Witam, piszę w sprawie mojego kolegi.
Sprawa wygląda tak, w czerwcu 2010 wynajmowaliśmy dom przez agencję w kilka osób, każdy z nas miał na siebie inny rachunek, wszystko płaciliśmy zawsze na czas. Po skończeniu się drugiej umowy (okres 6 miesięcy), wyprowadziliśmy się. Kolega pojechał na krótki okres do Polski, ja zmieniłem miasto w UK. Nie znaliśmy dobrze angielskiego, więc nie stopowaliśmy rachunków, które na początku agencja przypisała nam, mieliśmy z kolegą po dwa. Daliśmy wypowiedzenie lanlordowi, i wyprowadziliśmy się z domu.
Po jakimś czasie kolega wrócił do UK, do mnie do innego już miasta. Po około 1.5 roku dostał list do domu, z firmy windykacyjnej, że musisz zapłacić około 700 czy 800f za zaległy rachunek za wodę. Poszedł do CAB, wyjasnił sprawę, że tam już nie mieszka, facet w CAB podzwonił, i powiedział, że sprawa załatwiona nie ma się czym przejmować, a jeśli dostanie jeszcze jakiś list to ma się zgłosić do niego.
I znów przyszedł list po roku od tamtego zdarzenia, że musi w trybie natychmiastowym zapłacić ten rachunek, który wynosi już 987f. I znów poszedł do CAB, powiedział, że był rok temu i facet załatwił wszystko, ale znów przyszedł list. No i pani w CAB, uświadomiła mu, że musi załatwić z poczty historię, że wszystko było płacone na czas, jeżeli nie to będzie musiał to spłacić.
I teraz tak. Przecież on się wyprowadził, w czerwcu 2011r, Billing dates są z 23/09/2010-28/01/2012. Niestety, nie mamy rzadnych potwierdzień płatności, kolega wszystko wyrzucił, przed wyprowadzką.
Mamy kontrakt z agencją na którym jest napisane, od kiedy do kiedy mieszkaliśmy. Co my możemy zrobić w tej sprawie?
Pozdrawiam.