Str 52 z 63 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
cyganka35 |
Post #1 Ocena: 0 2019-11-14 13:00:15 (6 lat temu) |
 Posty: 299
Z nami od: 13-06-2019 Skąd: Kraina Marzeń |
Dzień dobry...
Kocham cię mocniej (najpiękniejsza jedyna)...
Kocham cię mocniej (najpiękniejsza jedyna)
niż kogokolwiek na ziemi i jesteś dla mnie
droższa niż cokolwiek na niebie
- światło słoneczne i śpiew witają cię
choćby wszędzie panowała zima
z tak głęboką ciszą i ciemnością
że nikt nie mógłby odgadnąć
(prócz mojego żywota) prawdziwej pory roku-
i gdyby to co nazywa się światłem miało szczęście
usłyszeć ten śpiew (albo dojrzeć to słoneczne
światło wzbijające się nad wszelką wysokość
poprzez czyjeś serce radośniejsze od samej radości
na twoje każde przyjście) nikt by nie wierzył (moja
najpiękniejsza jedyna) w nic prócz miłości...
Edward Estlin Cummings
tłumaczenie Artur Międzyrzecki
|
 
|
 |
|
|
EFKAKONEFKA33 |
Post #2 Ocena: 0 2019-11-15 09:55:57 (6 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
RODZINA CZAROWNICY
Przyrzekam wam miłość dozgonną
siwe dzwonki szaleju, błędna belladonno,
sowo, nowiu, ropucho, puchaczu i hjeno,
tytoniu bladolicy
i bzów czarnych posępna zżółkła walansjeno.
Ja, wiedźma bez ożoga,
z sercem opalonem
tęskniąca za dalekim ubogim demonem,
wpatrzona w świat jak w szklaną czarodziejską kulę,
kocham cię i do serca tulę
rodzino czarownicy
podejrzana, kochana...
Pawlokowska Jasnorzewska Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
 
|
 |
|
darraj |
Post #3 Ocena: 0 2019-11-17 16:42:22 (6 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
WIERSZ, W KTÓRYM SYCZY PRZEZ CAŁY CZAS
Szczepan Szczygieł z Grzmiących Bystrzyc
przed chrzcinami chciał się przystrzyc.
Sam się strzyc nie przywykł wszakże,
więc do szwagra skoczył: "Szwagrze!
Szwagrze, ostrzyż mnie choć krzynę,
Gdyż mam chrzciny za godzinę".
"Nic prostszego - szwagier na to. -
Żono, brzytwę daj szczerbatą!
W rżysko będzie strzechę Szczygła
ta szczerbata brzytwa strzygła...".
Usłyszawszy straszną wieść,
Szczepan Szczygieł wrzasnął: "Cześć!".
I przez grządki poza szosą
nie strzyżony prysnął w proso.
Autor: Ludwik Jerzy Kern "We're all mad here" Mad Hatter
|
 
|
 |
|
darraj |
Post #4 Ocena: 0 2019-11-19 18:16:39 (5 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Wiekie zainteresowani wzbudził pewien wątek, tak w nawiązaniu,
Zaklinanie
1
Muszę cię mieć. To tak jakbym musiał mieć rym,
Jak basior na szybie lodowej - przepiórki kulawej czuć trop,
I gdy cię doczmychnę - bądź studzwonna w tym,
Jak ja - siekierny,
W pustce
Pazerny chłop.
2
Muszę cię wziąć. Jak pióro biorę w garść,
Blękitne aż po ażur, dopóki moja dłoń
Ten świstek zwiewnych lotów nie przemieni w barć,
A ty - jak pszczoła plastra,
Niewiestna i żądlasta
Nie bzykniesz: Boże broń!
3
Muszę na śmierć. Na leśne prześcieradła
Rozłożyć złoty lok,
Jak lnu kwaśne paździerze.
Matka w zapiecku za piecem pobladła
I nowy rok
Na barani skok.
4
Niech cię wstrzymują aniołowie stróże,
Wyjdź na podwórze
W niedopiętej skórze.
Ryszard Mierzejewski "We're all mad here" Mad Hatter
|
 
|
 |
|
EFKAKONEFKA33 |
Post #5 Ocena: 0 2019-11-19 20:21:53 (5 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Słońce
Czesław Miłosz
Barwy ze słońca są. Bo ono nie ma
Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie.
I caŁa ziemia jest niby poemat,
A słońce nad nią przedstawia artystę.
Kto chce malować świat w barwnej postaci,
Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.
Bo pamieć rzeczy, ktore widział, straci,
Łzy tylko w oczach zostaną piekące.
Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli
I patrzy w promień od ziemi odbity.
Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili
Gwiazdy i roże, i zmierzchy, i świty.
 Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
 
|
 |
|
|
cyganka35 |
Post #6 Ocena: 0 2019-11-22 14:04:55 (5 lat temu) |
 Posty: 299
Z nami od: 13-06-2019 Skąd: Kraina Marzeń |
Ale książki...
Ale książki będą na półkach, prawdziwe istoty,
Które zjawiły się raz, świeże,jeszcze wilgotne,
Niby lśniące kasztany pod drzewem
w jesieni,
I dotykane, pieszczone trwać zaczęły
Mimo łun na horyzoncie, zamków wylatujących w powietrze,
Plemion w pochodzie, planet w ruchu.
Jesteśmy - mówiły, nawet kiedy
wydzierano z nich karty
Albo litery zlizywał buzujący płomień,
O ileż trwalsze od nas, których ułomne ciepło
Stygnie razem z pamięcią, rozprasza się, ginie.
Wyobrażam sobie ziemię kiedy mnie nie będzie
I nic, żadnego ubytku, dalej dziwowisko,
Suknie kobiet, mokry jaśmin, pieśń w dolinie.
Ale książki będą na półkach, dobrze urodzone,
Z ludzi, choć też z jasności, wysokości...
Czesław Miłosz
 [ Ostatnio edytowany przez: cyganka35 22-11-2019 14:05 ]
|
 
