Str 35 z 313 |
|
---|---|
radopaa | Post #1 Ocena: 0 2014-03-21 20:11:28 (11 lat temu) |
Z nami od: 11-04-2013 Skąd: Hinckley |
Ma ktos moze jakies swieze wiadomosci odnosnie czasu rozpatrywania wnioskow obecnie? (wiem ze do 6 miesiecy ale interesuje mnie w praktyce?).
W poniedzialek wyslalem forme i zastanawiam sie czy do Sierpniowych wakacji sie wyrobie? |
bloby00 | Post #2 Ocena: 0 2014-03-31 10:38:34 (11 lat temu) |
Z nami od: 23-01-2008 Skąd: London |
Mogę się pochwalić zdanym testem i powiedzieć wszystkim, że jak myślą, że wystarczy nauczyć się pytań testowych z książki to wystarczy, że się MYLĄ.
Trzeba przeczytać książkę i to najlepiej ze dwa razy (lub więcej) oraz pytania, gdyż na faktycznym teście pojawiają się również pytania spoza książki, a niektóre z nich są takie, że nawet sami Brytyjczycy mieliby duże problemy z podaniem prawidłowej odpowiedzi (przetestowałem wczoraj na znajomej Angielce) ![]() |
agarudii | Post #3 Ocena: 0 2014-03-31 10:46:55 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: trolford ;-) |
Cytat: 2014-03-31 10:38:34, bloby00 napisał(a): Mogę się pochwalić zdanym testem i powiedzieć wszystkim, że jak myślą, że wystarczy nauczyć się pytań testowych z książki to wystarczy, że się MYLĄ. Trzeba przeczytać książkę i to najlepiej ze dwa razy (lub więcej) oraz pytania, gdyż na faktycznym teście pojawiają się również pytania spoza książki, a niektóre z nich są takie, że nawet sami Brytyjczycy mieliby duże problemy z podaniem prawidłowej odpowiedzi (przetestowałem wczoraj na znajomej Angielce) ![]() to wszystko zalezy "od punktu wyjscia" moj malz nie dosc, ze przegladal stare testy ( z 2013) ![]() ![]() Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.
|
jola139 | Post #4 Ocena: 0 2014-04-14 17:46:44 (11 lat temu) |
Z nami od: 14-04-2014 Skąd: Swindon |
Witam, jestem tu nowa i mam jedno ważne pytanko. Opisze szybko sytuacje.
Od 2006 legalnie pracowałam w UK, w 2013 porwały mnie sentymenty i na rok wyjechałam do Polski. Teraz we wrześniu, z pod kulonym ogonem wracam do królowej, rzeczywistość mnie dobila. Pytanko. Czy mogę nadal się starac o obywatelstwo brytyjskie, czy przez ten cholerny rok w Polsce wszystko się liczy od początku? |
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2014-04-14 20:23:20 (11 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Bedziesz musiala poczekac, bo w ostatnim roku nie powinnac byc ponad 90 dni poza krajem. A w ciagu ostatnich 5 czy 6 lat (nie pamietam) nie wiecej niz 450 dni poza krajem. Poczekasz rok od powrotu i powinnas kwalifikowac sie.
Carpe diem.
|
|
|
Rick123 | Post #6 Ocena: 0 2014-04-14 20:37:39 (11 lat temu) |
Z nami od: 07-04-2014 Skąd: London |
jola139, co Cię takiego dobiło w PL?
Jak możesz, to chętnie przeczytam. Paszport dostałem w 2004 poprzez firmę adwokacką, więc niczego konkretnego nie wiem jak to się robi i ile się wtedy czekało. Zresztą wtedy nie było egzaminów, Polska nie była w EU. Nic więc niestety nie poradzę. Jak chcesz dokładnych informacji, to wejdź na ich strony, dowiesz się szczegółów. |
jola139 | Post #7 Ocena: 0 2014-04-15 05:29:48 (11 lat temu) |
Z nami od: 14-04-2014 Skąd: Swindon |
Dzieki, gdzie mogę się dowiedzieć więcej? Rick123, opisze nasz jak będę miała więcej czasu.
|
Rick123 | Post #8 Ocena: 0 2014-04-15 08:27:57 (11 lat temu) |
Z nami od: 07-04-2014 Skąd: London |
Nie możesz spędzić więcej niż 450 dni poza UK w ostatnich pięciu latach i więcej niż 90 dni w ostatnim roku.
Więcej pisze tutaj: https://www.gov.uk/becoming-a-british-citizen |
jola139 | Post #9 Ocena: 0 2014-04-15 19:38:37 (11 lat temu) |
Z nami od: 14-04-2014 Skąd: Swindon |
Już się martwiłam, ze 7 lat legalnej pracy pojdzie na marne. No nic madry Polak po szkodzie. POstaram się szybko odpowiedzieć co mnie dobiło w Polsce. Hm, wszystko. Nie było mnie w kraju 9 lat, nie licząc wypadow na swieta etc. Jakos nie mogliśmy się z mezem do końca okreslic, udało nam się kupic mieszkanie w PL i postanowiliśmy wrocic. Pomimo tysiąca glosow "nie robcie tego", byliśmy mega zaslepieni wizja Polski, nawet Anglia zaczynala być mega fe. Na poczatku super, szal znajomych i rodziny. Kiedy zaczela się praca i rzeczywistość, zaczelismy zauwazac male mankamenty. W Polsce ciężko jest robic to co lubisz i mieć z tego kase. Ja uwielbiam dzieci, w Anglii bylam niania wykwalifikowana, chciałam isc do college, żeby moc pracować w przedszkolu,a le stwierdziłam ,ze i tak w PL mi się nie przyda. Mój maz jest kierowca ciezarowki. Pracy jest w brud w PL ,tylko problem jest w zarobkach i formie zatrudnienia. Minimum na papierze, reszta do reki. A co z emerytura? Zycie jest mega drogie, koszyk tygodniowych zakupow wynosi tyle samo co UK, rachunki, masakra. Ogolnie nie mogę się tu odnaleźć, mentalnośc ludzi. To widać nawet po wypowiedziach na forach. Na polskich forach jest strach cos na pisac, bo tam tylko haterzy. Roznice widać już na tym forum, gdzie ludzie przesiąkli Anglia. Zaklamania, zazdrości, cwaniactwa, kombinatorstwa, zycia na kredycie. Brak szacunku pracodowcow. Kiedy mówimy o tym znajomym, to mowia,ze przecież tak wszyscy maja. Ze trzeba nauczyuc się z tym zyc. A ja nie chce być wszystkimi, chce być sobą. Rok pozwolil mi spojrzeć na to z szerszej perpektywy. W UK spedzilam cale swoje dorosle zycie i wiem jak powinno normanlne zycie wygladac. Dlatego podkulam ogon i wracam do królowej. Dobra nie zaśmiecam watku.
|
Rick123 | Post #10 Ocena: 0 2014-04-16 16:39:43 (11 lat temu) |
Z nami od: 07-04-2014 Skąd: London |
Czyli znowu zapowiada się zwrot w życiu o 180 stopni. Niektórzy ludzie, jak doznają jakiejś porażki, to już nie są w stanie ani przyznać się do niej ani tym bardziej odwrócić bieg wydarzeń. Gratuluję zdecydowanej postawy.
Nie wiedziałem, że koszyk tygodniowy w PL jest porównywalny kosztem. Mam nadzieję, że piwo w dalszym ciągu jest tam tańsze. Serdecznie pozdrawiam! |