Postanowiłem wyjaśnić co to określenie oznacza. Dla kierowców z naszej firmy jest to rzecz oczywista i straszna zarazem, ale dla wszystkich innych może być zupełnie nie zrozumiała. Nie chodzi tu o semafory na krzyżówkach czy przejściach dla pieszych. Nie, nie! TL to idea wyjętą z Orwellowskiej fikcji. Big Brother, jeśli ktoś nie wie tutaj został wymyślony. To koszmar zrealizowany! Totalna inwigilacja zaczęła się! Następnym krokiem mogą być tylko mikroczipy wszczepione w ciało kierowcy - i to będzie koniec, nie będzie już nic. Jak w piosence. TR to najnowsza technologia zaprzęgnięta w celu kontroli kierowcy. To pajęczyna czujników, tensorów , diod i fotodiod oplatająca wszystkie podzespoły autobusu. Dane o aktualnym stanie pojazdu, który jest w ruchu, sa przekazywane satelitarnie do jednostki centralnej w czasie rzeczywistym (jak ja nie cierpie tego określenia, bo co? - mogą być przekazywane w czasie nierzeczywistym?) Od razu kojarzy mi się klient PKP w Krakowie kupujący bilet do Tarnowa. Kasjerka z arogancja pyta go –normalny? A on troszkę poirytowany odpowiada- NIE. Popierdolony! To tak na marginesie. Wracając do tematu - w jednostce centralnej dane sa przetwarzane i analizowane. Gdzie? Kto? Kiedy? Z kim? To taki zintegrowany system kontroli i zarządzania w komunikacji. Wiem cos o tym bo w Polsce pracowałem przy IAKS-ie.
Końcówka systemu jest tez u nas w bazie. Zajmuje się nia niejaki Trewor, dorabia na boku gapiąc się w monitor. Równy gość, jest instruktorem jazdy. Mnie tez uczył. Co mu odbiło, żeby się w to pchać? Pewnie brak kasy.
Trewor- tez analizuje i zlicza, no i rzecz jasna wyciąga konsekwencje. Jednych nagradza a drugich…
Ale do tego wrócę potem bo miedzy innymi mnie tez to dotyczy.
Firma tłumaczy się troska o kierowców, ze niby o stan ich zdrowia, dlatego w kabinie sa zainstalowane światełka. Zielone-dobrze, żółte - trochę dobrze, czerwone - nie będę przeklinał.
O co chodzi? Światełka inne niż zielone zapalają się wtedy, gdy kierowca nadwyręża niektóre członki np. zbyt mocno hamuje – „może sobie naciągnąć ścięgna”- świeci się żółte! Za mocno skręca – „uwaga na bark i nadgarstek, można zwichnąć” –światło czerwone! Tak niby firma dba o nasze zdrowie. Dzięki światełkom ostrzegawczym. Ale ja w to nie wierze! Myślę, ze chodzi tu - jak wspomniałem- o totalna kontrole społeczeństwa, inwigilacje, jak w świecie „1984” z powieści angielskiego wieszcza. On to przewidział! Teraz zostaniemy zapewne zaproszeni do wzięcia udziału w nowym projekcie bionicznym, a wtedy dane w Real Time prosto z naszego ciała będą przekazywane do interfejsu Trewora. Na monitorze będzie mógł sprawdzić jak ciśnienie podskoczyło Jamesowi gdy wjeżdża do City Center, jak przyspiesza oddech Markowi we Frattonie i czy poziom testosteronu Edgara spadł po opuszczeniu Pulsgrove. To już jest koniec. Nie ma już nic. Ostatni bastion kierowcy, jego najbardziej intymna cześć została odkryta. To jego Osobisty Styl Jazdy, cos na co pracował latami, cos co go wyróżniało. Temperament kierowcy, przyspieszanie, znakomite wejścia i wyjścia z zakrętu, nie mowie już nawet o pisku opon …o tym trzeba zapomnieć. Wszystko teraz zostało zunifikowane, każdy tak samo, każdy po równo. Znamy to z naszej przeszłości i wiemy do czego to doprowadziło. Istna komuna w kraju kierowców autobusów i tyle.
Jedno tylko pocieszające jest w tej historii, ze kierowcy w większości maja to wszystko daleko w …nosie i ja tez. Ale zanim do tego doszło to cos się wydarzyło…śmiesznego!