest najlepszejsze
to teraz cos na poprawe humoru
człowiek się zmienia za ...granicą

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Post #3 Ocena: 0

2010-08-03 23:13:18 (14 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

autor65

Post #4 Ocena: 0

2010-08-03 23:13:20 (14 lat temu)

autor65

Posty: 3853

Mężczyzna

Z nami od: 02-08-2010

Skąd: Portsmouth

na poprawę humoru

Był już wieczór, gdy pan nazwijmy go K, wyruszył do banku nie wiem po co? gdyż konto już od dłuższego czasu było puste, ale pomodlił się przed ścianą płaczu i otrzymał w zamian ostatnie 50 złotych. Szczęśliwy wracał do domu przez park. Postanowił zrobić dzieciakom niespodziankę i nazbierać kasztanów. Najpierw butem rozgarniał liście, ale kasztanów nie było. Choć ciężko mu było ze względu na wiek, schylił się i rozpoczął poszukiwania rękami, ale znów nic nie znalazł. Zmartwiony pomyślał, że wszystkie zostały już zebrane. Przypomniał sobie jednak jak jeszcze na wiosnę widział złuszczoną kore na drzewach i żal mu się zrobiło, że pewnie już niedługo i wszystkie polskie kasztany znikną na zawsze. Miał już odejść w złym nastroju gdy zauważył, że stoi pod ..... klonem!
Naprawdę!
człowiek się zmienia za ...granicą

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Post #5 Ocena: 0

2010-08-03 23:15:15 (14 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

autor65

Post #6 Ocena: 0

2010-08-03 23:23:53 (14 lat temu)

autor65

Posty: 3853

Mężczyzna

Z nami od: 02-08-2010

Skąd: Portsmouth

to bylo dawno temu...i dalej jest prawda :(
człowiek się zmienia za ...granicą

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

autor65

Post #7 Ocena: 0

2010-08-07 11:10:34 (14 lat temu)

autor65

Posty: 3853

Mężczyzna

Z nami od: 02-08-2010

Skąd: Portsmouth

Zbrodnia i…. łaska

Przez wszystkie te lata, które upłynęły od tego feralnego dnia nie zaznałem spokoju ani za dnia ani w nocy. Postanowiłem wiec ujawnić kulisy zdarzeń, które odmieniły życie tak moje jak i moich najbliższych.
Doszedłem wreszcie do tego, ze zbrodnia nawet największa nie powinna być skrywana bez względu na konsekwencje jakie przyniesie mi czy mojej rodzinie.
Nigdy nie zapomnę tego wieczoru. Wstałem po krótkiej drzemce, wszedłem do kuchni w której panował półmrok i niespotykana jak na to miejsce cisza. Już to powinno mi dać do zastanowienia. Nie świadomy tego co się już dokonało, otworzyłem lodówkę. Miałem ochotę na łyk zimnego napoju ale oczywiście nie było. Nigdy nie ma. Nawet żebym kupił osiem litrów napojów w biedronce to i tak nigdy nawet nie skosztuje lury która kupiłem. Dziwne? W tym samym dniu znika wszystko a szczególnie napoje i słodycze. Przypomniałem sobie o czekoladzie z nadzieniem karmelowym! Kupiłem specjalnie dla siebie. Pyszna, żadna tam Milka czy Wedel ot zwykła firmowa czekolada o znakomitym smaku zabarwiona lekka nutka karmelku a co najważniejsze - doskonałym stosunku ceny do jakości(1.05PLN)! Sięgnąłem reka na półeczkę – nie ma, schyliłem się, nic. Zamknąłem lodówkę, spróbuje jeszcze raz, pomyślałem ale nic to nie pomogło. Zacząłem się denerwować, przeszukałem wszystkie zakamarki zapaliłem światło, nic, nic- znikła. Pomyślałem o zonie ale nie, to nie ona! D. preferuje z nadzieniem miętowym, zresztą ona nigdy nie zrobiłaby tego! Nie mnie, znam ja!
I nagle wszystko stało się jasne. W domu grasowała szajka pożeraczy słodyczy i wypijaczy napojow nawet tych najgorszych, niskosłodzonych!
Ci mali przestępcy nie cofną się przed niczym, nie ma dla nich żadnych świętości tzn. żadnych słodkości, których bez względu na konsekwencje nie dało by się zjeść. Czy to gniew ojca czy próchnica, nic ich nie powstrzyma przed zbrodnicza działalnością.
Nie pomagają zakazy, prośby, groźby, tłumaczenia – jest to tak silny imperatyw ze popycha te male łobuzy do najohydniejszych postępków jakim jest np. połknięcie mojej czekolady z nadzieniem karmelowym. Tym razem postanowiłem ze przerwie ten niecny proceder, zbytnie pobłażanie skończy się , znajdę winnego i ukarze przykładnie!
Postanowiłem ze przeprowadzę śledztwo, przesłucham podejrzanych, zbadam ślady.
Najważniejsze w śledztwie jest określenie grupy podejrzanych, cześć członków szajki, tych starszych przebywała poza domem, co dawało im niepodważalne alibi jednak nie zwalniało ich z odpowiedzialności, gdyż miejsce ich pobytu było mi nie znane a czyny jakich dokonywali bez wiedzy rodziców będąc poza strefa kontroli tez na pewno podlegały karze.
W kręgu podejrzanych znalazło się troje nieletnich w tym jedna kobieta o imieniu Królowa Katarzyna w wieku około 13 lat, sześcioletni Jakub Rozpruwacz i… Piotr alias Pluś.
Było pewne ze śledztwo nie będzie łatwe, gdyż już w przeszłości w podobnych przypadkach dochodzenie nie raz kończyło się fiaskiem i nie można było udowodnić ponad wszech miarę winę żadnemu z oskarżonych. Sprawa była precedensowa. Mali niegodziwcy musieli jednak stanąć przed obliczem temidy i przekonać się raz na zawsze o nieuchronności kary za swoje ohydne postępki. Już po wstępnym przesłuchaniu dowiedziałem się, ze…dokładnie nic!!! A nawet więcej, podejrzani zarzekali się na wszystkie świętości ze nie wiedza nawet za bardzo co to jest …czekolada!!!!????
Ale nie ze mną takie numery, postanowiłem odtworzyć przebieg wieczoru chronologicznie. Kto, gdzie i o jakiej porze przebywał? Ale tu zaczęły się schody gdyż podejrzani nie bardzo rozumieli pojecie czasu, przed dobranocka po dobranocce to zbyt mało precyzyjne określenia żebym mógł dojść do jakichkolwiek wniosków. Musiałem spróbować z innej strony. Zabawa w dobrego i zległo glinę tez nie poskutkowała, obiecanki przekupstwa i wykupienia cale go Mcdonalda nic nie dały. W szajce panowała zmowa milczenia. Teraz już wiedziałem ze jestem na przegranej pozycji, tak lawa przysięgłych jak i najnowsze środki techniki śledczej zawodziły. Postanowiłem zagrać vabank, ponieważ pewne poszlaki wskazywały na Piotra alias Pluś a mianowicie….oblepione z obu stron czekolada łapki, umorusana buźka i jednoznaczne plamy na bluzce w paski, to wystarczyło żeby postawić mu zarzuty. Na wstępie zaproponowałem mu obrońcę z urzędu, gdyż doskonale znana mi była jego sytuacja finansowa i wiedziałem ze nie stać go na mecenasa Bentkowskiego ale zrezygnował i postanowił odpowiadać z wolnej stopy. Jego wola.
Piotrze M ur.30 maja 2002 roku w Rzeszowie czy to tyś zwinął tabliczkę czekolady aby następnie w ukryciu połknąć ja całą?
Przeczytałem zarzuty oskarżonemu.
Maluszek podniósł głowę z pod jego gęstej czupryny spoglądały na mnie dwa wielkie mokre oczka.
TO NIE JA.
Oznajmił.
Szczerość w jego glosie była tak wielka i przekonywująca, ze badanie wariografem byłoby marnowaniem czasu i pieniędzy podatnika.
Uderzyłem plastikowym młotkiem w blat stołu i orzekłem ze zarzuty wobec podejrzanego w całości zostały oddalone-zamykając posiedzenie.

