Str 554 z 650 |
|
---|---|
Marta2509 | Post #1 Ocena: 0 2017-05-10 16:06:25 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-04-2016 Skąd: Kent |
Zdecydowanie dom.
Po pierwsze dom to freehold (zazwyczaj),a mieszkanie leasehold i tutaj juz dla mnie jest plus w strone domu i w domu nie musisz placic zadnego service charge. W mieszkaniach rowniez jest taka sprawa ze jak np cieknie dach czy zepsuje sie winda to wszyscy mieszkancy danego bloku sie na to skladaja, kiedys jak wynajmowalam mieszkanie to moj landlord dostal rachunek na 10k za wymiane windy. W mieszkaniu tez nie wiesz na jakich trafisz sasiadow. Kolejne plusy domu to tak jak mowisz, ogrod i podjazd. Teraz majac dom w zyciu nie zdecydowalabym sie na mieszkanie. |
Post #2 Ocena: 0 2017-05-10 16:22:40 (7 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
andyopole | Post #3 Ocena: 0 2017-05-10 17:09:18 (7 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2017-05-10 15:55:23, ten_typ_tak_ma napisał(a): Mam szybkie pytanko... co byscie polecali, jesli chodzi o zakup nieruchomosci - majac 30 tys wkladu wlasnego, moge kupic 2 bed flat, gdzie jeden pokoj to wlasciwie garderoba za okolo 90 tys lub niewielki domek, rowniez 2 bed za 110 tys? Koszty kredytu beda nieco wieksze w drugim przypadku, ale dodajac comiesieczny service charge przy mieszkaniu, okolo 65-80 funtow miesiecznie to podstawowe koszty nieruchomosci beda wlasciwie takie same. Latwiej dostac przyjemne mieszkanie w tej cenie niz domek, ale jednak opcja wlasnego ogrodu czy podjazdu robi swoje... ja bym bral dom, tzn. wzialem, pol roku temu. Pamietaj jednak ze cieknaca rynna, zatkany kibel, zepsute ogrzewanie = koszty. Albo musisz umiec przynajmniej wiele z takich rzeczy naprawic samodzielnie albo zarabiać na tyle żeby komus za robote zaplacic. A dzieje się zawsze, ja np. tydzień walczyłem z zatykającym się notorycznie kiblem, w końcu musialem odkrecic muszle. Gdybym wynajal fachowca, skroil by mnie za te robote jak "młode żyto"... |
Post #4 Ocena: 0 2017-05-10 17:29:49 (7 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
andyopole | Post #5 Ocena: 0 2017-05-11 03:33:05 (7 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Ciekawe, muszę się rozpytac w tej sprawie. Nie wiem czy tu jest coś takiego.
|
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2017-05-11 06:38:44 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2017-05-07 10:10:25, elemelek napisał(a): Nie ma, bo kupujemy od rodziny. Tylko chcialem sie upewnic, czy jest obowiazkowe. Searches moga znalezc rzeczy, o ktorych rodzina nie wie lub ktore zmienily sie niedawno. Rodzina mogla rowniez zignorowac lub niedoczytac czegos, wiec dla wlasnego dobra warto to zamowic i przeczytac od deski do deski. Carpe diem.
|
FabJaN | Post #7 Ocena: 0 2017-05-13 05:06:50 (7 lat temu) |
Z nami od: 28-11-2007 Skąd: Grudziądz (Limavady, Eglinton) |
Witam wszystkich serdecznie.
