
Ja nie ufam nikomu, zasada ogranicznego zaufania. A doswiadczenie forumowiczow tez moze byc cenne, aby zwrocic uwage na pewne sprawy.
Odnosnie umowy, to pisalem o umowie nie finalnej ale jakby tej ze zakceptowali(pisemko) moja propozycje za okreslona kwote. Bo to ze zakceptowali powoduje z mojej strony kolejne wydatki ktore musze poniesc.
I jakby to bylo z winy sprzedajacego - wycofanie sie, to niektorych kosztow nie ponosze.
Tak mi powiedzial prawnik na wstepie jak rozmawialismy o kosztach operacji kupna, wiec jest chyba jest wiarygodny.
Ale jak pisalem, nie myslalem o osobach trzecich w danym czasie, nie przewidzialem ze moze byc problem, i teraz tylko sprawdzam podobne przypadki ... moze sie zdarzyly.
A jesli chodzi o zastanowienie sie czy warto przerywac, nikt kto chce kupic chate nie chce przerwac procesu kupna w samej koncowce bez powodu. Ale tez na koniec to chatka jak setki innych i nie warto czekac pol roku a moze wiecej, jak mozna by od pol roku mieszkac sobie gdzie by sie chcialo.
Na koniec ja tyko szukam informacji na temat - prawa/przepisu. Bo decyzyjnosc sobie sam zostawiam. Jutro bede przechodzil przez to z prawnikiem i chcialem sie troche rozeznac. A ze temat tasiemiec wiec rozne zyciowe przypadki mozgly sei zdazyc.
Pozdrawiam i dzieki za checi pomocy.