MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Poezja bliska sercu...

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 38 z 63 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 37 | 38 | 39 ... 61 | 62 | 63 ] - Skocz do strony

Str 38 z 63

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

elekpantofelek

Post #1 Ocena: 0

2014-05-04 23:01:20 (10 lat temu)

elekpantofelek

Posty: 216

Kobieta

Z nami od: 22-10-2010

Skąd: manchester

TRZY GODZINY

Pierwsza godzina czekania to radość i strach z gorączką.
Tu kwiaty, a tu papierosy.... masz, perfum się wylał na marmur!
Lustrzane drzwi szafy skrzypią. Gdzie wstążka? Jak gorąco!
Pokój musi pachnąć i wzdychać, i być pełen, pełen lękliwego charme'u...

A druga godzina czekania to uważne, czujne słuchanie.
Ktoś przeszedł i nie zapukał. Wrócił, zapukał: służąca.
Minuty jak blady makaron leniwie toną w dywanie...
Cisza szepce, że jest za późno i że jest śpiąca...

A trzecia godzina czekania to polip o oczach starca.
Czarna kawa dawno wystygła. Nikt nie przyszedł. I to się zdarza.
Człowiek inteligentny sam sobie wystarcza,
I gwiżdże na wszystko żałośnie, jak wiatr wśród cmentarza. -
"niektórym za całe życie wewnętrzne wystarczą pasożyty jelitowe"

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

elekpantofelek

Post #2 Ocena: 0

2014-05-04 23:57:00 (10 lat temu)

elekpantofelek

Posty: 216

Kobieta

Z nami od: 22-10-2010

Skąd: manchester


Z wielu powodów i dla smutków wielu
Chciałabym dzisiaj mieć poduszkę z chmielu.
Zapach tych lekkich, siwozłotych szyszek
Sprowadza mocny sen - zjednywa ciszę.

Gdzieś to czytałam albo mi się śniło:
"Chmiel na bezsenność, a sen - na bezmiłość.
Poduszkę z chmielu gdy sobie umościsz,
Zaśnij, bo na cóż życie bez miłości"... (.......................................................................................................) Ledwo dziewczyna przyszła z daleka -
Dreszcz go obleciał skrzydlaty.
Zatrzepotała martwa powieka -
I zgrobu wyjrzał na światy.
"Dobrze, żeś przyszła! Gniję daremnie,
Własnego niepewny cienia!
Gdziem jest, że oto - nie ma mnie we mnie?
Sa tylko moje cierpienia.
Powiedz - schylona ponad mogiłą -
Śpiącemu w mogił obłędzie -
Gdzie się podziewa to, co mną było,
A nigdy mną już nie będzie?" -
Nic nie odrzekła w trwodze dziecięcej,
Lecz martwa padła na wrzosy.
Pewno kochała o wiele więcej,
Niż myślał - krusząc niebiosy.
Padła w ustroniu ojesieniałem,
Gdzie kwiatom - straszno różowieć -
By kochankowi całym swym ciałem
Dać tę jedyną odpowiedź!

[ Ostatnio edytowany przez: elekpantofelek 05-05-2014 00:06 ]

"niektórym za całe życie wewnętrzne wystarczą pasożyty jelitowe"

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #3 Ocena: 0

2014-09-14 13:37:57 (10 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Portret kobiecy

Szymborska Wisława

Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.

[ Ostatnio edytowany przez: EFKAKONEFKA33 14-09-2014 13:38 ]

Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #4 Ocena: 0

2015-10-24 09:39:47 (9 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte


Jesienne ciepło Twoje

Niech w jesienne noce - ciepło
Towarzystwa dotrzymuje
Nam... By tylko nie uciekło...!
Tu do Ciebie apeluję.

Bądź rozgrzaniem moich myśli,
Mego serca oraz ciała,
Rozpalona mi się przyśnij,
Będąc w nocy - słońcem cała.

Spraw, by jesień uderzyła
Mnie gorączką Twej miłości
I się nigdy nie skończyła.
A co z zimą...? Niech zazdrości.

Jerzy Olanin (12. 10. 2015)
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #5 Ocena: 0

2015-10-25 09:49:31 (9 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Jesienna zmiana czasu

Czy godzinę przeznaczyłeś
(Tę, o którą czas się cofa) -
Na przygody, które śniłeś,
Czy - by dłużej kogoś kochać...?

Czy nadwyżkę tę zostawisz
Na późniejszą swą niedzielę,
I z kimś dłużej się zabawisz...?
Czy to sporo, czy - niewiele...?

Tu nostalgii zabrzmi nuta
(O godzinę podniesiona) -
Każda ważna jest minuta
W życiu - dobra i spełniona.

Jerzy Olanin (25. 10. 2015)
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #6 Ocena: 0

2017-09-16 14:26:01 (7 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Ja - kilkunastoletnia?
Gdyby nagle, tu, teraz, stanęła przede mną,
czy miałabym ją witać jak osobę bliską,
chociaż jest dla mnie obca i daleka?

Uronić łezkę, pocałować w czółko
z tej wyłącznie przyczyny,
że mamy jednakową datę urodzenia?

Tyle podobieństwa między nami,
że chyba tylko kości są te same,
sklepienie czaszki, oczodoły.

Bo już jej oczy jakby trochę większe,
rzęsy dłuższe, wzrost wyższy
i całe ciało obleczone ścisle
skórą gładką, bez skazy.

Łączą nas wprawdzie krewni i znajomi,
ale w jej świecie prawie wszyscy żyją,
a w moim prawie nikt
z tego wspólnego kręgu.

