Str 2 z 4 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
NightFury |
Post #1 Ocena: 0 2014-03-28 00:57:10 (11 lat temu) |
 Posty: 1311
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Nie rozumiem jaki jest sens w byciu wlascicielem 25% domu kiedy mozesz byc wlascicielem 50%?
No ale niech bedzie.
Przeciez ci napisalam...idziesz do prawnika I on przepisuje umowe. Changing deeds for a house form sole to joint. Prawnik ci powie czy do banku musisz sam isc czy oni to zalatwia za ciebie.
Naprawde inaczej sie nie da. Calkowity koszt okolo £800, przynajmniej u mnie. Music leads me through my life
|
 
|
 |
|
|
kaz59 |
Post #2 Ocena: 0 2014-03-28 02:17:42 (11 lat temu) |
 Posty: 111
Z nami od: 27-07-2006 Skąd: Crewe |
NightFury ja też nie rozumiem tego Kacpra , pewnie on sobie myśli ,że mozna kupić wierność za 25% ? i nie wie ,że jak ma być z nim jego partnerka to i tak bedzie jak planuje go w kanał spłukac to własnie tak sie zaczyna te podchody. [ Ostatnio edytowany przez: kaz59 28-03-2014 02:18 ]
|
 
|
  
|
|
jotkadakotka |
Post #3 Ocena: 0 2014-03-28 05:42:03 (11 lat temu) |
 Posty: 1703
Z nami od: 05-12-2008 Skąd: Poole |
Z tego co rozumiem, to autor chce miec prawo do 25%, a pozostale 75% podzielic z partnerka. Czyli ma on ma 62.5% (25% + 37.5%), a ona tylko 37.5%.
Whatever, mozesz tak zrobic, wystarczy isc do prawnika i mu za ta usluge zaplacic. Ale...
Cytat:
2014-03-27 23:40:32, forumuser napisał(a):
...
TY SIE KU.WA LEPIEJ DOBRZE ZASTANOW.
Ja bym tego nie robila!!! Jesli np za 3 miesiace sie rozstaniecie, to najprawdopodobniej bedziesz musial sprzedac dom, zeby ja splacic. No chyba, ze nosisz kilkadziesiat tysiecy funtow w kieszeni.
Moze podpisz z nia jakas 'intercyze', ze w wrazie rozstania, oddajesz jej, to co wlozyla w kredyt. Ale to wszystko.
[ Ostatnio edytowany przez: jotkadakotka 28-03-2014 05:46 ]
|
 
|
 |
|
Richmond |
Post #4 Ocena: 0 2014-03-28 05:58:57 (11 lat temu) |
 Posty: 29574
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Nie rob tego. Nie dopisuj partnerki do zadnego wspolnego produktu finansowego. Sam piszesz, ze nie potrafi zarzadzac pieniedzmi. Dopiszesz ja do kredytu i Twoja historia i zdolnosc kredytowa pojda na dno. Jak ona potem czegos nie splaci na czas, to bedzie Cie to ciagnelo w dol.
Logicznie tez nie ma to najmniejszego sensu, krotko ja znasz, mozecie sie rozstac w kazdej chwili. Niech placi Ci czynsz jak tak bardzo chcesz dzielic sie kosztami. Nie popelniaj samobojstwa finansowego. Carpe diem.
|
 
|
 |
|
|
Post #5 Ocena: 0 2014-03-28 08:23:16 (11 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
NightFury |
Post #6 Ocena: 0 2014-03-28 08:46:35 (11 lat temu) |
 Posty: 1311
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Cytat:
2014-03-28 05:42:03, jotkadakotka napisał(a):
Z tego co rozumiem, to autor chce miec prawo do 25%, a pozostale 75% podzielic z partnerka. Czyli ma on ma 62.5% (25% + 37.5%), a ona tylko 37.5%.
Nadal mu takie rozwiazanie niewiele daje.
Czy tak czy siak w razie w rabnie go to po kieszeni calkiem solidnie. Music leads me through my life
|
 
|
 |
|
Turefu |
Post #7 Ocena: 0 2014-03-28 08:50:57 (11 lat temu) |
 Posty: 4388
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Wedlug angielskiego prawa jesli para mieszkala ze soba jakis czas i strona nie bedaca na akcie wlasnosci jest w stanie udowodnic, ze dokladala sie do kredytu i rachunkow, to i tak w razie rozstania moze wynegocjowac czesc wartosci domu.
OP ,na Twoim miejscu na razie bym sie wstrzymala z dodawaniem partnerki jako wspolwlascicielki. Znacie sie dopiero kilka miesiecy. Pomieszkajcie sobie razem, cieszcie sie soba, podzielcie sie rachunkami. Na zmiany w akcie wlasnosci przyjdzie czas , gdy decydujecie sie na slub/dziecko.
|
 
|
 
|
|
karjo1 |
Post #8 Ocena: 0 2014-03-28 08:52:50 (11 lat temu) |
 Posty: 21289
Z nami od: 01-06-2008 |
Dopisanie partnerki, jako wspolwlasciciela moze sie okazac finansowym samobojstwem, chyba, ze przejmiesz zarzadzanie dochodami. Wtedy moga sie pojawic pretensje, ze przejmujesz calosc zarobkow.
Moze warto splacac na siebie obecna nieruchomosc, a partnerce pomoc planowac finanse i zakup nieruchomosci tylko na nia, jako inwestycje?
|
 
|
 |
|
Richmond |
Post #9 Ocena: 0 2014-03-28 08:53:35 (11 lat temu) |
 Posty: 29574
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat:
2014-03-28 08:50:57, Turefu napisał(a):
Wedlug angielskiego prawa jesli para mieszkala ze soba jakis czas i strona nie bedaca na akcie wlasnosci jest w stanie udowodnic, ze dokladala sie do kredytu i rachunkow, to i tak w razie rozstania moze wynegocjowac czesc wartosci domu.
Kosztowny proces i raczej malo kto decyduje sie na cos takiego, jesli nie byl to dlugoletni zwiazek. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze druga strona placila czynsz za wynajem czesci domu ... Co innego jak ktos wklada pieniadze w remont, itp. Ale, zeby cos potem odzyskac na drodze innej niz polubowna, to trzeba miec na to pieniadze i czas. Carpe diem.
|
 
|
 |
|
sokole-oko |
Post #10 Ocena: 0 2014-03-28 09:24:08 (11 lat temu) |
 Posty: 92
Konto zablokowane Z nami od: 26-03-2014 Skąd: londyn |
Cytat:
2014-03-27 23:32:09, whatever83 napisał(a):
Co byście doradzili?
Znajdz sobe partnerke podobna do siebie (np. cos pokroju kolezanki Richmond) - tzn z wykupionym domem 25% etc, bo jezeli juz Cie "trafia" jej niesplacona karta, to co bedzie dalej?
Kolejny pomysl, to taki aby zamieszkac z nia w wynajmowanym meszkaniu, a swoj dom komus wynajac, wtedy nie bedzie problemu.
Nastepny - zamieszkajcie razem, tymczasowo bez jakichkolwiek zobowiazan i zobaczysz jak sie sprawy beda rozwijac. Warto walczyć o to samo co zawsze. O siebie. Żeby się nie dać sformatować, że trzeba zwyciężać, zarabiać, kupować. Nie dać się przerobić na szczura, tylko znaleźć niszę, dzięki której nie dasz się wrobić w cały ten śmietnik, który sączy w nas popkultura
|
 
|
 |
|