Człowieku, Ty masz naprawdę pokrętny tok myślenia.
Prowadzisz jakieś rozmówki ze sprzedawcą, sam składasz reklamację w RM, nie otwierasz sprawy na eBay, a jak ktoś uświadamia Cię, że robisz wszystko na odwrót, to nagle otwierasz sprawę i wystawiasz negatyw sprzedawcy zanim ten zdążył zareagować.
Jeśli cyfry w Twoim nicku oznaczają rocznik urodzenia, to niestety śmiem twierdzić, po poziomie Twoich wypowiedzi, że zatrzymałeś się w rozwoju z 10 lat temu.
A poza tym skoro w tym kraju mieszkają 'Angole, debile, rasiści nie nawidzący Polaków', to co tutaj jeszcze robisz?

Nie koleżnako kardam, pierwsze co zrobiłem to owszem pisałem z nim wyjasniajac to ze nie otrzymałem paczki, dałem mu znac, w jakiej ja pozycji jestem, on dał mi wskazówki ktore odrazu wykonałem bo wkoncu zapłaciłem za towar, poczym nie odniosły skutku, wiec przeszedłem do reklamacji w RM gdzie oni odesłali mnie z kwitkiem ze nie moga mi pomoc bo paczka gdzies została dostarczona, ze to napewno moj adres i ze nic na to nie poradza bo maja to potwierdzone przez podpis( nie moj, sasiadow ani domownikow), wtedy dałem znac znow sprzedawcy i to ON powinien zajac sie ta sprawa a nie JA uganiac sie za RM i tylko stresowac, jak kolega wczesniej napisał on powienien podążac 1m za listonoszem i nie odpuszczac na krok...a nie zeby klient sie jeszcze denerwował i stresował...moze ty widzisz handel troszke inaczej ale ja widze go w ten sposob i bede przy swoim trzymał. moze popelniłem bład ze otworzyłem CASE a nie napisałem mu ze prosze o zwrot kosztów, ale podejrzewam ze nie poszedł by mi na reke bo tez by on wtedy stracił ale tak defakto jest powiedzenie NASZ KLIENT NASZ PAN..i tutaj on powinien oddac pieniadze albo napisac mi ze zajmie sie sam sprawa i doprowadzi do skutku albo odda mi pieniadze a nie ze ja sam mam sie uzerac z poczta bo on wysłał prawidłowo i umywa rączki i nie interesuje mnie to ze on nie jest niczemu winien, mam to poprostu gdzies i tyle. jak płace za towar to on ma byc, dla przykladu jak bys kupiła towar w sklepie, gosc poszedł by na zaplecze by ci go wydac, poprosił by kolege zeby ci go podał bo on musiałby cos jeszcze na zapleczu zrobic, a kolega przez przypadek by go stukł, on by wyszedł i powiedzial ze dał koledze ale stukło sie wiec przeprasza i ze moze oddac tylko połowe kasy albo nie odda bo sie stukło i tyle - peszek no..rozumiesz?? z tym ze ja nie mam danych listonosza gdzie ta paczke zostawił bo moze gdybym mial szanse z nim porozmawiac to bym moze to inaczej załatwił.. przyklad nie jest idealny ale mam nadzieje ze rozumiesz moj tok myslenia..a moj rozwój nie zatrzymał sie 10 lat temu, kazdy inaczej to widzi, ja poprostu jestem zły i zdenerwowany ze czlowieka oszukuja i nie umieja prostej rzeczy zrobic. do tego na ebay od niedawna kupuje i tez tutaj dostałem na przyszłosc dobre wskazowki ktorymi bede sie kierował..

[ Ostatnio edytowany przez: dns88 29-11-2014 21:28 ]

Coz...Przeczytalem to wszystko i wychodzi na to,ze jestes zwyklym pieniaczem ze sloma w trepach i piana na licu.
Takie sprawy zalatwia zazwyczaj wysylajacy w trzy tygodnie,bez robienia draki.
Ciekawe w jakim jezyku to wszystko pisales,zeby dotarlo?
Przeciez ,,wszyscy wiemy'' jakie to matoly i debile i czort wie jaki jezyk salonowy pojma!!!

Mysle, ze starczy tych przepychanek. Wszystkie informacje zostaly juz podane.