Tak mocno się różnimy,
tak całkiem o czym innym myślimy, mówimy.
Ona wie mało -
za to z uporem godnym lepszej sprawy.
Ja wiem o wiele więcej -
za to nie na pewno.

Pokazuje mi wiersze,
pisane pismem starannym, wyraźnym,
jakim ja nie piszę już od lat.

Czytam te wiersze, czytam.
No może ten jeden,
gdyby go skrócić
i w paru miejscach poprawić.
Reszta niczego dobrego nie wróży.

Rozmowa się nie klei.
Na jej biednym zegarku
czas chwiejny jeszcze i tani.
Na moim dużo droższy i dokładny.

Na pożegnanie nic, zdawkowy uśmiech
i żadnego wzruszenia.

Dopiero kiedy znika
i zostawia w pośpiechu swój szalik.

Szalik z prawdziwej wełny,
w kolorowe paski
przez naszą matkę
zrobiony dla niej szydełkiem.

Przechowuję go jeszcze.

Szymborska


Obrazek
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #7 Ocena: 0

2017-12-21 21:35:54 (6 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Myślałam
wreszcie będę mówić
Tyle się we mnie
słów zebrało

Tyle słów
dojrzałych i twardych
jak ziarnka żyta
cierpkich
jak gruszki polne
aksamitnych
jak pszczoły

Myślałam
dam ci te moje słowa
coś z nimi zrobisz

Kiedy otworzyłam usta
zamknąłeś je
swoimi wargami

Cofnęły się słowa moje
schowały się we mnie
jak ptaki lękliwe

Teraz
już tylko czasami
wyglądają oczami


Małgorzata Hillar
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #8 Ocena: 0

2017-12-28 18:28:41 (6 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Duszę się miewa.
Nikt nie ma jej bez przerwy i na zawsze.

Dzień za dniem, rok za rokiem
może bez niej minąć.

Czasem tylko w zachwytach
i lękach dzieciństwa
zagnieżdża się na dłużej.
Czasem tylko w zdziwieniu,
że jesteśmy starzy.

Rzadko nam asystuje
podczas zajęć żmudnych,
jak przesuwanie mebli,
dźwiganie walizek,
czy przemierzanie drogi w ciasnych butach.

Przy wypełnianiu ankiet
i siekaniu mięsa
z reguły ma wychodne.

Na tysiąc naszych rozmów uczestniczy w jednej
a i to niekoniecznie, bo woli milczenie.

Kiedy ciało zaczyna nas boleć i boleć,
cichcem schodzi z dyżuru.

Jest wybredna: niechętnie widzi nas w tłumie,
mierzi ją nasza walka o byle przewagę
i terkot interesów.

Radość i smutek
to nie są dla niej dwa różne uczucia.
Tylko w ich połączeniu jest przy nas obecna.

Możemy na nią liczyć
kiedy niczego nie jesteśmy pewni,
a wszystkiego ciekawi.

Z przedmiotów materialnych
lubi zegary z wahadłem
i lustra, które pracują gorliwie,
nawet gdy nikt nie patrzy.

Nie mówi skąd przybywa
i kiedy znowu nam zniknie,
ale wyraźnie czeka na takie pytania.

Wygląda na to,
że tak jak ona nam,
również i my
jesteśmy jej na coś potrzebni.

Szymborska
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #9 Ocena: 0

2017-12-29 18:29:26 (6 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Wisława Szymborska

Oboje są przekonani,
że połączyło ich uczucie nagłe.
Piękna jest taka pewność,
ale niepewność piękniejsza.

Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej,
nic między nimi nigdy się nie działo.
A co na to ulice, schody, korytarze,
na których mogli się od dawna mijać?

Chciałabym ich zapytać,
czy nie pamiętają –
może w drzwiach obrotowych
kiedyś twarzą w twarz?
jakieś „przepraszam” w ścisku?
głos „pomyłka” w słuchawce?
– ale znam ich odpowiedź.
Nie, nie pamiętają.

Bardzo by ich zdziwiło,
że od dłuższego czasu
bawił się nimi przypadek.

Jeszcze nie całkiem gotów
zamienić się dla nich w los,
zbliżał ich i oddalał,
zabiegał im drogę
i tłumiąc chichot
odskakiwał w bok.

Były znaki, sygnały,
cóż z tego, że nieczytelne.

Może trzy lata temu
albo w zeszły wtorek
pewien listek przefrunął
z ramienia na ramię?
Było coś zgubionego i podniesionego.
Kto wie, czy już nie piłka
w zaroślach dzieciństwa?

Były klamki i dzwonki,
na których zawczasu
dotyk kładł się na dotyk.
Walizki obok siebie w przechowalni.
Był może nawet pewnej nocy jednakowy sen,
natychmiast po zbudzeniu zamazany.

Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie.
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #10 Ocena: 0

2018-01-11 01:02:20 (6 lat temu)

Posty: n/a

Mężczyzna

Konto usunięte

Chcialabym patrzec na Ciebie
Na Ciebie spiacego
Chcialabym patrzec na Ciebie
Na Ciebie spiacego
Chcialabym spac spac spac
Chcialabym spac z Toba, z Toba...

To pierwsza strofa czyjej piosenki? :)
Jeżeli zależy Ci na stworzeniu jedynej w swoim rodzaju atmosfery a także niezapomnianym doświadczeniu dla Ciebie a, także Twoich gości, zobacz stronę internetową l. muzyka na wese

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 38 z 63 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 37 | 38 | 39 ... 61 | 62 | 63 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,