MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Poezja bliska sercu...

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 57 z 63 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 56 | 57 | 58 ... 61 | 62 | 63 ] - Skocz do strony

Str 57 z 63

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

EFKAKONEFKA33

Post #1 Ocena: 0

2020-02-27 08:56:37 (4 lata temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Je­steś ci­chy i za­mknię­ty jak kie­lich
ze­sznu­ro­wa­ne­go po­wo­ju. Otwórz się,
po­wiedz pra­gnie­nie swo­je uczy­nię wszyst­ko
co w mo­jej mocy, a wiesz o tym, ze mogę
wie­le zmie­nić w so­bie.

Poświatowska

Obrazek

Obraz Alen Kopera
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #2 Ocena: 0

2020-03-08 20:50:46 (4 lata temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Zapomniane pocałunki

Kto liczy nasze pocałunki,
kto na nie zważa?
Ludzie mają troski i sprawunki,
Bóg światy stwarza…
Zapomniane przez nas dwoje ich różowe mnóstwo
spada na dno naszych dusz
jak płatki miękkich, najpiękniejszych róż…
Tam leżą i ciasno zduszone na sobie
słodkim olejkiem się pocą,
który rozpachnia się w nas każdą nocą
i każdym ranem,
i życia zwykłego jesienne ubóstwo
czyni róż krajem, perskim Gulistanem.
Kto nasze pocałunki liczy?
Kto na nie zważa?
Bóg światy stwarza,
nie zapisuje w księgach słodyczy…

Pawlikowska Jasnorzewska


Obrazek

zdj. Adam Martinakis
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ROTAREDOM

Post #3 Ocena: 0

2020-03-13 20:14:45 (4 lata temu)

ROTAREDOM

Posty: 3519

Mężczyzna

Z nami od: 05-02-2011

Skąd: 英國



K O R O N A W I R U S


Z nosa mi się leje, gorączka nie spada,
Czy Koronawirus już się do mnie skrada.
We włoszech nie byłem choć to bardzo blisko,
Chiny są daleko ale z Chin mam wszystko.
Codzień myję ręce, licznik wodę bije,
Szybciej mnie za wodę rachunek zabije.
W informacjach mówią niech każdy unika,
Tam gdzie ktoś zakaszla albo ktoś zakicha.
A skąd mogę wiedzieć kto jest zarażony,
Przecież nikt wirusem nie jest oznaczony.
Straszą Nas codziennie, wszystkich ostrzegają,
A sami codziennie wszędzie wyjeżdżają.
Od kiedy pamiętam co roku jest nowy,
Czy to Ptasia grypa, czy Szalone krowy.
Ale ten jest inny bo Made in China,
Jak z elektroniką żniwo swe zaczyna.
Jestem w izolatce schowany w łazience,
Co mi ręce wyschną to znów myję ręce.
Nagle mnie olśniło, dało do myślenia,
Kiedy wierszyk piszę, trzymam Huawei'a.
Znalazłem lekarstwo leżało na stole,
Wirus nagle zniknął wraz z telewizorem.
Taki zwykły pilot a tyle dobrego,
Jednym przełączeniem zrobił mnie zdrowego.
Woda się nie leje, maska w koszu leży,
Gorączka mi spadła bom w nic nie uwierzył.
Apetyt mi wrócił, głodu nie oszuka,
Przychodzę do kuchni a tam Chińska zupa...


Obrazek

______________________________________________________________ گاو نر اینترنتی

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

andypolo

Post #4 Ocena: 0

2020-03-13 20:29:58 (4 lata temu)

andypolo

Posty: 2980

Mężczyzna

Z nami od: 27-03-2010

Skąd: C-L-S

Autor niestety nieznany ... 🤷‍♀️

SRAJTAŚMA

Zjadłem śniadanie, boli mnie dupa,
Czuję po kiszkach, że idzie kupa.
Jeszcze wytrzymam te kilka godzin,
Do sklepu nowy towar przychodzi.
Byłem już rano na półkach zero,
Ani ręczników ani papieru.
Nawet chusteczki, wszystkie gazety,
Wraz z podpaskami tych dla kobiety.
Patrze na półki i tak wspominam,
Tu była Mola a tam Regina.
A mnie tak strasznie, brzuch pobolewa,
Tu jeszcze wczoraj leżała Mea.
Jak mam do domu zrobić zakupy,
Kiedy papieru nie ma do dupy.
Rolka Velvetu leży na pralce,
A potem tylko zostają palce.
Kolejka długa jak w PRLu,
Jak w tamtych latach - Nie ma papieru,
Ja stoję twardo cieknie mi z czoła,
A tu mi dupa o pomstę woła,
Ludzie mnie cisną, ludzie mnie pchają,
Mówię Im ciągle, niech uważają.
Z tego wszystkiego nie wytrzymałem,
I nagle w sklepie ja sam zostałem.
Dziś jestem Panem w swojej łazience,
Papier do dupy trzymam już w ręce.
Napewno nigdy bym go nie dostał,
Gdybym się w sklepie wtedy nie posrał...

