Witam
Mam problem, pracuje dla agencji od 4 lipca br. I po 3 miesiącach dowiedziałam się że jestem w 5 tyg. ciąży. Wraz z narzeczonym staraliśmy się długo o dziecko więc od razu poszlismy do agencji to zglosic. Z miejsca powiedziano nam że poszuka mi innej pracy ponieważ tam gdzie pracuje jest duży wysiłek fizyczny ( podnoszenie ok. 12 kartonów po 23kg na godzinę). Jednak na 2gi dzień poinformowano mnie że postarają mi się załatwić lżejsze stanowisko pracy na takie, gdzie pracują kobiety ciężarne na kontrakcie firmowym . Po niecałych 2tyg oczekiwania na odzew agencji dostałam tel. Ze zostaly przeprowadzone rozmowy z kierownictwem firmy i mam się wstawić do pracy na następny dzień oraz że mam wykonywać pracę taką jak dotąd, czyli bez żadnych ograniczeń dostosowanych do mojego stanu zdrowia ( dodano że mój narzeczony może mi pomagać dźwigać ciężary Kiedy już się zmecze ). Następnego dnia okazało się że kierownictwo nie dostalo żadnych informacji dotyczących mojej ciąży, a główny kierownik odeslal mnie do domu, mówiąc że kobieta w ciąży nie może wykonywać takiej pracy ponieważ może to zagrażać jej zdrowiu w obecnej sytuacji.
Chciałabym aby ktokolwiek udzielił mi informacji co mogę w obecnej sytuacji zrobić, gdzie się kierować oraz jakie prawa mi przyslugują?

Szukaj innej pracy gdzie nie trzeba dźwigać ciężarów.

[ Ostatnio edytowany przez: AgentOrange 15-10-2017 14:45 ]

Jakich praw oczekujesz po trzech miesiach pracy? Pracujesz przez agencje, dosc krotko, a wiec w swietle brytyjskiego prawa jestes pracownikiem tymczasowym - nie masz jeszcze statusu rezydenta w UK. Zatem nie licz na cokolwiek...

Sama nie zapracowalas jeszcze na nic w Wielkiej Brytanii, a juz chcesz ciagnac z systemu? Kolejny wpis wyjasniajacy dlaczego Brytyjczycy zaglosowali za Brexitem.

dokladnie. 5 tydzien to nie ciaza. w uk uznaja ciaze po 12 tyg. druga rzecz nie masz kontraktu. i na twoim miejscu szybko bym cos znalazla bo jak tak dalej pojdzie nie dostaniesz macierzycnskiego bo w ciagu 1.5 roku trzeba przepracowac 7 miesiecy wtedy masz placone z job centre macierzynskie 140£ tygodniowo przez 9 miesiecy, wiec miec a nie miec. 26 tygodni w ciagu 66 od porodu daty wstecz liczac trzeba przepracowac zeby to miec

Nie sluchaj bzdur, co Ci tu wypisuja. Agencja musi Ci znalesc lzejsze stanowisko, albo placic.

"New rights for agency workers

Under the Agency Workers Regulations 2010, agency workers are entitled to the same basic conditions of employment as permanent employees after 12 continuous weeks with the same employer. After 12 weeks agency workers also have the right to paid time off for antenatal care and the right to be offered suitable alternative work or to be suspended on full pay if there are health and safety risks."


https://www.maternityaction.org.uk/advice-2/mums-dads-scenarios/pregnant/maternity-and-parental-rights-for-agency-workers/

No i po co obrazasz innych? Wiesz lepiej, bo znalazlas wpis o prawach pracownikow agencyjnych? Wzielas pod uwage, ze autorka jest w Wielkiej Brytanii od niedawna? Zatem nie pracuje I nie mieszka nawet przez rok? Status imigracyjny determinuje prawo do swiadczen socjalnych.

