MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Mandat za parkowanie w miejscu dozwolonym ;)

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

Postów: 37

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

tom78london

Post #1 Ocena: 0

2012-05-28 12:30:00 (13 lat temu)

tom78london

Posty: 60

Mężczyzna

Z nami od: 04-11-2010

Skąd: Watford

Czołem!

Ciekaw jestem, czy ktoś miał już podobny przypadek i może podzielić się doświadczeniami.

Przed przeprowadzką mieszkaliśmy w kompleksie apartamentowców, na terenie którego na tyłach istnieją wyznaczone miejsca parkingowe dla rezydentów (przypisane do mieszkań) oraz zwykłe strefy parkingowe, z przodu, od ulicy, z których mogą korzystać odwiedzający. Przy tych ostatnich stoi również znak zakazu postoju z informacją, że w określonych godzinach mogą z nich korzystać wyłącznie rezydenci. Standard. Przy wprowadzaniu się otrzymaliśmy od agencji informację (niestety nie na piśmie), że jako mieszkańcy możemy stawać wszędzie - i tyle.

Przez ponad rok nic się nie wydarzyło. Na noc zostawialiśmy samochód na miejscu przypisanym do naszego mieszkania, w ciągu dnia jednak korzystaliśmy ze strefy (było bliżej do wejścia do budynku ;)) Pewnego pięknego majowego dnia na jednym z miejsc w strefie stanęła moja Żona i ku obopólnemu zdziwieniu znalazła za szybą mandat :)

W porządku, pomyśleliśmy, wyślemy pismo z informacją, że przecież tu mieszkamy i będzie po sprawie. Szybko otrzymaliśmy odpowiedź, że "reklamacja" dotarła i się nią zajmą, w załączeniu przesyłają nam tymczasowy, miesięczny permit, a w tzw. międzyczasie powinniśmy wystąpić o stały. Spoko, chociaż po roku mieszkania tam dowiedzieliśmy się, że w ogóle taki permit potrzebujemy - agencja nie zająknęła się na ten temat ani przez chwilę. Ale OK, nasz błąd, że się tym bliżej nie zainteresowaliśmy.

Wysłałem kolejne pismo, że dziękujemy za ów tymczasowy permit, ale o stały nie będziemy już występować, bo się wyprowadzamy i podałem nowy adres do korespondencji. Parę dni temu przyszło pismo, że nasza reklamacja nie została uwzględniona i mandat musimy zapłacić.

Postanowiłem jednak powalczyć i dziś wysyłam kolejne zażalenie - nie chodzi o sam mandat, bo to zaledwie 35 funtów, ale kurde o zasady :)

Nie kwestionuję tego, że jeśli permit jest potrzebny, naszym obowiązkiem było dowiedzieć się, iż tak jest oraz o niego wystąpić. End of story.

Tyle tylko, że:

- Permit wystawiany jest osobom, które mają do tego pewien "tytuł prawny". W tym przypadku wynika on ni mniej, ni więcej z PRAWA do parkowania w tym miejscu, które przysługuje rezydentom. Zakładam, że prawo to jest w mocy bez względu na to, jaki dokument mam w danym momencie przy sobie lub za szybą (rozumiem, że z tego powodu zresztą bez dodatkowych pytań przysłali nam ten tymczasowy permit). Na podobnej zasadzie - jeśli kupiłem samochód, a nie mam przy sobie dokumentów ów fakt potwierdzających, wcale nie oznacza to, że przestaję być właścicielem tego samochodu.

- Mandat jest formą kary za złamanie przepisów o ruchu drogowym - czyli w tym przypadku za zaparkowanie w miejscu niedozwolonym. Nie zaś - de iure, za brak permitu za szybą. W związku z tym, jeśli zapłacę mandat, z formalnego punktu widzenia potwierdzę tym samym, że Żona stanęła w miejscu dla nas niedozwolonym - co nie jest prawdą.

- Upraszczając jeszcze bardziej: Jeśli z jakiegoś abstrakcyjnego powodu nie mam prawa tam parkować, to na jakiej podstawie przysłali mi ów tymczasowy permit? A jeśli mam prawo tam parkować, to na jakiej podstawie utrzymują mandat w mocy?

