Czas:lata osiemdziesiąte.
Miejsce: blok czteropiętrowy na "osiedlu młodych".
Sąsiad (taksówkarz) z klatki obok zamontował sobie na dachu bloku antenę CB. Gdy rozmawiał z domem to my wszystko słyszeliśmy w naszym TV. Przeszkadzało to w oglądaniu programów telewizyjnych. Moja mama informowała o tym sąsiada, prosiła, by coś z tym zrobił. Nie przyniosło to skutku więc poinformowała o tym specjalne służby. Przyszli, pomierzyli, posłuchali w naszym TV rozmowy CB sąsiadki z mężem i nakazali im zmienić sprzęt, antenę. Niestety nic to nie dało. Moja mama wlazła na dach i ucięła kawałek kabla. Po kilku miesiącach została wezwanie do sądu. Mama przyznała się do przecięcia kabla. Mimo przedstawionych dowodów, że sąsiad używał nielegalnie CB i miał zakaz używania moja mama dostała wyrok 1 rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata i grzywnę za zniszczenie prywatnego mienia. Takie to były czasy.