Natomiast - mieszkałaś wcześniej w bloku? Bo ja tak. Od urodzenia. A więc - ściany, a przede wszystkim sufity/podłogi z betonu. To przede wszystkim. Do tego każdy miał dywan. Prawie nic nie słychać.
A tutaj? Budki z dykty i desek. W pierwszą noc nie zmrużyłem oka - chociaż nie miałem sąsiadów. Ale odkształcanie się drewna (było lato, ciepłe) i inne dźwięki, były nie do zniesienia.
Teraz zawsze słyszę tych z góry. Nawet jak normalnie chodzą - co jest dla mnie nienormalne. W tym swoją rodzinę.
Pewnie niektórzy łażą nerwowo. Miałem kiedyś sublokatora, który budził się i 2 w nocy - zwłaszcza jak popił - i za czymś chodził po swoim pokoju. Straszne. Przydałaby się szpryca usookojająca (dla niego, żeby spoczął wreszcie).
Problem w tym, że niektórzy chodzą normalnie - i to też tak słychać.
Jest jeszcze kwestia wychowania - np. nie umieją inaczej zamknąć drzwi, jak tylko nimi je... U nich na wsi tak zawsze robili.
Nie poradzisz.
Skończ z flatami w ogóle z i councilem. Przeprowadź się do cywilizacji.
[ Ostatnio edytowany przez: stanislawski 30-08-2016 09:33 ]