Tak, jak mówię - to tylko 35 funtów, ale z drugiej strony - no bez jaj :) Zamierzam domagać się, jeśli nie anulowania mandatu, to chociaż "zmiany kwalifikacji czynu" :) Jeżeli mam zapłacić - OK. Ale na pewno nie za postawienie samochodu w miejscu dla nas niedozwolonym, bo taki fakt nigdy nie miał miejsca. Za zaniedbanie i brak dopełnienia odpowiedniej procedury, jeśli mają takie mandaty - proszę bardzo :) Ale auto stało tam, gdzie jako mieszkańcy mieliśmy prawo je postawić i przepisów o ruchu drogowym na pewno nie złamaliśmy. Tak kombinuję.

Zastanawiam się, w jaki sposób zostanie to potraktowane, ale jako osoba dość pryncypialna, gotów jestem pójść z powodu tej kwestii nawet do sądu :)

Ciekawi mnie, czy kogoś coś podobnego już spotkało i miał podobne przemyślenia, ewentualnie jak to się skończyło. Może i jest to walka z wiatrakami, ale z drugiej strony co nam na tym świecie pozostanie bez Don Kichotów? :) Pozdrowienia!

[ Ostatnio edytowany przez: tom78london 28-05-2012 12:32 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

zaczarowany_pan

Post #2 Ocena: 0

2012-05-28 14:11:29 (13 lat temu)

zaczarowany_pantofelek

Posty: 1942

Kobieta

Z nami od: 07-11-2011

Skąd: South

Zwykle parkingi z przodu domow maja oznaczenie permit holders only lub mozliwosc parkowania w ooff peak godzinach dla wszystkich. Czy u ciebie bylo for residents only czy permit holders?

[ Ostatnio edytowany przez: zaczarowany_pantofelek 28-05-2012 14:13 ]

Zyj i pozwol zyc innym

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

marklar666

Post #3 Ocena: 0

2012-05-28 14:50:33 (13 lat temu)

marklar666

Posty: 1225

Mężczyzna

Z nami od: 20-03-2008

Skąd: London

2 lata temu rowniez palowalem sie z councilem z powodu nieslusznie wystawionego mandatu. Moj przypadek byl jeszcze bardziej absurdalny niz twoj :). Z councilem niestety nie udalo sie dogadac. Po 2 czy 3 odmowie biedziesz mial mozliwosc skierowania sprawy do niezaleznego organu (nie pamietam dokladnie kto/co to bylo dokladnie. Dostaniesz odpowiednie instrukcje z councilu. W moim przypadku to pomoglo i council zostal zmuszony do anulowania mojego mandatu.

[ Ostatnio edytowany przez: marklar666 28-05-2012 14:50 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

tom78london

Post #4 Ocena: 0

2012-05-28 23:46:08 (13 lat temu)

tom78london

Posty: 60

Mężczyzna

Z nami od: 04-11-2010

Skąd: Watford

Cytat:

2012-05-28 14:11:29, zaczarowany_pantofelek napisał(a):
for residents only czy permit holders?


Tak, jak pisałem w pierwszym poście - dla rezydentów.

OK, marklar, dzięki za info - przynajmniej wiem, że muszę się nastawić jeszcze na '2-3' odmowy :)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

krakn

Post #5 Ocena: 0

2012-05-29 06:52:01 (13 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

Rezydenci czy posiadsjacy pozwolenie, zawsze na takich parkingach obowiązuje pisemne pozwolenie.
Naklejka na szybę.
Nie masz to nie wygrasz.
Ja dostałem mandat, bo wyladowywalem sprzęt, miałem pozwolenie ale gdybym wjechał do podziemia, to by było ok.
Ja się wyladowywalem przed wjazdem i poszedłem do ciecia żeby otwarl mi bramę.
Kosztowało mnie to 150 funtów.
Też chodziłem po councilach, do sadu...
A między czasie dostałem już wezwanie komornicze.
Odpuscilem bo za mało znałem ten kraj, a nie chciałem mieć zasranych papierów że jestem dluzmikiem na egzekucji komorniczej.
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

baltazarbr2005

Post #6 Ocena: 0

2013-02-23 13:35:55 (12 lat temu)

