Gdzie wracać.
Znajomy ksiądz porzucił celibat i z ukochaną wyjechał do Irlandii.
Utracił pracę i myśli o powrocie,obawa czy zostanie zaakceptowany na wsi ,tam jest dom jego mamy.
Opowiada był wyśmiewany przez sąsiadów jak dowiedzieli się że parafiance zrobił dziecko.
Ojczyzna Watykan takich emigrantów nie wpuszcza do siebie,jest ich ok.60 tyś., czują się jak na wygnaniu, co zrobić z ukochaną,gdzie zamieszkają dzieci.Czy może liczyć na 15 hektarów ziemi po powrocie i jaka gmina rozdaje jeszcze majątek gminy .Takich przywilejów zwykły emigrant Polak nie ma,więc myśleć trzeba ,może tak jak w Toruniu założyć radio.Dom pobudować,lecz gdzie uzbierać pieniądze ,może stoczniowcy dołożą,mają teraz po 60 tyś.odprawy,kto pomoże?.
Wczytuję dane...