2019-04-14 23:02:09, cris82 napisał(a):
spoko karjo bylem ciekaw bo ogolnie to zaobserwowalem ze mlodziez ktora tu przyjechala jako dzieciaki swietnie sie zasymilowala i majac teraz 18+ nie bardzo ich ciagnie do Polski
myslalem ze to tylko ludzi starej daty ; (( cos pcha w rodzinne strony
Zapytales, wyjasnilam punkt widzenia.
Nie myl tylko wyboru miejsca na czasowy pobyt z powrotem na stale.
Czysta kalkulacja zamiast sentymentow i szersze horyzonty z opcja studiow 'zagranicznych' i uwzglednieniem brexitu.
Jak wspomniales asymilacja bezproblemowa, ale ciekawosc i chec sprobowania czegos innego - silniejsza.
Gdybym wspomniala o wyjezdzie do Azji, Australii czy dowolnego innego panstwa europejskiego, nawet bys sie nie dziwil

2019-04-14 23:15:02, Konto usunięte napisał(a):
A jaka szkoła w tym PLnwchodzi w grę?
Zielonogórskie gotowanie na gazie?
Przecież tego w części świata nawet nie da się na zrozumiałe dla pracodawcy przelozyc.
Wprawdzie nie o Zielona Gore chodzi, ale tez piekne miejsce i co z nim nie tak?
Trybu nauki z wykladowym angielskim /niemieckim nie da sie przelozyc?
W innych watkach wspominalam o polskim wyksztalceniu inzynieryjnym, ani maz ani ja nie mamy problemu z rozpoznaniem kwalifikacji.
Do wyboru zawodu i ukladania cudzego zycia nie mam zamiaru sie wtracac.
Moge podpowiedziec, moge dac przyklad, przywilejem mlodosci jest probowac i uczyc sie na bledach. Na razie pomysl ma rece i nogi, jest dosc przemyslany.