Witam.

Szukam porady w sprawie długu jaki mam wobec banku za niespłaconą kartę kredytową i overdraft. Zacznijmy od początku, chociaż nie wiem właściwie jak zacząć, bo ciężko mi o tym mówić. Kilka lat temu wszystko szło dobrze, poważny związek z dziewczyną i wynajem mieszkania a przy tym użycie karty kredytowej na którą dałem się jej namówić. Po jakimś czasie szarpaniny, rękoczyny i wyzwiska z jej strony pod wpływem alkoholu. Kilka dawanych szans, bez zmian. Związek stał się toksyczny, popadłem w depresję i alkoholizm, ona w końcu odeszła zostawiając mnie z długiem i blizną na psychice na resztę życia. Powroty do Polski i leczenie, próby walki ze sobą, niezliczone próby samobójcze, chęć zaczęcia żyć od nowa. Ogółem 2 lata wyjęte z życiorysu. Próby spłacania karty kredytowej, chociażby minimalnie i jej miesięcznych odsetek tułając się od pracy do pracy przez agencje pracy tymczasowej. Rosnące oprocentowanie i w końcu w połowie 2018 poddałem się. Wpadłem w finansową pętlę zadłużenia. Minus na karcie stał w miejscu, a płacenie minimalnych obowiązkowych miesięcznych rat ani trochę nie zbliżało mnie do dodatniego balansu. Ratowałem się overdraftem, płaciłem jednym kredytem inny. Zadzwoniłem do banku o poradę, wstrzymali odsetki na jakiś czas lecz niestety nie mogli tego odwlekać w nieskończoność. Niedawno w końcu dostałem umowę i stałą pracę, zacząłem stawać na nogi. Próbowałem wziąść kredyt konsolidacyjny i spłacić kartę kredytową i overdraft, płacić jedną ratę bez chorych odsetek, jednak przez niski credit score jedyne kredyty które mogłem wsiąść to takie na 50 lub 100% z żyrantem, więc odpuściłem tracąc resztki nadziei. Agencje typu "step change" i ich rady były nieprzydatne. Bank zalecił zamknięcie konta i otwarcie nowego z czystą kartą w życiu i w banku, co też zrobiłem. Po 3 miesiącach mieli zamknąć konto całkowicie i wypracować ze mną rozwiązanie. W końcu zamknęli jednak tylko to z overdraftem, dalej nękając mnie listami za kartę kredytową, nie kontaktując się do chwili obecnej i tłumacząc jakąś modernizacją systemu. Mój overdraft został przekazany do windykacji przez zewnątrzną firmę. Karta kredytowa dalej wisi na koncie i zaczęli mi do wyciągów przesyłać dodatkowo notkę "arrears". Mam zamiar tam zadzwonić na dniach. Wszelkie firmy w stylu odpisz do 80% długu nie są w stanie mi pomóc, bo albo mój dług jest za mały, albo bo muszę mieć ich kilka. Dalej leczę się antydepresyjnie i te listy wpływają na mnie bardzo negatywnie, jednak nie mam zamiaru uciekać od problemu. Co zrobić w takiej sytuacji? Zacząłem nowy rozdział w swoim życiu i chcę wsiąść odpowiedzialność za ten kredyt i overdraft, jednak na jakichś ludzkich warunkach, a nie użerać się z komornikiem przez kolejne lata. Wynajmujemy z dziewczyną studio flat, obecnie z jednej pensji muszę utrzymać siebie i ją. Mieszkamy w małej miejscowości, więc ciężko o stałą pracę w takim okresie jak ten, zwłaszcza ze średnim angielskim. Nie jestem w stanie podać konkretnie ile mogę płacić miesięcznie, jednak chcę te debety jakoś powoli spłacać. Liczę na poważne odpowiedzi, a nie w stylu "uciekaj do Polski czy innego kraju", jako że opisałem tu dość nieprzyjemny etep w moim życiu którego nikomu nie życzę. Przyjechałem tu pracować i godnie żyć. Zaczynam od zera, z błędami przeszłości, jednak z nadzieją na lepsze jutro. Z góry dziękuję za wszelkie rady, może akurat ktoś kiedyś był w podobnej sytuacji.

Pozdrawiam.

A czemu utrzymujesz siebie i dziewczyne? Dlaczego dziewczyna nie pojdzie do pracy?
Widze ze piszesz ze w malej miejscowosci ciezko ze stala praca, a co z praca dorywcza? Jakis pub wieczorami chociazby czy kelnerowanie na pare godzin dziennie?