baltazarbr2005

Posty: 73

Mężczyzna

Z nami od: 07-04-2012

Skąd: Ashton-under-Lyne

Żeby nie zaśmiecać forum, dołączę do pytania. Otóż w dniu dzisiejszym udało mi się dostać parking ticket za parkowanie na parkingu, który nawet przy parkometrach miał wszędzie informacje, że pomiędzy którymś stycznia a 2 kwietnia tego roku parkowanie do 2 h jest bezpłatne. Odwróciłem się więc na pięcie i poszedłem spokojnie na zakupy. Kiedy wróciłem po niecałej półtorej godzinie, za szybą zastałem sympatyczny upominek w kolorze żółtym :). Otóż de facto mandat nie dotyczył czasu parkowania, a faktu, że nie było w widocznym miejscu umieszczonego za szybą kwitka z parkometru. W zasadzie nie znalazłem nigdzie informacji, że nawet kiedy parking jest bezpłatny, mam obowiązek wydrukowac kwitek. Więc pytanie brzmi: czy mam szanse się odwołać, powołując się na brak widocznej informacji o obowiązku drukowania swistka z godziną (oczywiście CCTv jest na parkingu, więc można sprawdzic, o której przyjechałem) czy grzecznie zapłacić (chociaż trochę wstyd dostać mandat za parkowanie na bezpłatnym parkingu councilu :):)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

bloby00

Post #7 Ocena: 0

2013-02-23 14:28:29 (12 lat temu)

bloby00

Posty: 1493

Mężczyzna

Z nami od: 23-01-2008

Skąd: London

Wszystko w zależności czy będziesz miał wystarczające dowody. Czy na parkingu nie ma przypadkiem jakiś dużych znaków, że mimo iż darmowy trzeba wydrukować ticket? Czy była szansa, że mogłeś ich nie zauważyć (raz jakiś koleś wygrał sprawę za mandat, bo na parkingu councilu napis, że to jest płatny parking był malutki i tylko chyba przy wjeździe - w dodatku nieco zasłonięty).

Co jest napisane na parkometrze, że trzeba wyświetlać kwitek mimo iż nie trzeba płacić?

Proponuję zrobić odwołanie "nieformalne" do councilu. Normalnie pewnie można to zrobić jedynie po upłynięciu pewnego czasu (czyli nie można później zapłacić ze zniżką). Jak się nieformalnie odwoła szybko to można dostać od nich odpowiedź a jak będzie negatywna to dodatkowo nadal zapłacić obniżoną kwotę kary.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

krakn

Post #8 Ocena: 0

2013-02-23 14:55:09 (12 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

Cytat:

2013-02-23 14:28:29, bloby00 napisał(a):

Co jest napisane na parkometrze, że trzeba wyświetlać kwitek mimo iż nie trzeba płacić?


Tak jest, drukujesz darmowy kwitek.

Innym rozwiązaniem jakie stosują sklepy to płacisz, a przy kasie dostajesz zwrot, jezeli zrobisz zakupy powyżej np 10-25 funtów.
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

baltazarbr2005

Post #9 Ocena: 0

2013-02-23 14:56:56 (12 lat temu)

baltazarbr2005

Posty: 73

Mężczyzna

Z nami od: 07-04-2012

Skąd: Ashton-under-Lyne

Dzięki, tak właśnie w zasadzie myślałem, za głupotę trzeba płacić :). Ale spróbuję się odwołać, przecież głowy mi za to nie urwą :). Ale wstyd przed żoną był nieziemski :)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

bloby00

Post #10 Ocena: 0

2013-02-23 15:28:06 (12 lat temu)

bloby00

Posty: 1493

Mężczyzna

Z nami od: 23-01-2008

Skąd: London

Cytat:

2013-02-23 14:55:09, krakn napisał(a):
Cytat:

2013-02-23 14:28:29, bloby00 napisał(a):

Co jest napisane na parkometrze, że trzeba wyświetlać kwitek mimo iż nie trzeba płacić?


Tak jest, drukujesz darmowy kwitek.

Innym rozwiązaniem jakie stosują sklepy to płacisz, a przy kasie dostajesz zwrot, jezeli zrobisz zakupy powyżej np 10-25 funtów.

Co za głupota. Drukować kwitek a parking i tak darmowy. No chyba, że jest darmowy na konkretny okres czasu, to wtedy drukowanie ma sens bo pokazuje, że nie stoisz za długo.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,