ale po podsumowaniu ewentualnych zyskow i strat postanowilismy jednak zaryzykowac i placic za swoje,
chociaz i tak nie do konca swoje
jak kupujesz mieszkanie to zwroc uwage na to czy jest to leasehold czy freehold, sa to rozne formy wlasnosci, freehold oznacza ze jestes wlascicielem nie tylko nieruchomosci ale i gruntu pod nia, leasehold to cos jak dzierzawa/prawo do mieszkania/czlonkostwo w spoldzielni, ciezko to opisac bo nie ma czegos takiego chyba nigdzie w europie i szczerze mowiac to prawo mieszkaniowe bardzo kulawe i jakies nielogiczne jest tutaj
niestety wiekszosc mieszkan dostepnych na rynku angielskim, zwlaszcza nowe apartamenty to leasehold
kupujac takie mieszkanie musisz placic miesieczny czynsz /ale to tak jak w Polsce i wszedzie na swiecie i dzierzawe gruntu /zazwyczaj roczna oplata/
ale najwieksza roznica jest taka ze ten lease jest na okreslona ilosc czasu, jezeli jest na 99 lat lub wiecej, to mozesz czuc sie u siebie, tzn nie bedziesz mial po kilku/kilkunastu latach problemu ze sprzedaniem takiego mieszkania, gorzej jezeli kupujesz mieszkanie ktorego lease wygasa za np 40lat...
jak chcesz podesle ci potem troche linkow na temat lease
bardzo wazne: zanim kupisz lease przeczytaj bardzo dokladnie warunki lease i zastanow sie czy bedziesz mogl sie do nich dostosowac
w moim lease sa np obostrzenia co do zwierzat trzymanych w bloku, z jednej strony fajnie, nie grozi mi sasiedztwo bulteriera, ale z drugiej, mam kota i wlasnie czekam na zgode na jego zamieszknie, moze to u kogos wywolac atak smniechu ale od tej zgody uzalezniam kupno mieszkania
jak chcesz podesle ci potem troche linkow na temat lease