Czy trzeba mieć tego KINDLE KEYBOARD, żeby zaznaczać ciekawe fragmenty książki, Cco w moim mniemaniu jest bardzo ciekawą opcją?

Ni etrzeba - Najnowszy Kindle tez obsluguje ta funkcje.

A powiedzcie mi czy można czytać na leżąco?Tzn czy bezpośredni na te urządzonko musi padać światło,pod odpowiednim kątem? Czy tak jak zwykle sobie czytam przy nocnej lampce wystarczy?
Przepraszam,bo może to głupie pytanie

Usunięte

Kindle dziala tak jakbys czytala normalna ksiazke - kat patrzenia nie ma znaczenia w porownaniu z kolorowymi ekranami typu TFT takimi jak telefony, tablety, TV czy inne podobne.

Usunięte

Rożnica leży przede wszystkim w matrycy, jak o tym wcześniej już ktoś wspomniał. Czytniki książek korzystają z e-papieru, czyli matrycy imitującej prawdziwą stronicę książki. Czytanie z rozmaitych tabletów, czy palmtopów jest bardzo męczące dla wzroku i na dłuższą metę bardzo zniechęcające. Nie rozumiem, jak nie możesz dostrzec różnicy, której nie można nazwać dyskretną.

Najlepiej sprobowac czytac na tablecie w pelnym sloncu Wtedy od razu widac roznice miedzy Kindlem, a tabletem.

Na poczatku watku wrzucalam zdjecie Kindla przy pelnym sloncu:
http://www.mojawyspa.co.uk/forum/42/29123/Amazon-Kindle,20#post496043

Faktycznie, najprostsza metoda
Nie ograniczajmy się jednak do Kindle'a, notabene jak dla mnie nieco przereklamowanego, w ścisłym tego słowa znaczeniu - po prostu jest wszędzie. Zanim kupiłem swój czytnik (e-reader jak kto woli), długo porównywałem poszczególne modele dostępne na rynku i doszedłem do wniosku, że produkt Amazona(u), nie jest rozwiązaniem optymalnym. Zacznę od wad; otóż urządzenie to wymaga wręcz stosowania formatu prc., wymyślonego tylko i wyłącznie na potrzeby Kindla. Żaden inny czytnik (bądź e-reader jeśli bardziej pasuje) nie obsługuje tego formatu, więc jeśli zamierzacie wynagradzać autorów za ich twórczość, to musicie książki nabywać tylko i wyłącznie u producenta - monopolisty, gdzie wybór polskich książek, a takie jak mniemam większość szanownych forumowiczów czytuje, jest nader skąpy. Formatem obsługiwanym przez ogromną większość czytników (e-readerów w języku language )jest epub, dedykowany specjalnie dla tych urządzeń i w związku z tym oferujący najwięcej możliwości. Większość e-książek, jakie można zakupić w tej chwili, jest dostępna w epubie i z tego, co zdążyłem zauważyć, liczba ich rośnie lawinowo, oczywiście jak na polskie skromne możliwości. To, że Kindle obsługuje prc. jestem oczywiście w stanie w pełni zaakceptować, natomiast niemożność użycia plików epub jest absolutnie nie do przyjęcia. Trzecią, pomniejszą już niedogodnością urządzenia jest brak dotykowego ekranu, przynajmniej w Kindlach sprzedawanych w Europie. Nie jest to najważniejsza funkcja, ale jak sam się przekonałem, bardzo umilająca czytanie leniowi, którym każdy jest, kiedy tylko może sobie na to pozwolić.
Przejdźmy do zalet zatem. Porównując do mojego czytnika (e-readera dla anglopurystów),używam Samsunga E-60, Kindle jest lekki jak piórko. Ma też nieco jaśniejszą matrycę, co ułatwia czytanie i nie chodzi mi w tym momencie (lub rozchodzi się, jak mawiają w pewnej części Ojczyzny ) o znajomość liter.
Dla mnie najlepszym urządzeniem do czytania e-książek jest Sony PRS-T1 oferujący za cenę porównywalną, jeśli nie niższą od Kindle'a lepsze możliwości.
Mam nadzieję, że ułatwiłem wybór odpowiedniego urządzenia, jeśli zasiałem wątpliwości, służę dalszą pomocą.
Jednocześnie z zadowoleniem stwierdzam, że spora część użytkowników czytuje książki i tu pozwolę sobie na odrobinę złośliwości, nawet ci i te, których bym o to nie podejrzewał, ale pozory mylą, jak powiedział jeż, schodząc ze szczotki ryżowej.

Kindle obsluguje rowniez format mobi. Poza tym nie ma zadnego problemu ze skonwertowaniem plikow epub, html czy rft do mobi lub prc. Ktos pisal juz wczesniej o programie Calibra.

W zwiazku z tym nie ma ograniczen co do zrodel ksiazek, trzeba je tylko skonwertowac do mobi/prc i wszystko dziala. Pliki tekstowe sa wyswietlane bez konwertowania.