Wiem, ze takich postow jak moj sa setki. Szczegolnie ich czestotliwosc w okresie wakacyjno - letnim wzrasta i stali forumowicze na sam ich widok, tresc pokarmowa rozpoznaja w przelyku... ale bez turpizmu.

Na poczatku opowiem Wam swoja historie. Krotka bedzie. Otoz dokladnie 4 lipca wylatuje z Warszawy w strone Wysp, by po przesiadce, dostac sie do stolicy Szkocji. Wysiade z kolezanka, ktora byla tam w roku ubieglym dlatego, szczegolnie na poczatku, bede liczyl na jej pomocne slowo. Tylko ze nie chce byc dla niej ciezarem i o wszystko pytac, jak gdybym byl pierwszy raz w obcym kraju (tak naprawde to bede... no, nie liczac paru wypraw do sasiadow poludniowych po alkohol i na koncerty do do braci zachodnich).

Tak wiec pierwsze pytanie: Czy komorka jest absolutnie niezbednym urzadzeniem i jak wyglada sprawa z ichnimi prepaidami? W Polszy telefonu nie posiadam, lecz stan wyzszej koniecznosci zapewne zaistnieje. Wszak jakis kontakt podawac musze...

Pytanie numero due: Jestem 22 letnim studentem, ktorego fizjonomia nie odbiega za bardzo od normy europejskiej (o ile taka norma wogole istnieje), jednak posiadam pewna ceche, ktora w spoleczenstwie polskim nie zawsze byla akceptowana. Mianowicie wlosy dosc dlugie. Czy to jest jakis problem przy ewentualnych poszukiwaniach pracy, a jesli tak to w jakich "zawodach"? Wiem, ze to pytanie bedzie troche na wyrost, ale chodzi mi o konserwatyzm Szkotow w tej kwestii...

Pytanie number drei: Czy w Edynburgu sa jakies "fabryki" (szeroko rozumiana praca fizyczna mnie interesuje - zwijanie cukierkow, noszenie kartonikow or sth.)? Z angielskim nie miewalem problemu, ale wiem, ze ich angielski jest inny niz ten sliczny co nim na BBC mowia Na dodatek musze sie przestawic na ta zmiane jezyka, a nie chce sie osmieszac ida do pracy, gdzie znajomosc bedzie potrzebna w bardzo duzo stopniu, a ja bede w stanie wyksztusic jedynie prosbe o powtorzenie tego wolniej i w prostrzych slowach : > Boje sie, ze poczatkowo stres bedzie mial decydujace znaczenie przy moim dukanie, wiec na poczatek mojej 3 miesiecznej przygody (wariant optymistyczny) chcialbym sie zaczepic w czyms malo wyzywajcym intelektualnie.

Next question: Kolega mi napomknal, ze jeszcze w Polsce powinienem napisac swoje CV i przy okazji skserowac je kilkanascie razy. Wydatek zaden, a koncepcyjnie moze sie przydac.

a tak btw: Wlasciwie jakie oni maja bezrobocie?


Co jest absolutnym musem, ktory musze zabrac, a wychodzi poza zwykle przedmioty jak ubranie, przybory do higieny osobistej oraz telefon (ewentualnie)? Nie chcialbym obudzic sie z reka w nocniku na miejscu.


Aha: Jakby ktos mial ochote wyciagnac pomocna dlon do studenta politologii i wspomoc go rada (niekoniecznie na forum) to mailnijta do mnie - ezdresowy@interia.pl">bezdresowy@interia.pl


Z dory dzieki za czas poswiecony na przeczytanie i ewentualne odpowiedzi
Pozdrawiam z glebokiej prowincji

Komorka jest niezbedna, poniewaz przyszli pracodawcy musza miec jakis z Toba kontakt, a nie wiadomo czy bedziesz mial domowy telefon, na ktory zreszta nie mozna liczyc bo jak bedziesz w wirze poszukiwania pracy, mozesz do domu zagladac zadko.. i przegapic wazne telefony z ofertami pracy

Pracowalam juz w kilkunastu roznych miejscach (fabrykach takze) i widzialam najrozniejszych ludzi, takze z dlugim wlosami, wiec chyba nie sprawia Ci one wiekszego problemu tylko... ze moje doswiadczenia sa z Wielkiej Brytani, a nie Szkocji

O Edenburgu nie wiem nic

ani o bezrobociu.. na szczescie.

CV sie przydaje, szczegolnie przy wypelnianiu aplikacji do rejestracji w agencjach, zamiast przepisywac skomplikowane (dla Anglikow), ukonczone w Polsce szkoly, czy poprzednie prace.. mozna poprostu napisac cos w stylu "see CV" jezeli bedziesz szukal jakiejs powazniejszej pracy (jak w biurze np) to CV musowo.. to pierwsza rzecz o jaka zapytaja.

Wez ze soba troche jedzenia mniejsze wydatki na poczatek, do tego, kiedy pobedziesz tu troche dluzej.. to przekonasz sie ze to byl dobry pomysl