Usunięte

gdzie to slyszales? w Londynie mendy potrafia czekac przy samochodzie gdy temu konczu sie czas parkowania i wystawiaja mandat juz po minucie

Usunięte

Jak zaparkowałeś na pojedyńczej lini(zakaz postoju) lub podwójnej lini(zakaz postoju i zatrzymywania) gdy samochód jest zgaszony i nie ma w środku kierowcy to można mandat wypisać - takie są wytyczne.

Nie ma znaczenia ile samochód stał.

Wielu kierowców nie wie co znaczy pojedyńcza żółta linia. Wielu mylnie twierdzi że można zaparkować na "chwile", cokolwiek by ta chwila miała znaczyć. Niektórzy również mylnie twierdzą że na pojedyńczej można parkować jak się włączy światła awaryjne.

Usunięte

Nie ma 15 minut na zatoczkach. Jest Kilka minut, to jest czas jaki potrzebują na to żeby im się zaktualizowały czytniki. Bo możesz zapłacić przez aplikację. Wtedy chwilę trwa zanim system płatniczy potwierdzi transakcje, trafi to do ich bazy danych, a potem zostanie to zsynchronizowane z ich maszynką do wypisywania mandatów, lub telefonem. Bo widziałem że mają w niektórych coiuncilach aplikacje na telefonie.
Więc na zatoczkach to 2 minuty i spokojnie wystawiają mandat. Jeżeli zapłacisz w ostatniej sekundzie w aplikacji, gdy np przedłużasz czas parkowania. A on ci wystawi mandat to masz możliwość anulowania. Jeżeli zapłacisz po czasie to lipa.
Ale tak do 2 minut jeszcze tolerują i anulują.
Raz mi się zdarzyło że wystawił mi minutę po, zazwyczaj czekają ok 5.
Natomiast np na Fulham byłem nie raz świadkiem, jak kilkudziesięciu strażników czekało na godzinę 7:30.... (ja tam specjalnie jeździłem robić u klienta o 5 rano żeby sie wyrobić do 7:30) czyli moment od którego nie wolno parkować bez pozwolenia. W ciągu kilku minut kilkadziesiat! mandatów. Jak długa droga. Bo tam są bardzo drogie pozwolenia na parkowanie. Kto zaspał ten dostał.

Przypadek już prawie pod Londynem, w sumie kilka km od mojego domu.
Zatrzymałem się w zatoczce i czekałem na młodą, bo poleciała do banku.
Przyszedł murzyn i sie mnie pyta czy płacę , mówię ze nie bo tylko dosłownie 5 minut i jadę dalej.
A on do mnie, to cofnij na żółtą linie skoro siedzisz w samochodzie i masz 20 minut. Oczywiście nie mogłem odejść od samochodu i go zamknąć.

To samo miałem na Kensington.
Znalazłem zatoczkę, problem w tym że jeżeli bym sie schował między samochody to nie tylko nie mogłem podłączyć maszyny, ale nawet wysiaść z vana, wiec siedzę w kabinie i wystaję tak że mogę otworzyć drzwi. Ale WQ nie wychdozę bo wiem że będzie jazda, bo tam ciasno.
okolice sloana SQ
Przyszli i o oczywiście że nie mogę tak stać.. mówię że wiem, ale nie mam wyjścia, albo parkuję, albo wysiadam.
w koncu pogadaliśmy chwilę , poprosił o wizytówkę. Zobaczył moje imie... Ty jesteś ortodox ? mówię że hm no nie... bo mnie trochę wybił z tropu. A on, no jak, masz , masz imię Chrześcijańskie... no ok... tak sobie myślę, wyjmie maczetę, wysadzi, wlepi mandat ??? A on, wyjedź zaparkuj na żółtej lini, a do tego drugiego, który zaczął coś protestować... Choć idziemy na Sloana SQ... i go kufa zaciągnął I wiecie ze ich nie było przez 2 godziny?? ))
Tak po czasie skojarzyłem pewne fakty z dawnych czasów i to co i jak rozmawialiśmy i jak wyglądał ... jestem praktycznie pewien, gościu najwyraźniej był z Etiopi.

Wracając do tematu
O ile znaki nie mówią inaczej.
Postój 20 minut jest dozwolony na pojedynczej żółtej linii, ale musi się odbywać czynny załadunek lub wyładunek. Nie możesz odejść na dłużej od samochodu. Dlatego ludzie czasami zostawiają otwarte bagażniki, przychodzą co chwile.

pamiętaj że coraz więcej ulic nie ma ludzików, są kamery pilnujące linii.
Po prostu po kilku dniach dostajesz mandat do domu z fotkami.


Podwójna żółta linia, nie wolno ci odejść od samochodu, można kogoś wysadzić, ew pomóż mu wyjść z samochodu lub wsiąść.

Czerwona i żółta z pomalowanymi krawężnikami nie można się nawet zatrzymać na za i wyładunek. mam mandat na podwójnej żółtej z pomalowanym krawężnikiem. Potrzebowałem 2 minuty żeby zapakować ciężkie graty. wystawił mandat.Odwołanie nie pomogło, mimo że miałem zapłacony parking po 2 stronie bloku, a podjechałem żeby zapakować maszynę o wadze 80 kg plus ze 30 kg innych gratów, po prostu sprzęt za kilka tyś funtów i dużo pierdół żeby się zabrać z tym i zanieść te kilkaset metrów na parking.

EDIT
A jeszcze mi sie przypomniało.
Na czerwonych liniach są zatoczki, 20 minut na załadunek itp.
Kwestia jest taka że np ja gdy uruchomię swoją maszynę to mój van przestaje być pojazdem, staje się urządzeniem. Więc mnie te 20 minut nie dotyczy.
TO wiecie co skur@ zrobił?
Zapisał czas kiedy mnie zauważył. Poczekał aż sie spakuje, zwinę węże i wtedy porobił zdjecia i wlepił mi mandat.

W sumie to było do anulowania, ale dałem sobie spokój bo klient mi pokrył mandat. Jak sam twierdził, on tam dostaje codziennie
Anglia to masakra z parkowaniem.

W Londynie najgorsze mendy to Croydon, Fulham i Kensigngton, choć tu jeszcze nie jest najgorzej, natomiast szyty to Hakney, Angel, barnet, Camden Przy mnie wystawił debil mandat gościowi podczas załadunku skipa!! o pułapkach gdzie w połowie ulicy jest zakaz wjazdu i trzeba odwalić pół godziny w korku żeby się dostać 20 metrów za znak .
Stoją samochody z kamerami zaparkowane, albo wręcz jest kamera na słupie. Trzepią kase aż miło.