Str 15 z 63 |
|
---|---|
malke | Post #1 Ocena: 0 2009-09-01 12:29:05 (16 lat temu) |
Z nami od: 26-06-2007 Skąd: Mansfield |
Nalej mi wina
Jeszcze mi wina nalej, sobie i mnie, jeszcze, jeszcze. Trzeba zapomnieć lata dobre i złe, zgubić je w szklance na dnie. Jeszcze mi wina nalej, pijmy bez słów, jeszcze, jeszcze. Trzeba zapomnieć tyle zdarzeń i snów, zgubić, by znaleźć je znów. Za dużo się pamięta, z kim innym inne święta, bukiety dawne w rękach: róże, astry, bzy. Zbyt wiele przed oczami zostaje, żyje z nami, poduszka nawet ze mnie drwi, zna moje sny. Mam jeszcze siły dosyć by zebrać parę groszy i kupić nowe szmatki, kwiatki, nowe łzy. Raz jeszcze mi nalej, jak szaleć - to szaleć, jak szaleć - to teraz, to dziś. Jeszcze mi powiedz słowa, sobie i mnie, jeszcze, jeszcze. Trzeba zapomnieć lata dobre i złe, zgubić je w szklance na dnie. Jeszcze mi wina nalej, pijmy po nów, jeszcze, jeszcze. Trzeba zapomnieć tyle zdarzeń i snów, zgubić, by znaleźć je znów. Gdy wszystko zapomnimy, to buty oczyścimy, by z nami w nową drogę, długą drogę szły. Zatrzymaj płytę zgraną, z kim innym kupowaną, muzykę nową grajcie mi na nowe dni. Precz szafy i komody - wyrzucę was do wody, pamiętać nie chcę tamtej mody, chcę stąd iść. Raz jeszcze mi nalej, jak szaleć - to szaleć, jak szaleć - to teraz, to dziś. Jeszcze mi wina nalej, sobie i mnie, jeszcze, jeszcze. Trzeba zapomnieć lata dobre i złe, zgubić je w szklance na dnie. Jeszcze mi wina nalej, niebo - tuż, tuż, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze. Trzeba zapomnieć tyle maków i róż, znaleźć, nie zgubić ich już. Agnieszka Osiecka |
Post #2 Ocena: 0 2009-10-29 01:16:13 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
galadriel | Post #3 Ocena: 0 2010-02-05 02:23:16 (15 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
bylo juz "do prostego czlowieka"
a ze nie moze ciagle byc zbyt grzecznie : Tuwim Julian - Wiosna Gromadę dziś się pochwali, Pochwali się zbiegowisko I miasto. Na rynkach się stosy zapali I buchnie wielkie ognisko, I tłum na ulicę wylegnie Z kątów wypełznie, z nor wybiegnie Świętować wiosnę w mieście, Świętować jurne święto. I Ciebie się pochwali, Brzuchu w biodrach szerokich, Niewiasto! Zachybotało! Buchnęło - i płynie - Szurają nóżki, kołyszą się biodra, Gwar, gwar, gwar, chichoty, Gwar, gwar, gwar, piski, Wyglancowane dowcipkują pyski, Wyległo miliard pstrokatej hołoty, Szurają nóżki, kołyszą się biodra, Szur, szur, szur, gwar, gwar, gwar, Suną tysiące rozwydrzonych par, - A dalej! A dalej! A dalej! W ciemne zieleńce, do alej, Na ławce, psiekrwie, na trawce, Naróbcie Polsce bachorów, Wijcie się, psiekrwie, wijcie, W szynkach narożnych pijcie, Rozrzućcie więcej "kawalerskich chorób" ![]() A!! będą później ze wstydu się wiły Dziewki fabryczne, brzuchate kobyły, Krzywych pędraków sromne nosicielki! Gwałćcie! Poleci każda na kolację! Na kolorowe wasze kamizelki, Na papierowe wasze kołnierzyki! Tłumie, bądź dziki! Tłumie! Ty masz RACJĘ!!! O, ty zbrodniarzu cudowny i prosty, Elementarny, pierwotnie wspaniały! Ty gnoju miasta tytanicznej krosty, Tłumie, o Tłumie, Tłumie rozszalały! Faluj, straszliwa maso, po ulicach, Wracaj od rogu, śmiej się, wariuj, szalej! Ciasno ci w zwartych, twardych kamienicach, Przyj! Może pękną - i pójdziecie dalej! Powietrza! Z swych zatęchłych i nudnych facjatek Wyległ potwór porubczy! Hej, czternastolatki, Będzie dziś z was korowód zasromanych matek, Kwiatki moje niewinne! Jasne moje dziatki! Będzie dziś święto wasze i zabrzęczą szklanki, Ze wstydem powrócicie, rodzice was skarcą! Wyjdziecie dziś na rogi ulic, o kochanki, Sprzedawać się obleśnym, trzęsącym się starcom! Hej w dryndy! Do hotelów! Na wiedeński sznycel! Na piwko, na koniaczek, na kanapkę miękką! Uśmiechnie się, dziewczątka, kelner wasz, jak szpicel, Niejedna taką widział, niejedna serdeńko... A kiedy cię obejmą śliskie, drżące łapy I młodej piersi chciwie, szybko szukać zaczną, Gdy rozedmą się w żądzy nozdrza, tłuste chrapy, Gdy ci kto pocznie szeptać pokusę łajdaczną - - Pozwól!!! Przeraź go sobą, ty grzechu, kobieto! Rodzicielko wspaniała! Samico nabrzękła! Olśnij go wyuzdaniem jak złotą rakietą! "Nie w stylu" będziesz - trwożna, wstydliwa, wylękła... Wiosna!!! Patrz, co się dzieje! Toć jeszcze za chwilę I rzuci się tłum cały w rui na ulicę! Zośki ze szwalni i pralni, "Ignacze", Kamile! I poczną sobą samców częstować samice! Wiosna!!! Hajda - pęczniejcie! Trujcie się ze sromu! Do szpitali gromadnie, tłuszczo rozwydrzona! Do kloak swe bastrzęta ciskaj po kryjomu, I znowu na ulicę, w jej chwytne ramiona!!! Jeszcze! Jeszcze! I jeszcze! Zachłannie! Bezkreśnie! Rodźcie, a jak najwięcej! Trzeba miasto silić! Wyrywajcie bachorom języki boleśnie, By, gdy je w dół wrzucicie nie mogły już kwilić! Wszystko - wasze! Biodrami śmigajcie, udami! Niech idzie tan lubieżnych podnieceń! Nie szkodzi! - Och, sławię ja cię, tłumie, wzniosłymi słowami I ciebie, Wiosno, za to, że się zbrodniarz płodzi! Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
galadriel | Post #4 Ocena: 0 2010-02-05 02:25:49 (15 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
i na dokladke:
Zycie to jest teatr -- mówisz, ciagle opowiadasz. Zycie to jest tylko kolorowa maskarada. Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra. Przy otwartych i zamknietych drzwiach -- to jest gra. Zycie to nie teatr -- ja ci na to odpowiadam. Zycie to nie tylko kolorowa maskarada. Zycie jest straszniejsze i piekniejsze jeszcze jest. Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama smierc. Ty i ja -- teatry to sa dwa, ty i ja. Ty, ty prawdziwej nie uronisz lzy. Ty najwyzej w góre wznosisz brwi Nawet kiedy zle ci jest, to nie jest zle, bo ty grasz. Ja dusze na ramieniu wiecznie mam Caly jestem zbudowany z ran Lecz kaleka nie ja jestem tylko ty Bo ty grasz. Jutro bankiet u artystów. Ty sie tam wybierasz. Gosci bedzie duzo, nieodstepna tyraliera. Flirt i alkochole, moze tance beda tez. Drzwi otwarte potem zamkna sie, no i czesc. Wpadne tam na chwile, zanim spuchnie atmosfera. Wódki dwie wypije, potem cicho sie pozbieram. Wyjde na ulice, przy fontannie zmocze leb. Wyjde na przestworza, przecudowny stworze wiersz. Ty i ja -- teatry to sa dwa, ty i ja. Ty, ty prawdziwej nie uronisz lzy. Ty najwyzej w góre wznosisz brwi Nawet kiedy zle ci jest, to nie jest zle, bo ty grasz. Ja dusze na ramieniu wiecznie mam Ca y jestem zbudowany z ran Lecz kaleka nie ja jestem tylko ty Bo ty grasz. Edward Stachura-Zycie to nie teatr Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
