MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

 

Postów: 5

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

tunia26

Post #1 Ocena: 0

2010-06-03 13:50:40 (15 lat temu)

tunia26

Posty: 44

Kobieta

Z nami od: 08-04-2009

Skąd: brighton

Witajcie,
mam dla Was wesola historie z mojego zycia. Przeczytajcie i doradzcie.
Kupilismy z mezem samochod, calkiem dobry, nie byl tani. Ubezpieczylismy go na Fully Comp, dodatkowo Breakdown cover.
Jezdzilam nim miesiac. Feralnego dnia zaparkowalam samochod na podjezdzie naszego domu.
W sasiedztwie firma budowlana modernizowala kanalizacje.
Facet stamtad uzywal fleksy(czasem nazywaja to Boschem, przecinarka tarczowa, grinder). Iskry z narzedzia spadaly na maske samochodu i spowodowaly wzrost temperatury, stopienie przedniego zderzaka, a nastepnie pozar. Operator nie zauwazyl tego, co dzieje sie za nim. W efekcie zostala uszkodzona cala lewa przednia czesc samochodu, nie tylko maska i reszta blach a le rowniez srodek: akumulator, bezpieczniki, czyt cala instalacja elektryczna, elementy klimatyzacji, cala przednia szyba, nawet lewe kolo z przodu zalapalo flaka od wysokiej temperatury.
Sasiad, ktory szedl ulica zauwazyl co sie dzieje i przybiegl do mnie powiedziec o calym zdarzeniu.
Pozar zostal ugaszony.
Zadzwonilam po szefa tej firmy i zarzadalam zeby przyjechal i zglosil swojej i mojej firmie ubezpieczeniowej cale zdazenie przyjmujac odpowiedzialnosc.
Policja oczywiscie nie przyjedzie, bo nic sie nikomu nie stalo i to nie byl road accident, ale incident.
Sprawcy incydentu kazalam podpisac formularz z opisem wypadkow. Dalam mu kopie, zatrzymalam oryginal. Zrobilam fotki.
Samochod odholowano.
Dzis, po trzech miesiacach od zdarzenia, odzyskalam samochod, ktory naprawiala grupa Cffins.
Na czas tych trzech miesiecy musialam sobie na wlasny rachunek wypozyczyc samochod zeby miec czym dojezdzac do pracy. Mimo calego ubezpieczenia, nie moglam dostac zastepczego autka, bo to nie byl road accident.
Napomkne jeszcze, ze mieszkam na wsi, gdzie samochod jest niezbedny, najblizszy sklep jest oddalony od nas o kilka km, bus service jest bardzo ograniczony ( jeden autobus na godzine, w sobote 1 autobus na 2 godz, a w niedziele nie kursuja), a ja jestem niepelnosprawna i nie moge nosic zakupow i pedzic do pracy na piechote - tak tez bylabym pozbawiona chleba w wielu tego slowa znaczeniach.
Teraz czas na claim back.
Niestety, tyle nerwow po drodze mi to zjadlo i tyle mialam nieprzyjemnosci, wlacznie z odwolaniem wyjazdu za granice, ze zastanawiam sie czy claim back jest fair.
Chyba chcialabym podac ta firme do sadu. Mam niezbite dowody i swiadkow, moge tez wesprzec sie faktem, ze jestem registered disabled.
Czy w mojej sytuacji walczylibyscie o compensation?
Mozecie mi polecic prawnika?
Dzieki z gory za Wasze opinie.

[ Ostatnio edytowany przez: tunia26 03-06-2010 13:57 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

tunia26

Post #2 Ocena: 0

2010-06-03 13:53:43 (15 lat temu)

tunia26

Posty: 44

Kobieta

Z nami od: 08-04-2009

Skąd: brighton

[ Ostatnio edytowany przez: <i>tunia26</i> 03-06-2010 13:57 ]

[ Ostatnio edytowany przez: tunia26 03-06-2010 13:58 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Richmond

Post #3 Ocena: 0

2010-06-03 15:16:58 (15 lat temu)

Richmond

Posty: 29547

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

A mialas legal cover razem z ubezpieczeniem samochodu, bo jak mialas, to moglabys poradzic sie ich prawnikow jak sprawe ugryzc.

Oczywiscie ze powinnas wystapic o zwrot kosztow za wynajem samochodu w czasie naprawy i byc moze o odszkodowanie dodatkowe za stres czy utrudnienie zycia, nie wiem jak to fachowo okreslic.
Nie powinnas miec problemu z wygraniem takiej sprawy. Byla ewidentna wina pracownika, firma i tak ma na pewno ubezpieczenie i z niego to pojdzie.

Prawnika najlepiej poszukac lokalnie, mozesz tez sprobowac z ogloszen w prasie czy nawet ksiazce telefonicznej.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

tunia26

Post #4 Ocena: 0

2010-06-03 15:29:59 (15 lat temu)

tunia26

Posty: 44

Kobieta

Z nami od: 08-04-2009

Skąd: brighton

Dzieki za odpowiedz.
Mialam legal cover, ale niestety niewiele to zmienia, poniewaz ubezpieczyciel podjal sie tylko napray samochodu, niestety nie moge dostac auta zastepczego ani moj ubezpieczyciel nie moze wystapic w moim imieniu do person/ company liable, poniewaz to nie byl road accident, ale incident.
i to jest wlasnie ten drobny problem.

Powinnam byla po prostu chyba faceta przejechac ... :P wtedy bylby to accident i nawet by policja przyjechala...

Napisalam do mojego ubezpieczyciela list, pomogl mi facet, ktory jest prawnikiem City Bank w Londynie i moim sasiadem. Nie moge go jednak znow prosic o pomoc i zawracac mu d. Jakosc listu i jezyk sa na pewno na wysokim poziomie, ale opdowiedz na moje prosby przyszla odmowna. Chociaz tyle, nie moge sobie zarzucic ze to moja wina, bo nie widzialam w jaki sposob sie domagac moich praw.
Juz po trzech miechach jestem zmeczona tym wszystkim i wlasciwie zla. Nie bede nawet opisywac problemow, ktore wystapily z powodu tego wypadku. Zbieram na razie dowody w postaci paragonow itp.
Chyba chce compensation. Tylko skad bede wiedziala czy prawnik jest dobry...

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Post #5 Ocena: 0

2010-06-03 16:28:34 (15 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

tunia26

Post #6 Ocena: 0

2010-06-03 21:27:50 (15 lat temu)

tunia26

Posty: 44

Kobieta

Z nami od: 08-04-2009

Skąd: brighton

Rzeczywiscie, zapomnialam o tym, dowiem sie czy to dziala w moim przypadku.
dziekuje Ci bardzo.

[ Ostatnio edytowany przez: tunia26 03-06-2010 21:39 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

 

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,