2019-05-30 08:35:30, Mireczek35 napisał(a): A od dzisiaj, jako jedno z pieciu miast w UK (Londyn, Cardiff, Belfast, Edinburgh, Birmingham oraz Manchester) mamy 5G
Jaki to ma związek z tym wątkiem? żaden w sumie z twoich wpisów nie jest na temat.
Zgadzam się.
Wątek zmienił się w coś rodzaju strony Rightmove.
Jak będę chciała to sobie tego typu strony i statystyki poczytam. Póki co nawet nie można powiedzieć ze się dyskusja toczy. Tylko zbiór rzucanych w publikę linków i prywatnych opinii. Off top od conajmniej 10 stron.
Pieniądze czasem nie grają roli w decyzji czy ktoś chciałby wrócić do Polski. Gdybym zarabiał te same pieniądze w Polsce co tutaj , to i tak bym nie chciał tam wrócić, ze względu na to, że już się przyzwyczaiłem do życia w UK.
Jakbyś przeczytał wątek od początku to byś wiedział ze ja to samo napisałam już w drugim czy trzecim poście. Chętnie bym podyskutowala więcej na ten temat i posłuchała opinii innych ale wątek zrobił się nudny ze względu na monotematycznośc. Nic tylko Belfast i ceny nieruchomości w porównaniu do koniunktury Syriusza w znaku Urana.
Jakbyś przeczytał wątek od początku to byś wiedział ze ja to samo napisałam już w drugim czy trzecim poście. Chętnie bym podyskutowala więcej na ten temat i posłuchała opinii innych ale wątek zrobił się nudny ze względu na monotematycznośc. Nic tylko Belfast i ceny nieruchomości w porównaniu do koniunktury Syriusza w znaku Urana.
No to dlaczego mnie zacytowałes?
Wyglądało to tak, jakbyś się ze mną nie zgadzał. Żadna zbrodnia ale jakos mi twój cytat do wypowiedzi pasował jak psu kominiarka.
Tak to teraz przemyślałem. Lubię a nawet kocham wakacje w Polsce . W tym roku zamiast zagranicznej wycieczki robię wycieczkę Sopot - Gdańsk - może Malbork - Szczecinek - Kraków - Podkarpackie i Bieszczady . Czyli kawał kraju , zawsze się cieszę z wyjazdu do Polski , mój kraj , spotkanie znajomych ,rodziny . Ale tak po przemyśleniach , na to wszystko trzeba mieć kase. Wydaje więcej w Polsce niż na wycieczce w Grecji czy Hiszpani . Dodatkowo w rodzinnych stronach liczą na jakiś prezent . I tak się zbiera . Ogólnie dobre miejsce do życia , ale jak ma się kase. Jak ktoś się przyzwyczaił do życia w UK . Od lat nie zastanawiał się czy mu starczy na zakupy czy na rachunki to raczej ciężko będzie wrócić jak ktoś nie ma jakiegoś konkretnego fachu czy zawodu . Bo za 2-3k na rękę złotych miesięcznie nie da się żyć .
W pełni się z tym zgodzę.
Dlatego przestałam tam jeździć na wakacje. Przelot plus podróże, noclegi, jedzenie, jakaś pamiątka. Wszystko razem zakosztuje więcej niż wakacje gdzieś w Europie.
Wole zobaczyć coś, czego nie widziałam niż cos co znam na pamięć.
Dodatkowo zarejestrowana jestem na innym forum o tematyce ciążowy-dzieciatym i tam wszystkie ciężarówki chodzą do ginekologa i na badania prywatne. Bo na NFZ to sobie do porodu poczekają na wizytę. I tak czytam...wizyta 220zl, usg 300zl, badania krwi, zależnie jakie ale cały panel to około 1000zl... takich wizyt ma się raz w miesiącu. Oczywiście są tez wyższe ceny, zależnie od literek przed nazwiskiem lekarza ginekologa, który przyjmuje...bo docent za wizytę liczy sobie 500zl. Czytam i się nadziwić nie mogę.
Zgadza się, prywatne gabinety, a zwłaszcza ginekologia to szczyt dochodowy. 99% potencjalnych pacjentek okaże się bezpłodna i potrzebuje kuracji hormonalnej, zastrzyk 500+ itp.
2019-06-01 16:09:27, NightFury napisał(a): W pełni się z tym zgodzę.
Dlatego przestałam tam jeździć na wakacje. Przelot plus podróże, noclegi, jedzenie, jakaś pamiątka. Wszystko razem zakosztuje więcej niż wakacje gdzieś w Europie.
Wole zobaczyć coś, czego nie widziałam niż cos co znam na pamięć.
Dodatkowo zarejestrowana jestem na innym forum o tematyce ciążowy-dzieciatym i tam wszystkie ciężarówki chodzą do ginekologa i na badania prywatne. Bo na NFZ to sobie do porodu poczekają na wizytę. I tak czytam...wizyta 220zl, usg 300zl, badania krwi, zależnie jakie ale cały panel to około 1000zl... takich wizyt ma się raz w miesiącu. Oczywiście są tez wyższe ceny, zależnie od literek przed nazwiskiem lekarza ginekologa, który przyjmuje...bo docent za wizytę liczy sobie 500zl. Czytam i się nadziwić nie mogę.
Chyba coś źle doczytalas. Płaci się za prowadzenie ciąży prywatnie , tak jak w UK . Na NFZ są 3 razy USG za darmo, badania krwi też , płaci się tylko za USG dodatkowe albo w 3D , tak samo za dodatkowe badania krwi tzw planetarne czy jakoś tak
Nightfury, nie bardzo wiem, jaki zakres badan krwi i jakie miasto, ale w kilku wojewodzkich badania zrobione w szpitalu odplatnie, na zadanie, sa w granicach kilkudziesieciu zl.
U nas panel markerow, profil watrobowy, pelna morfologia, jonogram i pare pojedynczych wskaznikow zamyka sie w granicach do 500zl, a takie pelne badanie robi sie raz na kilka lat.
Morfologia pelna, tarczyca, watroba + pojedyncze wskazniki, taki doroczny przeglad, to niewiele ponad 100zl.
Wizyta u gina, prowadzenie ciazy, przykladowy cennik:
cennik Do wybranego lekarza w ramach NFZ mozna czekac i cala ciaze, ale bez specjalnych preferencji mozna znalezc wczesniej.
Przyznaje sie bez bicia, z racji poziomu uslug i dobrego lekarza od lat, korzystam prywatnie z polskiego dentysty i ginekologa. Zwlaszcza ten ostatni, to lepsza, skuteczniejsza profilaktyka niz naglasniane szczepienia, bez skutkow ubocznych.