dadido | Post #5 Ocena: 0 2010-02-05 09:37:10 (15 lat temu) |
Z nami od: 11-12-2007 Skąd: Manchester |
-----------------------------
Zdumienie Zamyślenie... W zamyśleniu stąpał ścieżką Młody bóg Podziwiał tajemne lśnienie Jego imię - Zdumienie Prowadziły go małe robaczki Na tamtym zboczu Między młodymi brzozami W tym zaklętym czasie Gdy ludzie jeszcze żyli marzeniami Nadali mu wtedy imię Zdumienie, Szept Wiatru, Księżycowy Cień Błądził tą ścieżką co rok w Przesilenie Szedł za świetlikami Małymi gwiazdkami na niebie ziemi Były mu drogowskazem w ciemności Małe robaczki, czy wróżki z przeszłości? Patrzył na księżyc Co mu przebijał przez korony drzew i między pniami Patrzył na kępy olch Słuchał, jak śpiewnie zawodził nocy chór Jak tańczyły w bezruchu szkielety drzew Jak zza olch wyszedł sam Olszy Król By pożegnać swój świat By zniknąć na wieki W nieistniejącym grobie By samemu zobaczyć Jak z boga rodzi się człowiek Załkał cicho Choć może to był szmer rzeki Albo elf już zmienił się w wilka i wył Gdy księżyc zachodził Gdy zbliżał się świt Cywilizacji Już bowiem mijał Czas Pieśni I Opowieści Księżyc już skrył się Za horyzont śmierci Gasły już oczy I świetliki jeden po drugim gasły Dziś to już tylko owady Cienie skryły się w groby pod lasami I żerują tylko nocą Gdy snują babcie bajki do snu wnuczkom Gdy już gwiazdy na niebie migocą Lecz te babcie są już nieliczne Gdy dawno odeszła pamięć Musi umrzeć i jej wspomnienie Spłonąć mapa ze skarbem To, co było, zlać się z marzeniem Spojrzał księżycowy cień nad haryzont Tam jakiś blask wypalił się i zgasł Zwyciężyła ciemnośc, ten blask był ostatni Koniec tej bezwzględnej kaźni Zhołdowana wreszcie Kraina Wyobraźni Stał i patrzył, i nie widział Jak świetliki zgasły wokół Zniknął nagle Olszy Król I sam został w mroku bóg Ale ten ostatni blask Wypalił mu piętno na duszy Ono będzie bolało już zawsze Nie będzie wiedział czemu Będzie błądził bez wieży ognia Będzie płonął tęsknotą - pochodnia Wstała jutrzenka zza gór czerni Nie było już w tym poranku bogów Spojrzał Zdumienie na swój nowy świt Pierwszy z wielu słodko-gorzkich ;D W życiu piękne są tylko chwile i ulotne jak motyle ...
|
|
|
dadido | Post #6 Ocena: 0 2010-02-06 09:04:31 (15 lat temu) |
Z nami od: 11-12-2007 Skąd: Manchester |
Ikarowy lot
Stoję nad przepaścią losu, mojego przeznaczenia. Rozpościeram skrzydła wlepiam wzrok ku górze i nic nie ma już znaczenia.. Jak orzeł jak anioł wzbijam się ku niebu wiruję z wiatrem jak zeschły liść . Na oślep niedbale, by predzej by dalej od wspomnień uciekam i ta myśl "chcę z tąd wyjść .. Jak Ikar zagubiony w otchłani nieba , nie pojmuję co zrobić mogę co zrobić trzeba .. O miłości moja o pani o bezlitosna władczyni serc , strasznie palisz mnie !.. palisz swym dotykiem ranisz serce me , topisz wszelkie nadzieje czuję ,że płonę , że topnieję .. Skrzydła mi podcinasz wiesz ?.. ja słabnę latać już nie mogę , więc spadam tak i spadam .. Spadam na skały zwątpienia pustki i zapomnienia , rozbijam się ja i myśli moje.. Zachłanny ocean zabiera szczątki me i słowa ostatnie rozmywa woda .. Nic juz nie ma nic nie zostało ...... autor ( dadido ) [ Ostatnio edytowany przez: dadido 06-02-2010 09:08 ] W życiu piękne są tylko chwile i ulotne jak motyle ...