Nawet tak niespodziewany zwrot w sprawie nie wzbudził żadnej reakcji wśród obecnych, jak gdyby nigdy nic rozeszli się do swoich zajęć, nie rozumiejąc a może ignorując Wysoki Sad.
Z dobrze poinformowanych źródeł wiadomo mi ze cala szajka przebywa obecnie poza granicami kraju prawdopodobnie w oczekiwaniu na przedawnienie sprawy.
Ale ja ich znajdę. Ten koszmar musi się kiedyś skończyć.
Z tego pisania zaschło mi w gardle, słabości tez się nie pozbyłem, mam calutka czekoladę Cadburego kupiona w Asdzie! Zejdę tylko do kuchni i zaraz wracam.
…………………………………………………………………………………….........
A niech to(scream)!!!!! Gdzie do cholery podziała się moja czekolada?!!!!!!







człowiek się zmienia za ...granicą

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

autor65

Post #8 Ocena: 0

2010-08-07 11:19:37 (14 lat temu)

autor65

Posty: 3853

Mężczyzna

Z nami od: 02-08-2010

Skąd: Portsmouth

Apel!!!
jesli ktos lubi dzieci i opowiesci o szczesliwych dzieciach to mam prosbe zeby odwiedzic forum
Pomozecie?-zbliza sie nowy rok szkolny


człowiek się zmienia za ...granicą

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

galadriel

Post #9 Ocena: 0

2010-09-04 04:22:22 (14 lat temu)

galadriel

Posty: 14710

Kobieta

Z nami od: 29-01-2009

Skąd: Lothlorien

a tu cos dla ludzi, ktorzy potrafia i lubia pisac

bajki dla dzieci

(wybacz autor65, ale nie znalazlam tego drugiego tematu o pisaniu bajek dla dzieci, wiec wrzucam tu;)

[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 04-09-2010 04:24 ]

Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy. Ostatni Kontynent, Terry Pratchett

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

autor65

Post #10 Ocena: 0

2010-09-04 10:11:53 (14 lat temu)

autor65

Posty: 3853

Mężczyzna

Z nami od: 02-08-2010

Skąd: Portsmouth

dziekuje
a maly Tomek wroci do zdrowia napewno
P.S co sie stalo z Magic?
człowiek się zmienia za ...granicą

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Strona 1 z 5 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,