Jestem przekonany, ze ktos juz przechodzil przez podobne meki co ja i ze w tym watku byc moze padly juz odpowiedzi, ale przebrniecie przez ponad 550 stron postow (gdzie wiekszosc jednak byla o czyms innym) zajmie mi kilka tygodni. Jako, ze czas mnie nagli, chcialbym zaczerpnac Waszej opinii. A nuz ktos ma doswiadczenie z identyczna sprawa (kilka osob sygnalizowalo juz podobne kwestie w tym watku, ale nie znalazlem zadnej wyczerpujacej odpowiedzi typu: mialem to samo i bylo tak i tak. Kupujemy z narzeczona dom. Mamy odlozone £16tys na depozyt i £15tys dostajemy jako bezzwrotny prezent na slub od ojca mojej narzeczonej w formie darowizny. Bylismy u mortgage advisora i kazal wypelnic formularz z Natwest odnosnie darowizny, ze nie bedzie chcial zwrotu tych pieniedzy, itp. Standardowa procedura w przypadku tzw. gifted deposit money. Tyle, ze w przypadku pieniedzy z zagranicy, prawdopodobnie wchodzi procedura sprawdzajaca pochodzenie pieniedzy (anti laundring) i udowadnianie, ze przyszly tesc ma te pieniadze z 40 lat swojej pracy. I tu pojawia sie problem. Tesc nie bardzo chce udostepnic wyciag z konta na ktorym ma zgromadzony majatek. I ja to rozumiem i szanuje. Nie chce pokazywac, jego sprawa. Tajemnica bankowa te sprawy... Czy istnieje mozliwosc uzyskania z banku poswiadczenia legalnosci tej darowanej kwoty w inny sposob niz wydruk z konta uwidaczniajacy ogolna sume pieniedzy na koncie i wysokosc poszczegolnych transakcji przychodzacych? Sprawa o tyle nieprzyjemna, ze dla nas to miec albo nie miec domku, ktory sobie gdzies tam upatrzylismy. Nie chcemy naciskac na te statementy, bo to z pewnego powodu sliski temat w rodzinie. Nie bedzie innej mozliwosci to po prostu podziekujemy bankowi i zamkniemy temat na kolejne 1,5 roku do 2 lat az sami uzbieramy te £15k Druga kwestia to transfer tych pieniedzy z PL do UK. Musi byc to rejestrowany transfer z konta na konto czy mozna przywiezc w przyslowiowej walizce i po prostu wplacic sobie na konto podpierajac sie oswiadczeniem o darowiznie? Z gory dziekuje za wszelka pomoc! Kocham Cię, jak Irlandię...
|
tomaszzet | Post #8 Ocena: 0 2017-05-13 07:32:44 (7 lat temu) |
Z nami od: 09-05-2010 Skąd: South Yorkshire |
U mnie tylko przelew z banku do banku wchodzi w gre. Nie ufam dziwnym posrednikom. Wole zaplacic i miec pewnosc, ze kasa dojdzie.
Jesli mowa o depozycie... Skoro kolejny rok lub dwa wchodza w gre, by dozbierac... Jestescie tutaj 10 lat wiec mogliscie rowniez te £15k odlozyc z wyplaty. Bylo rowniez gdzies o tym jak zabezpieczyć swoje interesy na wypadek rozstania. Polityczny inaczej
|
Richmond | Post #9 Ocena: 0 2017-05-13 08:46:16 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jak bank chce wyciag z konta od darczyncy, to bedziecie musieli zmienic bank. Inna opcja, to przelac te pieniadze na swoje konto, poczekac pare miesiecy i deklarowac to jako swoje oszczednosci.
Szczerze mowiac, to nie slyszalam wczesniej, zeby chcieli sprawdzac pochodzenie pieniedzy darczyncy. Oczywiscie przelej je, zeby byl slad na papierze. W Polsce niech przyszly tesc nie zapomni zlozyc deklaracji podatkowej o darowiznie dla corki. Jesli narzeczona chce, to podczas kupna mozna przygotowac odpowiednia dokumentacje z informacja o tym, ze czesc wkladu pochodzi z majatku odrebnego i ma wrocic do niej w razie sprzedazy nieruchomosci. Mozna umowic sie na kwote lub procent. Carpe diem.
|
tomaszzet | Post #10 Ocena: 0 2017-05-13 10:01:19 (7 lat temu) |
Z nami od: 09-05-2010 Skąd: South Yorkshire |
O, wlasnie to mialem na mysli.
Polityczny inaczej
|