To jest najglupszy pomysl laburzystow- zlikwidowanie szybkiej sciezki dla pracownikow care. Drugi glupi pomysl- odebranie/ obciecie zasilkow niepelnosprawnym. A sprawnym nierobom podniesli zeby wyrownac do inflancji czy tam cos. Like, really? Oni mysla, ze w ten sposob sie podliza wyborcom ukipu, no tylko ze oni w tej chwili sa jakas taka karykatura, parodia tego reform z tymi pomyslami.
W opiece w szpitalach psychiatrycznych pracowala Afryka, a w domach starcow Filipiny. Z obserwacji. . To nie jest praca do której mozna wyslac byle kogo. Niby pomysl jest, zeby tam poszli pracowac benefits street. Chyba, ze wreszcie znalezli zajecie dla uchodzcow, bo skoro juz tu sa to niech pracuja. Kobiety z Afganistanu, z krajow arabskiej Afryki i z Ukrainy nawet sie nadaja, ale tam jest minimum komunikatywny angieslki potrzebny, a nie zerowy. Dlatego w tym sektorze byla koncentracja zachodniej Afryki, bo w bylych koloniach od dziecka znaja angielski.
Na wizach studenci czy tez i szemrani studenci to nawet u nas pracowali, ale szybko zmieniali sektor ( najchetniej na NHS) wlasnie o cos z wizami chodzilo. Pewnie u nas za malo zarabiali ( 30 na rok). Kolezanka przeniosla sie do Londynu na tym samym stanowisku, bo tam jakies wyzsze stawki sa, dodatek czy cos i sie juz zalapala na ten ich threshold.
Pamietam poczatki nasze w Anglii, i sie dziwilismy, ze ci wszyscy z Zimbabwe itp pierwsze co to robili brytyjski paszport a mymielismy na ot wywalone. Zmieńilo sie nasze podejcie po referendum Brexicie. Na studiach jak przerabialam temat migracji to tylko to doswiadczenia sie potwierdzily- stygmatyzacja, kozly ofiarne i prawo zawsze mozna odpowiednio zmienic, zeby zycie utrudnic. Najpoerw byla jakas rezydentura, niebieskie ksiazeczki, potem jakis settled status, a z a chwile i to zmienia i bedzie evisa i tyle. A wizy zawsze mozna pozmieniac, zrobic platne, albo wogole zlikwidowac.
I co ci wszyscy Polacy na benefitach poczna wtedy…
[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 12-05-2025 22:26 ]
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett