Mialem na myśli czerwona hołotę - dosłownie
"....gdyz nigdy tak nieliczni zabieraja tak duzo pozostalym..." parafrazujac Winstona Churchilla - jezeli wiesz o czym pisze?

Co jest nie tak z UK?

PS. z zusem wiadomo jak jest. Oni mają swój ustrój / swoje "Państwo"... niestety.

Czy nie łatwiej byłoby zapytać: Czy muszę spłacać długi w Polsce?
Przecież komornika, sądu i innych nie interesuje co i jak się pokręciło. Oni chcą swoich pieniędzy i koniec.

Dogaduj się, jesteś wstanie spłacać dług na swoich warunkach. Każdy bank pójdzie na ugodę byle tylko dostać swoje.
Zostawisz to jak jest i jak za 3 lata dzwonek do drzwi zadzwoni a tam będzie dwóch panów i pani... Ty dostaniesz zawału...a to tylko państwo świadkowie chcieli pogadać o zbliżając się końcu świata.

Szkoda nerwów. Autopsja.

Usunięte

Wyjedz do UK, pracuj uczciwie to i stać cie bedzie na spłacania i na normalne życie,,, przecież na początek nie musisz tu żyć w luksusie......

Izabella111, coś takiego funkcjonuje w Polsce także, jako odroczenie spłaty. Od 1 miesiąca do 3 m-cy. Niestety jest to płatne i na dodatek zwiększa Ci się rata, bo czas spłaty nie wydłuża się. Bardziej opłacalna jest restrukturyzacja zadłużenia. W skrajnych przypadkach czasowo można mieć ratę zmniejszoną nawet do 20% jej wcześniejszej wartości. To rozwiązanie wielu osobom ratowało tyłek.

Za długi nie zamykają.... ale mogą wyjść z pomysłem, że było to oszustwo i wtedy mogą Cię nawet zatrzymać na granicy i wsadzić do kicia. Później będziesz musiał jakoś udowodnić, że normalnie prowadziłeś firmę która zbankrutowała a nie, że celowo oszukałeś.

Tak więc jak inni sugerowali, spłacaj, powoli ale spłacaj. Z tego co kiedyś słyszałem, długi po 10 latach przepadają... ale przed tym okresem wystarczy odnowić roszczenie (czy coś takiego) i znowu następne 10 lat itd.

Lepiej powoli spłacać i później się z nich tylko śmiać

Bloby00, na przedawnienie lepiej nie liczyć. Odezwą się tuż przed upływem terminu i będziesz miał duuuże kłopoty i jeszcze większe odsetki. A, że będzie im się spieszyć, to uciekną się do najdrastyczniejszych środków. Poza tym honorowy człowiek każdy swój dług MUSI uregulować, a nie liczyć na przedawnienie, bo to wstyd.

Co do spłacania powoli to działa w przypadku wierzycieli typu bank, firmy windykacyjne, kontrahenci, ale nie działa w przypadku ZUS, który ma prawa na mocy odrębnej ustawy i sam jest organem egzekucyjnym. Nie muszą nikogo prosić i jednym pismem przejmują pieniądze z rachunku. Z ZUS nie da się powoli tak łatwo.

GicuPL, mam jeszcze parę świeżych informacji. Wczoraj w ZUS zderzyłem się ze ścianą w postaci Biura Obsługi Petenta. Tam wszystko pismami się załatwia i czeka się tygodniami. Pytałem o możliwość rozmowy z osobą podpisaną pod dokumentami, które dostałem i absolutnie nie było opcji. Nie mogłem się nawet dowiedzieć czy jeszcze z czymś zalegam.

Uparty jestem, więc chwilę poszukiwań, z 10 telefonów i uzyskałem numer do specjalisty od wierzytelności, który zajmuje się moją sprawą. Zadzwoniłem. Pani bardzo miła. Byłem w szoku. Dużo się dowiedziałem i okazało się, że informując ich o mojej propozycji nie mają zamiaru wchodzić na ścieżkę wojenną. Chciałem wpłacać dziś "na oko", a zaproponowano mi, żebym się nie spieszył i we wtorek zgłosił się po dokument z określoną wysokością odsetek. I że mogę przyjść osobiście i ustalić warunki. Aż nie wierzyłem, że to słyszę naprawdę. Do teraz jestem w szoku.

Przy okazji dowiedziałem się, że panikuję mając już symboliczną zaległość, a ludzie im wiszą po kilkadziesiąt razy tyle nawet z przełomu 1999/2000 i mają po 50 tytułów wykonawczych. I podobno mogą spokojnie jeszcze tego dochodzić, bo nie przedawnia się. Tu muszę doczytać ustawę, jakie są warunki. Niemniej możesz wystąpić o umorzenie na warunkach obecnej abolicji.

Pamiętaj, że musisz mieć na piśmie kwotę salda i potwierdzenie zbilansowania Twojego konta oraz wszystkie dowody wpłat. Wystąp też o korekty w rozliczeniu i zwrot nadpłaty oraz wycofanie blokad. Może się okazać, że z rozpędu pomimo wpłaty wezmą sobie z Twojego konta lub nałożą tam blokadę i jak wpłacisz, to zostanie to przekazane do ich centrum rozliczeniowego. Wówczas powstania duża nadpłata. Takie środki mają obowiązek zwrócić w nieprzekraczalnym terminie, a jeśli nie to Tobie również należą się odsetki od nich.

Mam nadzieję, że Ci się to przyda. I innym, co czytają również.

@czasnazmiany - dzięki za info. Aczkolwiek blokady konta przez zus i rozliczenia już z nimi przechodziłem.

Niestety wiem, że jest to ciężki syf do zniesienia.

Ale co postanowiłem... zpłacę to wszystko. Myślę, że w 2,5 roku się uporam i będę miał z głowy.
Później będę się śmiał i spokojnie żył.

[ Ostatnio edytowany przez: GicuPL 04-04-2013 22:13 ]

W PL istnieje instytucja bankructwa, ostatnio nawet cos widziałam w TV , ze mało ludzi z tego korzysta. Nie wiem na jakich zasadach to działa ale z tego co piszesz może by akurat Tobie się udało?? Nie wiesz co będzie kiedyś, czy Ci sie powrót nie zamarzy za jakiś czas, odsetki będą rosnąć, druga sprawa jak tu inni radzili spróbować dogadać się z bankiem na niższe raty albo spłacać t co jesteś w stanie. Jako osoba związana z instytucją prawniczą w PL przez 10 lat powiem Ci, że jakiekolwiek spłaty pomogą Ci w uniknięciu kary za wyłudzenie, przynajmniej powinny. Pisz pisma do banków i przedstaw sytuację, bo jak całkowicie słuch zaginie o Tobie może się zacząć robić gorąco.