Str 3 z 3 |
|
---|---|
karolka2001 | Post #1 Ocena: 0 2014-09-08 14:44:39 (11 lat temu) |
Z nami od: 08-09-2014 Skąd: Belfast |
Nie, mój partner jest z nami ponad 5 lat. Moja córka ma znim bardzo dobry kontakt. Jeśli coś by było nie tak, wiedziałabym, a jesli nie mi, to napewno bratu by powiedziała. On ją traktuje jak własne dziecko. Nigdy nie mieli żadnych spięć. Ona wie, że mój partner "skoczyłby za nią w ogień". Nawet obecna sytuacja nie odbiła sie na ich wzajemnych relacjach.
|
Post #2 Ocena: 0 2014-09-08 15:16:57 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Adacymru | Post #3 Ocena: 0 2014-09-08 18:35:19 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Ile razy bedzie corka zmieniala szkoly i miejsce zamieszkania? Zapytaj co zmienilo sie od poprzedniej okazji jak zamieszkala z ojcem na wlasne zyczenie i po chwile zrezygnowala?
Wieczne zmiany nie daja jej stabilizacji ani w domu ani w szkole, sprzyjaja natomiast nastawieniu do zycie ze nie warto inwestowac niczym w zycie, bo nie zamierza na dluzej zostac. Nie musisz wysylac dziecka, ojciec - piszesz ze ma ograniczone prawa, wiec z jakiegos powodu nie jest odpowiednia osoba do decydowania o przyszlosci corki. Niech sie najpierw odwoluje i dostanie pelne prawa rodzicielskie. Jak cos sie corce przydarzy jak bedzie u ojca to jak wytlumaczysz, ze zignorowalas fakt ze on mial ograniczone prawa, zignorowalas to ze nie jest w pelni osoba odpowiednia do opieki nad dzieckiem, ktore mu przekazalas do opieki? Nie rozumiem polskicvh ograniczen praw, bo logicznym wydaje sie uwazac, ze jak ktos ma ograniczone prawa, to jego zdolnosci do opieki nad dzieckiem zostaly podwazone i udokumentowane sadownie. Na jakiej wiec podstawie takiej osobie mozna dac dziecko do opieki? Kto jest odpowiedzialny jak dziecko dozna krzywdy? Chyba i ta osoba ktora krzywde wyrzadzila, jak rowniez i ta ktora pozostawila dziecko z osoba ktora do tej opieki sie nie bardzo nadawala??? Ty jestes opiekunem dziecka, ty decydujesz gdzie ona ma mieszkac. Jak ojciec chce zajmowac sie corka na caly etat, to niech on zalatwia sprawy z przejeciem opieki, bo jak narazie to corka decyduje kto do kogo przyjezdza i przenosi jej rzeczy- raz ty od ojca, a raz od ciebie do ojca. Ty wydajesz sie byc zainteresowana jej mieszkaniem z wami, ojciec wydaje sie przytakiwac jej zyczeniom jak wiatr zawieje. Dalas sie wplatac w ta zabawe, i robisz to samo co ojciec, a corka zmienia zdanie jak rekawiczki. Jak ojcu zalezy to niech prowadzi sprawy w sadzie. Najlepsza postawa bedzie konsekwencja, zdecyduj raz gdzie uwazasz ze corka powinna mieszkac, jesli uwazasz ze to ojciec zapewni jej to co potrzeba do prawidlowego rozwoju, to zrobcie to formalnie. Jak uwazasz ze ty dasz jej lepsze szanse na rozwoj to nie zmieniaj zdania co 5 minut. Corce twoje zmiany w decyzjach daja wiecej niepokoju niz stanowcza odmowa spelniania jej kolejnych mzonek.