😂😂😂😂

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #5 Ocena: 0

2020-03-26 09:04:03 (4 lata temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Bliscy i oddaleni

Bo wi­dzisz tu są tacy, któ­rzy się ko­cha­ją
i mu­szą się spo­tkać aby się omi­nąć
bli­scy i od­da­le­ni jak­by sta­li w lu­strze
pi­szą do sie­bie li­sty go­rą­ce i zim­ne
roz­cho­dzą się jak w śmie­chu po­rzu­co­ne kwia­ty
by nie wie­dzieć do koń­ca cze­mu tak się sta­ło
są inni, co się na­wet po ciem­ku od­naj­dą
lecz przej­dą obok sie­bie bo nie śmią się spo­tkać
tak czy­ści i spo­koj­ni jak­by śnieg się za­czął
by­li­by do­sko­na­li lecz wad im za­bra­kło

Bli­scy boją się być bli­sko żeby nie być da­lej
nie­któ­rzy umie­ra­ją - to zna­czy już wie­dzą
mi­ło­ści się nie szu­ka - jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest sa­mot­ny tyl­ko przez przy­pa­dek
są i tacy co się na za­wsze ko­cha­ją
i do­pie­ro dla­te­go nie moga byc ra­zem
jak ba­żan­ty, co ni­g­dy nie cho­dzą pa­ra­mi

Moż­na na­wet za­błą­dzić lecz po dru­giej stro­nie
Na­sze dro­gi po­cię­te scho­dzą się z po­wro­tem

Twardowski
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #6 Ocena: 0

2020-03-26 20:45:08 (4 lata temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Co było ukry­te
Jest od­kry­te

Da­je­my przed­sta­wie­nie
Dla do­ro­słych i dzie­ci
Żoł­nie­rzy stu­den­tów
Go­spo­dyń do­mo­wych
Do­oko­ła sto­ją lu­dzie
Przy­glą­da­ją się mó­wią
Śmie­ją się ki­wa­ją gło­wa­mi

Ty przy­pra­wi­łeś so­bie
Rogi kły i pa­zu­ry
Ja ję­zyk dłu­gi i ostry
Ty bi­jesz się w pier­si
Po­ły­kasz noże
Rwiesz łań­cu­chy
Łamiesz moje ser­ce

Sta­je­my na gło­wach
Cho­dzi­my na rę­kach
Ko­bie­ta i męż­czy­zna
W jed­nej oso­bie

Lu­dzie lu­dzie
Cuda w tej bu­dzie
W tej na­szej bu­dzie

Lu­dzie lu­dzie
Zli­tuj­cie się
Rzuć­cie kru­szyn­kę mi­ło­ści

Tadeusz Rożewicz
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #7 Ocena: 0

2020-03-27 07:12:36 (4 lata temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Zdjecie podeslal mi znajomy ze swojego porannego roweru, az zal sie bylo nie podzielic, bo piekne. Pozwolil wkleic zdjecie na forum.( ma tylko Fb) Do zdjecia dorzucam wiersz o poranku. Nacieszcie oczy i dusze
Obrazek

Zwykle się kładę z kurami,
A ze skowronkiem się budzę,
Ażeby oczy wykąpać
W złocistej słonecznej strudze.

Wychodzę sobie w koszuli
I na bosaka na ganek
I, pasek ściągając na spodniach,
Patrzę, jak wstaje poranek.

Jak się z słonecznej kąpieli
Wychyla po cichu, powoli,
Jak bryzga mi w oko iskrami,
Że aż mnie oko boli.

Kogut za ścianą, w podwórku,
W ton najgłośniejszy uderza,
Zadowolone kociątko
Mruczy, zwijając się w jeżą.

Piwonie, narcyzy, stokrotki
Głowy do góry podnoszą,
Widać, że słońce poranne
Z wielką witają rozkoszą.

Wróble, obsiadłszy poręcze
Kładki, zdumione świergocą,
Iż rzeka w promieniach rana
Z taką się pali mocą.

Wysokim nasypem się wlecze
Pośpieszny pociąg z Krakowa,
Po oknach tłum pasażerów,
Głowę ugniata głowa.

Wszyscy się przyglądają
Zielonej, rosistej łące:
Nie mogło jej w lasów załomie
Słońce osuszyć gorące.

Na szkarpach świeżutkie smreki
Nad pól owsianych rubieżą,
Prawie do okien wagonu
Strącają swą rosę świeżą.

Ktoś białą wysunął rękę
O tym poranku, w tej wiośnie,
I białą powiewa chusteczką,
Jakby mnie witał radośnie.

Co tchu się ubieram, na stole
Stawiam bukiecik sasanek,
Świąteczne wnieść każę śniadanie,
Za chwilę uściskam "poranek".

Jan Kasprowicz

Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #8 Ocena: 0

2020-04-20 12:51:45 (4 lata temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Obrazek

Pawlikowska Jasnorzewska
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #9 Ocena: 0

2020-05-01 13:08:36 (4 lata temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Nie bój się nocy — ona zamyka
drzewa lecące i ptasie tony
w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,
w przestrzeni kute — złote demony,
które fosforem sypiąc wśród blasku
wznoszą się białe, modre, różowe,
wznoszą się w lejach żółtego piasku,
w chmurach rzeźbione unoszą głowy.


Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą
krople kosmosu, tabuny zwierząt;
oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią
uczujesz ptaki i ciche konie,
zrozumiesz kształty, które nie znane
przez ciebie idąc — tobą się staną.


Nie bój się nocy. To ja nią wiodę
ten strumień żywy przeobrażenia,
duchy świecące, zwierząt pochody,
które zaklinam kształtów imieniem.
Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
ciało na skrzydłach jasnych demonów,
wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
opadły w ciepły tygrysi pomruk.

Baczyński
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #10 Ocena: 0

2020-05-23 07:33:50 (4 lata temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Usta twoje się snują, usta twe się wodzą,

Jak dwa ptaki różowe, po mnie lekko chodzą,

Jak dwa światła natchnione, oczu dotykają,

Usta twe mnie zabrały, usta twe mnie mają.

Jak wyznania wstydliwe, jak szepty szalone,

Powtarzam w ustach twoje usta niezliczone,

Od uśmiechu w kącikach do smaku języka —

Usta twoje całują i świat cały znika.

Kazimierz Wierzyński

Obrazek
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 57 z 63 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 56 | 57 | 58 ... 61 | 62 | 63 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,