A co to ma do rzeczy?! Dziewczyna pracuje, po 2,3 dni w tygodniu. To nie jej wina, że pracodawca ma mniejsze zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych w tym okresie.

Jak to co ma do rzeczy?
Nie pracuje, utrzymujesz ja = nie masz pieniedzy na splate swoich dlugow.

Zalozyles konto w innym banku niz masz te dlugi? To podstawa, zeby nie weszli Ci na konto biezace i nie wzieli sobie splaty.

Jestes w stanie placic minimalna? Probowales rozmawiac z bankiem ponownie, zeby zamrozili odsetki i zamkneli karte, a Ty bedziesz splacac dlug? Mozesz wspomoc sie tymi organizacjami, ktore wspominales: Step Change i inne charytatywne, ktore nie biora pieniedzy za pomoc.

Masz tam tez wzrory listow, ktore mozna wyslac do banku:
https://www.stepchange.org/debt-info/dealing-with-debt-problems/sample-letters.aspx

https://www.nationaldebtline.org/EW/sampleletters/Pages/default.aspx

Inna opcja, to czekasz az dlug zostanie sprzedany windykacji i umawiasz sie z nimi na splate, tak samo z overdraftem.

Nie masz sie co martwic bardziej. Ten dlug bedzie sobie wisial i bedziesz go powoli splacac. Historie kredytowa juz masz przerabana, bo default bedzie wisial w niej 6 lat.

Zalatwiaj wszystko z bankiem na spokojnie. Polecam forum Debtfree wannabe na MSE: https://forums.moneysavingexpert.com/forumdisplay.php?f=76

Tam Ci pomoga z napisaniem listow, itp. Po prostu poczytaj rozne watki i zobaczysz jak to sie zalatwia. Nie ma powodu do paniki czy denerwowania sie. Nikt nie wpadnie Ci do domu i nie zabierze nic.

Idź już być "mądra" gdzie indziej...

Dzięki za profesjonalną odpowiedź. Tak, konto mam w innym banku. Będę próbował rozmawiać z bankiem ponownie, chociaż w sytuacji kiedy jeden dług jest już sprzedany to nie wiem czy cokolwiek to zmieni. Jestem świadomy tego, że ciężko będzie cokolwiek teraz dostać na raty. Czy dalej będę zobowiązany spłacić cały dług przez te 6 lat? Myślę, że jestem w stanie płacić minimalne kwoty, chcę współpracować. Jeszcze raz dzięki za pomoc.

Dlug jestes zobowiazany splacac tak dlugo, jak Ci to zajmie. 6 lat jest w historii kredytowej informacja o default, od daty kiedy to nastapilo.

Zacznij od rozmowy z bankiem, prosby o zamrozenie odsetek i propozycji ile mozesz splacac miesiecznie. Jak sie nie zgodza, to pewnie za jakis czas sprzedadza dlug firmie windykacyjnej. To, ze jeden zostal sprzedany, nie znaczy, ze drugi pojdzie w to samo miejsce. Konto biezaco, a karta kredytowa, to dwa oddzielne produkty.

Powiem Ci jak dobry Proboszcz:
1. Wyspowiadaj się.
2. Wyraź skruchę.
3.Postanów poprawę.
4. Przyjmij pokutę.
5. Odpraw (wykonaj) pokutę.

Ad.1 Tu publicznie się już wyspowiadałeś.
Ad.2 Nie jestem pewny czy wyraziłeś pełną skruchę tz czy Ty zrozumiałeś dlaczego tak się stało? czy Ty sie poczuwasz do winy?
Czy to wina byłej dziewczyny ?
To jest ważny punkt bo inaczej to będziesz miał "powtórkę z rozrywki".
Ad.3 Postanowić poprawę to jest łatwo ale wytrwać to już gorzej. Chodzisz na co miesięczne spotkania alkoholików ?
Ad.4 Przyjęcie pokuty czyli negocjacje i akceptacja spłaty.
Ad.5 Pokuta to te 6 lat co będziesz na "czarnej liście" w instytucjach finansowych.

Należy pamiętać że niedotrzymanie uzgodnionych spłat powoduje wpis do rekordu kredytowego i zaczną liczyć od nowa 6 lat.

Przy negocjacjach spłaty zadłużenia ja nie chwaliłbym się gdzie pracuję z obawy aby komornik nie zajął 50% wypłaty.

Wyjdziesz z tego ale przy dobrym psychicznym wsparciu.

Firma windykacyjna nie zajmie pensji od tak. To nie tego rodzaju dlug.