Chyba bym sie zastanowila nad takim porownaniem .
Jedno i drugie miasto ma swoje ciemniejsze strony.
CO do 'zdrowych' kurczakow w polskich hipermarketach tez by byla ostrozna.

Na pewno w angielskich są zdrowsze

No tak isza ludzie ktorzy w UK nie dawali rady i zyli w jakis ruderach pracujac za minimum wage. Ja mam swoj domek bez grzyba remontuje i dbam o niego.

W uk takze masz lokalne farmy bylas kiedys ? Owoce warzywa w sezonie tylko bo w zimie importowane i gorszego sortu. Mecze kodowane sa w UK i PL.
Jesli chodzi o gorszej jakosci jedziene wysylane do Polski to wystarczy sobie wygoglowac jest pelno tego w sieci. Niestety ale Polska jest traktowana jak smietnik przez zachod i to doslownie bo sa wysylane smieci gdzie zaradni polscy przedsiebiorcy pozniej je podpalaja. O jakosci powietrza w zimie nawet nie ma co wspominac. Powstaja same zachodnie montownie czy korporacje ktore nie placa podatkow a zwykly maly polski przedsiebiorca jest gnebiony przez podatki i zusy. Na unreal nie ma co odpisywac bo to widac jakis troll.

[ Ostatnio edytowany przez: Mustafa1975 29-07-2019 14:51 ]

Jestem już 2 tygodnie w Polsce . Odwiedziłem Gdańsk , Sopot , Szczecinek , Kraków , teraz jestem pod Rzeszowem . Fakt piękna polska przyroda , morze , jeziora , miasta ... Ale do sedna, jest strasznie drogo, w dwa tygodnie wydałem więcej niż w UK wydaje w miesiąc . Mówię o wydatkach jak jedzenie czy wyjścia . Byłem tylko kilka razy w restauracjach , i to nie jakieś posh Tylko takie normalnej średniej półki , zakupy na parę dni w Biedronce to około 500 złotych , mam wrażenie , że wiele rzeczy kosztuje więcej niż w UK ale nie jestem pewny bo zazwyczaj to żona sama robi zakupy w UK .

Mozesz porownac sobie ceny na mysupermarket.co.uk Wybrac sklep w ktorym robicie zakupy i bedziesz wiedzial, w ktorym kraju jest taniej, a w ktorym drozej.

@Wielim niektóre rzeczy są w Polsce dużo droższe np owoce morza, ale inne są tańsze i co ważne dużo lepsze jakościowo

Mustafa nie byłam, ale mąż kupował mi w UK jedzenie w farmach, aż kazałam mu przestać. Owoce typu czereśnie w małych plastikowych pojemniczkach po £4, kurczak, z którego rosół może i wyjdzie po dodaniu pięciu kostek rosołowych. Proszę Cię...
To stwierdziłam, że będę kupować w sklepie takiego karmionego kukurydzą, który pewnie oprócz kukurydzy karmiony jest też antybiotykami i hormonami, ale przynajmniej nie smakuje jak karton.

Niech każdy je co lubi i zaopatruje się gdzie lubi. Dla mnie większego śmietnika jedzeniowego niż UK nie ma nigdzie w Europie, a z niejednego pieca chleb jadłam.

Wolisz porzeczkową Ribbenę, która obok porzeczki nawet nie stała? Twoja sprawa, ja wolę syrop np Łowicza zrobiony z owoców. Jogurty angielskie smakujące kwaskiem cytrynowym niezależnie od smaku? Proszę bardzo. Jak poczęstowałam w pracy polskimi jogurtami to byli w szoku bo pływały tam kawałki truskawek. Ja też byłam w szoku, że kogoś szokuje obecność owoców w owocowym jogurcie. Przykłady można mnożyć.

Natomiast różnice w produktach polskich i zagranicznych (tej samej marki) owszem są, ale nie jest to jakaś tragedia, po której będziesz się świecił. Np do chipsów w Polsce dodaje się olej palmowy i słonecznikowy, do niemieckich tylko słonecznikowy. To zresztą ma się zmienić do końca roku. Różnice niewielkie są też w deserkach Monte czy w Nutelli i innych produktach. To też ma się zmienić po kontrolach jakie wykazały takie różnice. Jest to nielegalne. Następna kontrola bodajże za dwa lata.

Na Twoim miejscu zaczęłabym się martwić jeszcze gorszą niż teraz jakością jedzenia po wyjściu UK z UE bo po tym co wam zaczną serwować można się nie tylko świecić, ale śmiało schodzić do piwnicy bez latarki


Edit
Dodam tylko jeszcze, że mój mąż mięso z Polski rozpozna na talerzu przed spróbowaniem po samym wyglądzie, kolorze i pyta mnie dlaczego u nas jest lepsze mięso

[ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 29-07-2019 15:36 ]

Mi takze smakuje polskie jedzinie ale pewnie dlatego bo sie na nim wychowalem. Ile to bylo afer z tym naszym jedzeniem . Ostatnio jakies chore padle krowy afera na cala europe. wczesniej sol przemyslowa itd. W Pl jest duzo kombinatorow co chca sie szybko i latwo dorobic a to nie idzie w parze z jakoscia.

Mnie generalnie smakuje jedzenie wszędzie mniej lub bardziej, najmniej w UK. Tak było od pierwszego mojego tygodnia pobytu tam. Jest to najbardziej ”ulepszona” żywność w Europie

Przeciez te "oszczane" i nafaszerowane kurczaki w sklepach w UK sa calkiem prawdopodobnie z polskich farm (UK jest chyba drugim odbioraca polskiego eksportu drobiu, w produkcji ktorego z kolei polska jest potentatem). Teraz kwestia jak dziela te polskie kurczaki, jak rozumiem naszprycowane do uk a organic zostaja w kraju?. Ale to brzmi niedorzecznie przy twierdzaniach ze zywnosc w uk jest wielokrotnie drozsza niz w uk ,co zrobi krajowy producent ze swoja lepsza produkcja, zostawi lepsze kaski dla rodakow z milosci do ojczyzny czy wysle tam gdzie mu wiecej zaplaca (podobno uk??)

to ciekawe gdzie je mozna kupic bardzo chetnie sie dowiem chyba ze specjalnie dla angielskich klientow zostawiaja resztki pierzu co w Polsce jest niespotykane a tutaj to standard hehe: P