|
 |
|
darraj |
Post #7 Ocena: 0 2019-11-22 22:06:12 (5 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
PRÓBUJĘ SIĘ ZACZĄĆ
Próbuję się zacząć, ciągle od nowa próbuję, i nic z tego nie wychodzi.
Z napięciem woli, która by mogła oświetlać wielkie metropolie
skupiam się w sobie, mijają całe wieki, i filmowe gwiazdy po
kolei gasną, ciemnieją mi w oczach rozległe równiny, na próżno.
Z wysiłku tryska krew i skowyt, miękną me postanowienia, wyżużla
się nadzieja, ale wciąż nawet się jeszcze nie zaczynam.
Tuczę własne marzenia, przeliczam się, kalkuluję, staram się
wiele zrozumieć, pojąć, dlaczego mnie brakuje w wielu naraz
miejscach, dlaczego mnie brakuje na początek nawet, lecz
nic się nie dzieje.
Nie ma początku i dalszego ciągu, nie ma ciągłości, i nie ma
tylu naraz i niezrozumiałych rzeczy, że duszę się w sobie,
milczę, nie milczę, milczę i nie milczę jednocześnie, ale
nie zaczynam.
Bogdan Chorążuk "We're all mad here" Mad Hatter
|
 
|
 |
|
EFKAKONEFKA33 |
Post #8 Ocena: 0 2019-11-23 09:36:14 (5 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Drzwi
Janina Brzostowska
Były tam drzwi.
Zwyczajne drzwi.
Otwierał.
Ściany z radości wokół mnie
jak dzwon.
Co myślał? — nie wiem.
Co czuł? — nie pojmuję.
W ciemnym, wilgotnym od starości domu
światło ze wszystkich stron.
A to już noc.
On ze mną — tokujący
jak ptak w gałęziach drzewa.
I ja wpatrzona w niego
niepamiętna
że czas upływa.
I było tak
jakby przez pokój wiał
ziołami pachnący wiatr
i jakby nas
nie ściany otaczały
ale kwitnący sad.
Dziś innych dzierżaw zwiedzamy pejzaże.
Nie pozostaje w nich
dotyku ślad.
Lecz wśród tych ścian
i poza tymi drzwiami
blask owej nocy
trwa. Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
 
|
 |
|
cyganka35 |
Post #9 Ocena: 0 2019-11-24 17:15:35 (5 lat temu) |
 Posty: 299
Z nami od: 13-06-2019 Skąd: Kraina Marzeń |
Dusza moja...
Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyną,
Co w las poszła o świcie, z dzbankiem, na jagody,
Krasą śmiała i ufna, że choć lata miną,
Ona przetrwa w urodzie lic swych wiecznie młodej...
Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyną.
Dusza moja w zielonym na warkoczach wianku,
Ścieżką idzie samotna, wolna jak ptak w lesie,
W pas się słońcu jednemu kłania o poranku,
Niby wicher swobodna nad życiem się niesie,
Dusza moja w zielonym na warkoczach wianku...
Dusza moja nikomu wziąć się nie da w ręce,
Własna, swoja, niczyja, nieznana nikomu,
W zaświat boży swe serce poniesie dziewczęce,
Niby malin, wieczorem, pełny dzban do domu —
Dusza moja nikomu wziąć się nie da w ręce...
Maryla Wolska [ Ostatnio edytowany przez: cyganka35 24-11-2019 17:40 ]
|
 
|
 |
|
darraj |
Post #10 Ocena: 0 2019-11-27 14:29:33 (5 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Zaproszenie do podróży
Siostrzyczko, pieszczotko,
Ach pomyśl, jak słodko
Daleko odlecieć nam razem!
Pierś czuciem otwierać.
I żyć, i umierać
W tym kraju, co twym jest obrazem!
Ach, słońca tam mgliste,
Ach, nieba tam dżdżyste
Mój umysł czarują niezmiennie
Potęgą zdradziecką
Twych oczu, o dziecko,
Zza łez, co tak błyszczą promiennie.
Tam zawsze ład, piękno, przepychy
I rozkosz, i spokój trwa cichy.
Sprzęt lśniący, pieszczony,
Lat ręką gładzony,
Ozdabiałby nasze schronienie -
A w ambry wyziewy
Najrzadsze nam krzewy
Mieszałyby lube swe wonie.
Sklepienia tam cenne,
Zwierciadła bezdenne
Wraz z Wschodu świetnością godową -
Do duszy przez życie
Szeptałyby skrycie
Jej znaną, rodzoną jej mową.
Tam zawsze ład, piękno, przepychy
I rozkosz, i spokój trwa cichy.
Pójdź, patrz, na kanale
Śpią statki niedbale,
Włóczęgi wód toni rozległej;
Dziś na twe skinienie,
By każde życzenie
Twe spełnić - z mórz krańców się zbiegły.
Gdy słońce ucieka,
To zaraz obleka
Fioletem i złotem błyszczącym
Gród, pola, kanały;
I oto świat cały
Usypia w tym świetle gorącym.
Tam zawsze ład, piękno, przepychy
I rozkosz, i spokój trwa cichy.
CHARLES BAUDELAIRE "We're all mad here" Mad Hatter
|
 
|
 |
|