Trzy lata temu sam kupiłem dom z 10% wkładem własnym. Dużo w tym domu sam wyremontowałem(cała nowa łazienka, nowa kuchnia oraz wiele innych drobniejszych remontów), ociepliłem dom oraz wymieniłem okna. Bez wątpienia dom dużo zyskał na wartości. W między czasie również robiłem regularne nadpłaty kredytu, ponieważ dość dobrze zarabiałem. Aktualnie mam prawie 25% chaty spłaconej. Mój cel to spłacić nieruchomość jak najszybciej.
Kilka miesięcy temu poznałem dziewczynę. Początkowo spotykaliśmy się tylko w weekendy, niedługo razem zamieszkamy. Układa nam się puki co bardzo dobrze i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Jednak jeśli chodzi o sprawy finansowe, to jest ona totalnie moim przeciwieństwem. Zero oszczędności, co zarobi to wyda, gdy bank dał jej rok temu kartę kredytową to zadłużyła ją od razu pod sam sufit i robi tylko wpłaty minimalne.
Jak zamieszkamy razem, to oczywiście razem będziemy płacić rachunki i przydało by się ją dodać do kredytu mieszkaniowego jako drugą osobę.
Czy da się to tak zrobić, że np: ja jestem właścicielem 25% domu, który spłaciłem a pozostałe 75% nieruchomości i kredyt na te 75% będzie nasze wspólne? Jeśli tak to jak się za to zabrać? Po prostu w banku porozmawiać? Czy takie zmiany cokolwiek kosztują jeśli aktualnie kredyt mam na "fixed rate" do września 2015.
Z mojej strony zrobię wszystko by związek był udany, jednak różnie to może być w przyszłości. Jak widzę statystyki to w tym kraju to ponad 1/3 małżeństw się rozpada. Chciałbym uniknąć sytuacji, że ja spłacę 80% czy 90% domu, a w razie rozstania to musimy podzielić się pół na pół.
Idziesz do prawnika I kazesz mu sporzadzic umowe na dom z wlaczeniem partnerki. Nie jestem pewna czy zezwola ci dodac partnerke czy musi byc to pelnoetatowa zona Oczywiscie placisz prawnikowi za usluge wedlug cennika. Po dodaniu do kredytu odpowiedzialnosc I podzial jest 50/50. Chyba ze masz inne wytyczne o ktorych bedziesz rozmawiac z prawnikiem.
Proces nazywa sie changing deeds from sole to joint. Jednak na twoim miejscu zasiegnelabym najpierw porady prawnika zanim bym szalonej dala do reki granat.... Bo jak w system wpadnie ze ona jest home owner to sie moze okazac ze bedzie w stanie nadrobic jeszcze wiecej dlugow
NightFury ma racje, jak w systemie będzie Ona widniala jako home owner to będzie miała dużo furtek otwartych po nowe karty kredytowe i pożyczki które później Ty bedziesz musiał spłacać. Znasz ja dopiero kilka miesięcy, splacaj dom sam, rachunkami sie dzielcie, ewentualnie niech płaci Tobie jakis czynsz. Jak już ją dopiszesz do mortgate to możesz pozniek tego bardzo żałować...
kurde whatever83 ty lepiej weź koło i walnij sie w czoło bo niema nic bardziej zmiennego na tym świecie jak kobieta. Puści cie z torbami i to bez skarpetek nawet zostanie ci niedługo na ławeczce w parku nocować .
Za porady życiowe w stylu "znajdź sobie inną dziewczynę", "olej wszystkie kobiety, lepiej być samemu", "spłać sam a później szukaj dziewczyny", bardzo dziękuję, ale chyba raczej zależy mi bardziej na poradzie prawnej w stylu "Jak to zrobić żebym był właścicielem 25% domu który sam spłaciłem".
Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie w takiej sprawie to byłbym bardzo wdzięczny.
Wczytuję dane...