Ada
|
Severance_ | Post #4 Ocena: 0 2014-09-08 19:04:20 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2014-09-08 18:35:19, Adacymru napisał(a): Nie musisz wysylac dziecka, ojciec - piszesz ze ma ograniczone prawa, wiec z jakiegos powodu nie jest odpowiednia osoba do decydowania o przyszlosci corki. Niech sie najpierw odwoluje i dostanie pelne prawa rodzicielskie. Nie rozumiem polskicvh ograniczen praw, bo logicznym wydaje sie uwazac, ze jak ktos ma ograniczone prawa, to jego zdolnosci do opieki nad dzieckiem zostaly podwazone i udokumentowane sadownie. Ograniczenie wladzy rodzicielskiej przez Urzad/z Urzedu a "na wniosek jednego z rodzicow"- powszechne przy sprawach rozwodowych- to rozne sprawy. Cytat: Ograniczenie władzy rodzicielskiej możliwe jest również kiedy rodzice dziecka nie żyją razem. Rozumie się przez to zarówno rodziców rozwiedzionych, jak i nierozwiedzionych, a także żyjących w separacji. Sąd w takiej sytuacji może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców a ograniczyć władzę drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do dziecka. Sąd może jednak pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom, jeżeli porozumieli się w kwestii jej wykonywania i utrzymywania kontaktów z dzieckiem w sposób zgodny z dobrem dziecka. Porozumienia w szczególności wymagają kwestie sprawowania pieczy nad dzieckiem, edukacji, ewentualnego leczenia, organizowania wypoczynku, jak również sposobu utrzymywania kontaktów.
Niewiele potrzeba zeby ograniczyc prawa jednego z rodzicow, 40PLN i np. zwykle opieszalstwo z zalatwianiem formalnosci przez drugiego rodzica. Ograniczenie praw nie musi i czesto nie oznacza, ze dziecko nie spedza czasu "sam na sam" z drugim rodzicem, np. wakacji. Przypuszczam, ze tak jest w wypadku Autorki i jej corki, dlatego tu nie ma opcji: "nie musisz wysylac dziecka". Moze zle sie wyrazilam, opcja zawsze jest, ale przypuszczam, ze ograniczenie przez matke kontaktow corki z ojcem daloby ojcu bardzo powazna bron do reki. Mind your own biscuits and life will be gravy
|
karolka2001 | Post #5 Ocena: 0 2014-09-08 20:01:10 (11 lat temu) |
Z nami od: 08-09-2014 Skąd: Belfast |
Ja nigdy nie ograniczałam dziecku kontaktów z ojcem, wręcz przeciwnie, to ja zawsze namawiałam ją żeby zadzwoniła do taty, gdy ten długo nie dzwonił. Nawet gdy córka przebywa teraz w UK zawsze mogę zorganizować wyjazd córki do Polski, ponieważ moi znajomi często latają do kraju. Nie musiałaby nawet opuszczać zajęć szkolnych, gdyż dzieci bardzo często mają wolne od szkoły i nietrudno byłoby wstrzelić się w ich terminy. Problem jednak polega na tym, że ani ojciec, ani córka nie byli tym zainteresowani.
[ Ostatnio edytowany przez: karolka2001 08-09-2014 20:02 ] |
|
|
karolka2001 | Post #6 Ocena: 0 2014-09-08 20:04:48 (11 lat temu) |
Z nami od: 08-09-2014 Skąd: Belfast |
Adacymru - wiem, że popełniłam wiele błędów, ale czasu nie cofnę. Teraz będę konsekwentna. Moją decyzję może zmienić tylko sąd.
|
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2014-09-08 21:32:17 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Bledy kazdy popelnia, nawet mi sie zdarzylo pamietam w 1998...
![]() Cytat: tu nie ma opcji: "nie musisz wysylac dziecka". Moze zle sie wyrazilam, opcja zawsze jest, ale przypuszczam, ze ograniczenie przez matke kontaktow corki z ojcem daloby ojcu bardzo powazna bron do reki.
Zapewnie jest opcja ktorej nawet sad nie moglby podwazyc- w trakcie roku szkolnego- chyba nawet sad nie moglby krytykowac.
Ada
|