Ale ok. Inni pisza bzdury. To jeszcze pokieruj zainteresowana w jaki sposob ma dochodzic praw, ktore powyzej zacytowalas. Na pewno wiesz, a wiec poprowadz autorke do konca

Cyt. "Agencja musi Ci znalesc lzejsze stanowisko, albo placic." Aha, a na jakiej podstawie? Dlatego, bo pracownica jest w 5 tygodniu ciazy?
Agencja nic nie musi. Rownie dobrze moze zainteresowana zwolnic z zupelnie innego powodu. Odwolanie do Employment Tribunal nie wchodzi w gre (trzeba miec 2 lata pracy), chyba ze udowodni dyskryminacje ze wzgledu na stan zdrowia...ale, wlasnie. Co jest nie tak ze stanem zdrowia? Jest orzeczenie od GP czy szpitala itd?

Udowodnienie dyskryminacji przez pracownika agencyjnego, z tak krotkim stazem jest niemozliwe. Mozna sie "kopac z koniem", ale efekt raczej jest do przewidzenia. Zwiazki odpadaja, bo na pewno w nich nie jest.
Wpisy o prawach pracownikow agencyjnych na stronach rzadowych brzmia rownie pieknie, ale ich dochodzenie, to juz nieco inna historia.

Na temat swiadczenia macierzynskiego...nie wiem, a wiec nie bede sie wypowiadal.


PS.
Dla mnie wpis na poziomie tych obiegajacych czasem serwisy "jestem w ciazy, jade do Anglii - o jakie benefity moge ubiegac sie od razu...?"

Osoba, ktora planuje ciaze jest przygotowana na powolanie dziecka na swiat. Nie wykaskuje na forum z takimi pytaniami. Najzwyczajniej autorka zaszla niespodziewanie w ciaze i z tej racji otworzy sie brytyjski sezam. Nie bardzo rozumiem dlaczego my, jako brytyjscy podatnicy, mamy lozyc na ciaze dziewczyny z Polski, ktora nawet nie zdazyla sie zadomowic w UK?

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 16-10-2017 14:55 ]

kolezanka byla w identycznej sytacji, pracowala jakies 2 tyg jak dowiedziala sie o ciazy a starali sie 7 lat o nia. Pochwalaila sie w tajemnicy jakiejs tam kolezance a ta doniosla do agencji, powiedzieli, ze nie maja lekkiej pracy dla niej teraz i niech czeka na tel, oczywiscie nie zadzwonili ani nic jej nie placili bo pracowala mniej niz 12 tyg wiec oficjalnie nie mieli dla niej pracy a placic nie musieli. Oczywicie nawet nie dostala macierzynskiego z job centre bo byla tu jakies pol roku wiec zadnych dodoatkow nie miala tyle co wyplate meza. Gdyby tak kazda kobieta zachodzila w ciaze to agencje nie wyroblibyna macierzynskei dla nich za 3-4 tyg pracy. Wiec szukaj innej pracy i nic o ciazy nie mow bo jednak te macierzynskie droga nie chodzi a dziecko naprawde kosztuje.

Kanionier, masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, wiec na tym skoncze jaka kolwiek dyskusje z toba, bo nie jest to warte mojego czasu. Do widzenia.

Ja mogę łożyć z moich podatków, moj mąż również.
Za to nie widzi mi się dokładanie do Kanoniera który ostatnio wszystkie rozumy pozjadał, zrobił się nieuprzejmy i nadęty.
A jeszcze niedawno służył pomocą ,był rzeczowy , empatyczny i ludzki.

pewnie go tez juz szlag trafil jak widzi jak ludzie doja tu system socjalny na ktory i on musi placic , Polacy pewnie znajduja sie w scislej czolowce , na kazdej stronie internetowej dotyczacej polonii w UK setki ogloszen pseudoksiegowych ktore zalatwia benefity , przekrety osob zatrudnionych self employed ktore zarabiaja spora kase a wykazuja minimalny dochod by dostac wszelkiej masci benefity , pseudosamotne matki, i wiele innych osob ktore jak tylko moga ciagna z systemu socjalnego