
Maz na bank nie powiedzial o tym fakcie,poniewaz bal sie reakcji zony, tym bardziej ze juz wczesniej byly o to draki.
Osobiscie mysle,ze jesli matka/ojciec jest w potrzebie,a ich rodzina na tym nie ucierpi (na wyslaniu jakiejs kwoty pienieznej), to jak najbardziej jestem za. Mysle,ze gdyby Twoja mama byla w potrzebie,tez bys jej pomogla,wiec nie miej o to pretensji do malzonka.
Fakt,nie jest to fajne,ze on zatail ta kwestie,ale jak juz wspomnialam,zapewne powodem tego byla wczesniejsza nerwowa sytuacja.Proponuje pogadac spokojnie z mezem,wszystko wyjasnic i powiedziec mu jasno,ze chcesz byc informowana o takich wysylkach i prosisz zeby te kwestie z Toba uzgadnial-jestescie rodzina i pracujecie na te pieniadze oboje.
[ Ostatnio edytowany przez: evasta4 03-09-2010 15:07 ]