Str 21 z 63 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2011-03-30 12:59:39 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2011-03-30 18:53:38 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
EFKAKONEFKA33 | Post #3 Ocena: 0 2011-03-31 08:25:18 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Daremne żale - próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia! Przeżytych kształtów żaden cud Nie wróci do istnienia. Świat wam nie odda, idąc wstecz, Znikomych mar szeregu - Nie zdoła ogień ani miecz Powstrzymać myśli w biegu. Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe... A nie w uwiędłych laurów liść Z uporem stroić głowę. Wy nie cofniecie życia fal! Nic skargi nie pomogą - Bezsilne gniewy, próżny żal! Świat pójdzie swoją drogą. Adam Asnyk Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
EFKAKONEFKA33 | Post #4 Ocena: 0 2011-03-31 08:27:25 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Zaczarowana królewna
W mirtowym lasku drzemie; U nóg jej lutnia śpiewna Zsunęła się na ziemię. Niedokończona piosneczka Uśmiechem lśni na twarzy; Drżą jeszcze jej usteczka, O czymś rozkosznie marzy. Marzy o jednym z rycerzy, Że idać prze odmęty, Do stóp jej tu przybieży I przerwie sen zaklęty. Lecz rycerz, co walczył dla niej, Ten męstwo swe przeceniał. Zabłąkał się w otchłani... I zwątpił... i skamieniał. Adam Asnyk Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
Post #5 Ocena: 0 2011-03-31 09:37:10 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-03-31 09:41:58 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2011-03-31 09:46:44 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
EFKAKONEFKA33 | Post #8 Ocena: 0 2011-04-01 20:55:54 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
*** Powiedziałeś
Powiedziałeś „przyjdę do ciebie nocą gdy będziesz spała skulona jak ciepły mruczący kot". I teraz czekam na ciebie przez wszystkie wieczory. Rozgniatam usta o pierze poduszek rozsnuwam włosy kolor zeschłych liści po gładkim chłodnym prześcieradle. Zanurzam ręce w ciemność owijam wokół palców milczące gałęzie. Ptaki śpią. Gwiazdy nie potrafią uskrzydlić ciężkich chmur. Noc rośnie we mnie — minuty — czerwone krople tętniącej krwi przebiegają ostrożnie. Na palcach powoli przez zamknięte okno wchodzi ostry zimny księżyc. Poswiatowska Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
EFKAKONEFKA33 | Post #9 Ocena: 0 2011-04-01 20:59:08 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Taki list
Jesteś dla mnie szeregiem zielonych liter dźwięczących miło, jesteś płaskim listem, który można całować nie czując nic. Twoje imię wypisane nisko przypomina sierść kota i przeciąga się podłużnie, gdy je wymawiam. Chciałabym cię dotknąć tak, jak dotykam twojego imienia. Ale boję się chwili, w której zobaczę twoje brwi i usta. Jest tyle linii uśmiercających tkliwość i tyle przyćmionych świateł nie szepczących o miłości. Chciałabym cię poznać dotykiem, chciałabym, żebyś przyszedł w nocy, pochylił się nade mną śpiącą i znowu odszedł jak księżyc. Przestałabym wpatrywać się w nieruchome okno i usnęłabym wtulona w zapach po tobie. Poswiatowska Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
kociefraszki | Post #10 Ocena: 0 2011-04-01 21:03:34 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
poszłam w masce zwinięta w pelerynę ciemną
z oczami zwężonymi w migocące sierpy szczęście mnie nie poznało i tańczyło ze mną nie wiedząc że to jestem je której nie cierpi los też mnie nie poznał i pomyślał sobie czemuż nie mam dogodzić tej obcej osobie M. Pawlikowska-Jasnorzewska |