Str 39 z 63 |
|
---|---|
Theraphosa_blon | Post #1 Ocena: 0 2018-02-06 17:38:25 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Dlatego Duch Doskonałości,
Niedoskonałość toleruje, Że bez cierpienia któż by odgadł, Co warta wieczność w błogostanie. A.W. Silin |
EFKAKONEFKA33 | Post #2 Ocena: 0 2018-02-06 18:40:26 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Wiosennej burzy zielona grzywa
Horyzont smuży, bruki obmywa A my naprzeciw A my naprzeciw Jak dzieci Skaleczy serce bolesna drwina Świat się nie kończy i nie zaczyna A my naprzeciw A my naprzeciw Jak dzieci Oby nam dane było najwięcej Otwarte oczy i czułe serce A my naprzeciw A my naprzeciw Jak dzieci Jest frasobliwa radość istnienia Kto nie przeżywa świata nie zmienia A my naprzeciw A my z nadzieją A my jak dzieci Niech nas wyśmieją My pomachamy do nich Z daleka Tak długa droga jeszcze nas czeka Janusz Kofta Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
Theraphosa_blon | Post #3 Ocena: 0 2018-02-06 18:53:15 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
We wspólnym dole moich wspomnień
Nic, tylko grób przy grobie. Też by już dawno było po mnie, Lecz poprzysięgłem sobie, Dośpiewać wszystko i dopłakać, Dośnić i dosnuć wątek. Tak, jakby żywot umarlaka Miał jakiś swój początek... W. Szałamow [ Ostatnio edytowany przez: Theraphosa_blondi 06-02-2018 18:53 ] |
EFKAKONEFKA33 | Post #4 Ocena: 0 2018-02-10 21:59:58 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Nie brookliński most Edward Stachura Rozdzierający Jak tygrysa pazur Antylopy plecy Jest smutek człowieczy. Nie brookliński most Ale przemienić W jasny, nowy dzień Najsmutniejszą noc - To jest dopiero coś! Przerażający Jak ozdoba świata Co w malignie bredzi Jest obłęd człowieczy. Nie brookliński most Lecz na drugą stronę Głową przebić się Przez obłędu los - To jest dopiero coś Będziemy smucić się starannie Będziemy szaleć nienagannie Będziemy naprzód nieprzestanie Ku polanie Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
Kleszcz | Post #5 Ocena: 0 2018-02-11 15:49:44 (6 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 14-11-2014 Skąd: ? |
niedorzecznosc.
"Co malignie bredzi " pytanie co tej malignie bredzi? pewnie pani moderator. zabraklo literki w miedzy "co" a "malignie" wiem - wiem przepraszam, dopiero sie ucze, [ Ostatnio edytowany przez: Kleszcz 11-02-2018 15:52 ] ...a wiec kup sobie glupcze medalik na szyje, i nic ci sie nie stanie, i tramwaj nie zabije...
|
|
|
EFKAKONEFKA33 | Post #6 Ocena: 0 2018-02-11 16:26:34 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2018-02-11 15:49:44, Kleszcz napisał(a): niedorzecznosc. "Co malignie bredzi " pytanie co tej malignie bredzi? pewnie pani moderator. zabraklo literki w miedzy "co" a "malignie" wiem - wiem przepraszam, dopiero sie ucze, Dziękuję ci dobry człowieku. Nie będziemy kaleczyć polskiej poezji. Literka " w " już trafiła na właściwe miejsce Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
Theraphosa_blon | Post #7 Ocena: 0 2018-02-11 17:13:52 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
MURARZ
Ten wiersz pamiętacie? Też jestem murarzem. Też stawiam więzienie - z kamienia polnego. Lecz wokół pustynia. I druty. I straże. A w niebie - sęp czuwa i słońce się żarzy. Step. Wiatr. Żywej duszy. Kto spytać się waży - Budujesz? Dla kogo? Dla siebie samego?! Nie dość im tych drutów, psów mało im wściekłych, Chcą jeszcze w więzieniu zbudować więzienie. Więc kielnia. Zaprawa. I cegła do cegły. I coraz to sprawniej układam kamienie. Dziś był tu major i kręcił już nosem. Że mur pełen szczelin, że pion diabli wzięli. Napewno ktoś chodził do niego z donosem, Bo przyrzekł, że pierwszych nas wsadzi do celi. I mur pośród murów już rośnie - jak trzeba, I pali się w ręku przeklęta robota. A potem - papieros i marny - kęs chleba, Nagroda, za którą oddamy pół nieba, Zapłata za jamę, co każdy z nas grzebał, By wkrótce juz tam w niej dokonać żywota. - A cóż mają tamci? Ten jeden gościniec I drut, zawodzący pomiędzy słupami. Mój Boże, jak bardzo jesteśmy bezsilni! Mój Boże, jakimi jesteśmy rabami! |
EFKAKONEFKA33 | Post #8 Ocena: 0 2018-02-18 11:39:43 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Cudownie jest: Powietrze jest! Dwie ręce mam, Dwie nogi mam! W chlebaku chleb, Do chleba ser, Do picia deszcz. Nadchodzi noc I zimno z nią. Mam ręce dwie, Obejmę się. Ukryję się, Utulę się We własną sierść. Daleko świt, Nie widać nic. Dwie nogi mam, Dojdziemy tam. Szczekają psy! Fruwają mgły! Niech pani śpi! Powietrze jest: Cudownie jest! Stachura Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
EFKAKONEFKA33 | Post #9 Ocena: 0 2018-03-25 15:50:19 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Zmęczenie Zapomnisz o tej chwili, gdy do domu wrócisz I przymkniesz okiennice w sosnowym pokoju. Zmęczony, jakbyś orał, na łóżko się rzucisz I będziesz w cieniu drzemał po blasku i znoju. Przez serce w okiennicy wpadnie promyk wąski, Na ciemnej fotografii rozszczepi się w tęczę. Spostrzeżesz przytrzaśnięte przez okno gałązki, Włochaty bąk natrętnie do snu ci zabrzęczy. I oddasz się ciężkiemu uśpieniu w niewolę Pod tumanem dzieciństwa, co w oczy napłynie, A tam łubinem wonnym szaleć będzie pole I niebo obłokami pluskać się w głębinie. Tuwim Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
EFKAKONEFKA33 | Post #10 Ocena: 0 2018-04-03 21:08:03 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Nudno jest tu bez ciebie. Nudno do obłędu!
Jestem jeszcze wraz z wiewiórką i pieskiem, Piszę, czytam i palę, wciąż mam oczy niebieskie, Lecz to wszystko tylko siłą rozpędu. Wciąż jeszcze świt jest szary, zmierzch niebiesko -złoty, Dzień przechodzi na jedną, noc na drugą stronę I róże zakwitają bez wielkiej ochoty: Bo tak są już przyzwyczajone. A jednak świat się skończył. Czy wy rozumiecie? Świata nie ma i ja go nie stworzę. Czas jest równy i cichy. Lecz czekajcie... może - Może ja jestem już na tamtym świecie? Maria Pawlikowska Jasnorzewska Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|