Str 7 z 7 |
|
---|---|
milutka24 | Post #1 Ocena: 0 2011-11-17 20:36:33 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-11-2011 Skąd: Weston-super-mare |
Dziekuje bardzo za odpowiedz to teraz juz wiem co mam robic. z tego co wiem trzeba placic za rozwod 340 lub 360 funtow czy bede musiala to zaplacic?? A akt malzenstwa potrzebny jest oryginal czy moze kopia byc??
|
Nie_z_tej_bajki | Post #2 Ocena: 0 2011-11-17 20:39:34 (13 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Oryginal aktu malzenstwa, najlepiej juz przetlumaczony na angielski.
Nic nie bedziesz musiala placic. Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
hamzder | Post #3 Ocena: 0 2011-12-30 02:01:30 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
witam, dwa dni temu po dwunastu latach malzenstwa
majac dwojka wspanialych dzieci dolanczylem do "klubu zdradzanych". Mieszkamy w council house, ktory jest na nas oboje. Ja postawilem sprawe jasno " jest to rozpad malzenstwa z twojego powodu i musisz sie wyprowadzic."a ona " to jest tez moj dom i ze wzgledu na dzieci musze tu mieszkac, a my mozemy zyc w separacji". Po tym co nam zrobila jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Z gory dziekuje za pomoc |
znowu-ciupek | Post #4 Ocena: 0 2011-12-30 02:22:51 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-12-30 02:01:30, hamzder napisał(a): witam, dwa dni temu po dwunastu latach malzenstwa majac dwojka wspanialych dzieci dolanczylem do "klubu zdradzanych". Mieszkamy w council house, ktory jest na nas oboje. Ja postawilem sprawe jasno " jest to rozpad malzenstwa z twojego powodu i musisz sie wyprowadzic."a ona " to jest tez moj dom i ze wzgledu na dzieci musze tu mieszkac, a my mozemy zyc w separacji". Racje zona miala...To wasze dzieci dostaly dom z council'u a dokladniej wy zeby tym dzieciom zapewnic dach nad glowa... To nie wasza wlasnosc zebyscie sie drapali kto zostaje w domu a kto spada.Zostaja dzieci i ta osoba ktorej sad przyzna opieke nad nimi.Zona zaproponowala ci polubownie ze mozecie tam mieszkac wszyscy a nie byc razem.Jesli sie na to nie godzisz a zachodzi taka ewentualnosc ze opieka nad dziecmi zostanie przyznana matc e to mozesz juz szukac lokum... |
Post #5 Ocena: 0 2011-12-30 07:02:03 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
anna69 | Post #6 Ocena: 0 2011-12-30 08:38:34 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-08-2008 Skąd: W Yorkshire |
Issakaa, a co to za problem z sumieniem i wyrzucaniem zony z domu?? To jak zona meza wywala bo ja zdradza to ok, ale jak maz niewierna zone chce wyrzcic to juz nie ma sumienia??
On nigdzie nie napisal ze chce ja z dziecmi wyrzucic, a moze to on wlasnie ze wzgledow moralnych bedzie lepszym rodzicem dla dzieci od niej? Pisze ze dzieci sa wspaniale, co samo przez sie dla mnie jest zrozumiale ze kocha swoje pociechy i moim zdaniem jesli rodzice nie chca byc rzem to zrobia dzieciom krzywde dalej razem mieszkajac - klutnie, sprzeczki - dzieci nie powinny byc tego swiadkiem. |
Bhnladen | Post #7 Ocena: 0 2011-12-30 15:42:20 (13 lat temu) |
Z nami od: 20-04-2011 Skąd: Cambridge |
Uaktualniam swojego posta ze strony 4. Więc tak, przede wszystkim doszliśmy z żoną do porozumienia i przestaliśmy się szarpać. Chcemy się rozwieść zgodnie, bez komplikowania sobie życia. Ona jest w ciąży z kolesiem do którego odeszła, ja też mam już kogoś - wiemy o sobie oboje więc problemów nie ma z ukrywaniem się i jakimiś pretensjami. O warunkach rozwodów w Anglii się już naczytałem. Pytanie - oboje chcemy wziąć rozwód w Polsce, ze względu przede wszystkim na koszty. Czy jest to możliwe biorąc pod uwagę fakt iż oboje mieszkamy w Anglii od ok 7 lat, mamy statusy rezydenta no i braliśmy ślub cywilny też w Anglii. Kościelny był w Polsce i nie pamiętam dokładnie ale chyba zgłaszaliśmy fakt zawarcia ślubu w polskim urzędzie stanu cywilnego, ale pewien już nie jestem i jeszcze muszę to sprawdzić. Zatem, czy możemy w Polsce się rozwodzić czy też nie?
|
hamzder | Post #8 Ocena: 0 2012-01-02 20:37:46 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
dziekuje za komentarze,
moze nie sumienie ale przywiazanie, a moze milosc do niej, takze dzieci sprawily, ze znowu tworzymy pelna rodzine. bolalo mocno, momentami niedozniesienia, zona czesciowo mi wytlumaczyla co sie stalo i teraz wiem, ze postepowanie z mojej strony moglo choc nie musialo doprowadzic do takiej sytuacji. moze jestem naiwny ale mysle, ze to zdazenie wzmocnilo nasz zwiazek, oboje sie dowiedzielismy jak wiele moglismy stracic. pozdrawiam. mieczak ze mnie!!! |
Samurajka | Post #9 Ocena: 0 2012-01-02 20:45:24 (13 lat temu) |
Z nami od: 14-08-2010 Skąd: Marden |
Nie mieczak!Podziwiam naprawde...i zycze powodzenia,przyznam sie bez bicia,ze zdrada to cos czego nie potrafie wybaczyc,i dzis w zwiazku z tym mija wlasnie rok od rozwodu.
Nadzieja, to matka tych, którzy nie boją się rzucać myśli w daleką przyszłość.
![]() |
Post #10 Ocena: 0 2012-04-02 10:41:43 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|