|
galadriel | Post #7 Ocena: 0 2010-02-06 15:21:25 (15 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Cytat: Nic juz nie ma nic nie zostało ......
autor ( dadido ) ![]() Coraz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej, Wokoło lecą szmaty zapalone; Gorejąc, nie wiesz, czy stawasz się wolny, Czy to co twoje, ma być zatracone? Czy popiół tylko zostanie i zamęt, Co idzie w przepaść z burzą - czy zostanie Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament, Wiekuistego zwycięstwa zaranie! C.K.Norwid Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
Vivienne | Post #8 Ocena: 0 2010-02-06 15:36:55 (15 lat temu) |
Z nami od: 26-01-2010 Skąd: London |
Boże, pełen w niebie chwały,
A na krzyżu - pomarniały - Gdzieś się skrywał i gdzieś bywał, Żem Cię nigdy nie widywał? Wiem, ż w moich klęsk czeluści Moc mnie Twoja nie opuści! Czyli razem trwamy dzielnie, Czy też każdy z nas oddzielnie. Mów, co czynisz w tej godzinie, Kiedy dusza moja ginie? Czy łzę ronisz potajemną, Czy też giniesz razem ze mną? Boleslaw Lesmian |
dadido | Post #9 Ocena: 0 2010-02-06 15:46:27 (15 lat temu) |
Z nami od: 11-12-2007 Skąd: Manchester |
Galadriel dziękuje za wierszyk
![]() A ten kawałek dedykuje dla ciebie ![]() To co lubię Lubię lato, kocham słońce, lubię kwiaty te na łące. Lubię ciepło, letni wiatr, lubię ciszę, spokój Tatr. Błękit nieba lazurowy, co dla lata jest typowy. Lubię grzywę morskich fal, lubię patrzeć z plaży w dal. Lubię szepty leśnych drzew i słowika cudny śpiew. I koncerty żab przy wodzie, kiedy leże sobie w chłodzie. Lubię falujące zboże, co w złotawym lśni kolorze. Lubię czerwień przy zachodzie, gdy się słońce kąpie w wodzie. I koncerty świerszczy w trawie, w te wieczory nastrój sławię. Lubię księżyc w letnią noc i magiczną jego moc. Lubię także gwiazdy lśniące, gdy na niebie ich tysiące. I tą letnią nocną ciszę, w tedy właśnie wiersze piszę. Lubię także słońca wschody i poranną mgłę z nad wody. Lubię srebrne krople rosy, kiedy spaceruję bosy. Jednym słowem lato cenię i już chyba się nie zmienię ;D ( autor nieznany ) W życiu piękne są tylko chwile i ulotne jak motyle ...
|
dadido | Post #10 Ocena: 0 2010-02-07 09:01:38 (15 lat temu) |
Z nami od: 11-12-2007 Skąd: Manchester |
Z SIŁĄ WODOSPADU ...
Z siłą wodospadu , W huraganu tempie.. Żyję tak w ciągłym pędzie , Mijam miasto w którym mieszkam. Nie zauważam nic,choć pełno zmian wszędzie, Jestem zakręcona myślami splątana , Tylko praca dom obowiązki cały świat wiruje, Nie nadążam mój umysł szfankuje, O czym tak myślę ,nie wiem sama. Mam przed sobą cały świat, wielką miłość,wielki strach. Czy się uda?Czy zaufa? Czy pokocha?Czy już zawsze będzie ze mną? Czy zrozumie każdy śmiech,każdą z łez Czas pokaże...ja poczekam... w miłości nie wolno się spieszyć... Ach,..kobieto!.. obódż się !... ( autor dadido ) W życiu piękne są tylko chwile i ulotne jak motyle ...
|