2019-03-21 18:37:01, stanislawski napisał(a):
Właśnie - dlaczego Londyn?
Powiedzicie mi - czemu przyejchaliście do Londynu?
Najwiekszy rynek pracy w IT.
Str 67 z 102 |
|
---|---|
Richmond | Post #1 Ocena: 0 2019-03-21 18:40:16 (6 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2019-03-21 18:37:01, stanislawski napisał(a): Właśnie - dlaczego Londyn? Powiedzicie mi - czemu przyejchaliście do Londynu? Najwiekszy rynek pracy w IT. Carpe diem.
|
SweetLiar | Post #2 Ocena: 0 2019-03-21 18:40:38 (6 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Pół godziny to bardzo krótki czas dojazdu jak na Londyn, zwłaszcza jak ktoś mieszka poza gdzie mieszkania są dużo tańsze. 900 funi za dwa bedroom+tak dobry dojazd to marzenie dla wielu
Edit Ja mam do pracy 15 min z buta. Tak sobie mieszkam w okolicy tej pracy mojej od początku kiedy tu pracuje, mąż dojeżdża ok 20-40 minut w zależności od korków. Dlaczego Londyn? A dlaczego nie? Mieszkanie i praca w stolicy ma swoje plusy i minusy. Podobnie jak mieszkanie i praca na wygwizdowiu ![]() [ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 21-03-2019 18:44 ] Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
ZosiaS | Post #3 Ocena: 0 2019-03-21 19:06:35 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Gdyby nie brać pod uwagę pracy, to chyba usposobienie wpływa na wybór miejsca do życia.
Jeden woli techno party i cały z tym zgiełk związany, drugi zadowoli się pintą w cichym pubie. 😉 |
Wielim | Post #4 Ocena: 0 2019-03-21 19:16:31 (6 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Cytat: 2019-03-21 18:22:51, NightFury napisał(a): Wielim, nie uwłaczając tobie ale mnie szkoda czasu na pół godzinny dojazd do pracy. W obie strony to jest godzina. Ja naprawdę wole ten czas spędzić inaczej a nie w samochodzie i smogu. Jeszcze w dodatku za opłata (congestion charges) Chcąc czy nie chcąc i tak siedzę cały dzień w korkach i smogu. 30 minut to dojazd do City , robotę mogę chwycić znacznie wcześniej np gdy któraś z aplikacji się odezwie że ktoś po drodze chce taxi , a mogę też przejechać całe City nie mając klienta . I pierwszego zabiorę po ponad godzinie od wyjazdu z domu ... Tzn ja nie mam stałego miejsca pracy . Zwykle w ciągu jednego dnia jestem wszędzie . Zazwyczaj w ścisłym centrum ale w ciągu całego dnia przejadę znaczna część miasta w tą i spowrotek . Nie place congestion charge I nie będzie mnie obowiązywać ULEZ. Czasami wracam do domu 15 minut gdy trafi się ostatnia robota na wschód miasta a czasami prawie 3 godziny jak kiedyś z Oxford wracałem . Średnio czas powrotu to około 40 minut gdy postanowie skończyć w okolicach ścisłego centrum . Taki urok pracy . Ale na koniec dnia wychodzi że warto , chociaż średnio pracuje 10 godzin dziennie Co do pytania , dlaczego Londyn ? Nie wiem , to tu przyjechałem 13 lat temu i tak zostało . Kiedyś nie było Facebooka , stron polonijnych z poradami i ofertami pracy , człowiek był zdany sam na siebie , ja przyjechałem w ciemno , było normalne że im większe miasto tym więcej pracy , nie było nigdzie cenników , stron z cenami pokojów i domów , teraz gdybym miał przyjechac od zera to pewnie wybrałbym inne miasto , tańsze [ Ostatnio edytowany przez: Wielim 21-03-2019 19:32 ] |
andyopole | Post #5 Ocena: 0 2019-03-21 19:37:48 (6 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Mam do pracy 22 mile. Gdy mieszkale w Beaverton pokonanie tej trasy w 40 minut bylo dobrym osiagnieciem, godzina jazdy to norma. Po przeprowadzce w grudniu 2016 odlegosc mam te sama ale sredni czas to 25-35 minut choc niedawno zdarzyl sie wypadek i jechalem 1.20. Mam pewne mozliwosci objazdu ale tym razem przekombinowalem i wybralem zla opcje ominiecia korka.
![]() |
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2019-03-21 19:54:25 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Od lat sie bronimy przed Londynem.
A ten nieuchronnie zmierza w nasza strone, ze wzgledu na rynek pracy. I wcale nie zachwycam sie tym, kombinujejak zjesc ciasteczko i miec ciasteczko. |
Wielim | Post #7 Ocena: 0 2019-03-21 20:01:58 (6 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Tak poza tematem, przypomniała mi się historia jak zalało odcinek A13 . Do swojej poprzedniej pracy miałem ok 13 mil w stronę Londynu z tego samego miejsca zamieszkania co obecnie . Zawsze miałem na 7 rano , wychodziłem i 6 , rano był korek ale zawsze jechałem max 40 minut . Tym razem jechałem ... 6 godzin 🤣 . Dzwoniłem po drodze do managera , jechałem z drugim pracownikiem , że nie ma sensu . On na to twardo że mamy się pojawić tylko po to by się pokazać . Faktycznie , pokazaliśmy się i do domu . Mieliśmy zapłacone ale zaległa robota miał być odrobina w sobotę , dodatkowo płatne X1.5
|
NightFury | Post #8 Ocena: 0 2019-03-21 20:35:42 (6 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Cytat: 2019-03-21 19:16:31, Wielim napisał(a): Co do pytania , dlaczego Londyn ? Nie wiem , to tu przyjechałem 13 lat temu i tak zostało . Kiedyś nie było Facebooka , stron polonijnych z poradami i ofertami pracy , człowiek był zdany sam na siebie , ja przyjechałem w ciemno , było normalne że im większe miasto tym więcej pracy , nie było nigdzie cenników , stron z cenami pokojów i domów , teraz gdybym miał przyjechac od zera to pewnie wybrałbym inne miasto , tańsze [ Ostatnio edytowany przez: <i>Wielim</i> 21-03-2019 19:32 ] Leeeds czy Manchester nie kusiły? Mnie właśnie 13 lat temu już powiedziano ze do Londynu nie warto bo drogi ale Leeds czy Manchester są tez przyzwoite i duże miasta z masa pracy. Nostalgia ogarnia jak się wspomni te czasy. Człowiek sam szukał pracy, sam kombinował jak by tu zarobić. Nie było porad, stron, doradców...o benefitach głośno nie było.. Music leads me through my life
|
Wielim | Post #9 Ocena: 0 2019-03-21 21:00:45 (6 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Mi nikt nic nie powiedział
![]() |
NightFury | Post #10 Ocena: 0 2019-03-21 21:42:39 (6 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Ja tez. Różnica między nami była taka ze miałam £100 w kieszeni i 25 lat.
Ludzie w Polsce mówili, nawet nie pamietam już kto... I nazwa nie robiła na mnie wrażenia ![]() Music leads me through my life
|