Str 112.9 z 655 |
|
---|---|
Ambitna | Post #1 Ocena: 0 2010-10-15 13:37:32 (15 lat temu) |
Z nami od: 03-12-2007 Skąd: Hereford |
jezeli nie podpisaliscie zadnych dokumentow zatwierdzajacych kredyt nie jestescie zobowiazani do niego i mozecie wybrac taki jaki Wam pasuje. To co macie w tej chwili to jest tylko oferta, wiec doradzalabym jak najszybsza zmiane na korzystniejsze oprocentowanie, gdyz zmieniaja sie one dosc czesto i szkoda by bylo przegapic taka oferte.
Opisze jeszcze odwrotna sytuacje. Jesli otrzymujemy od banku lub doradcy finansowego oferte kredytu jest ona wazna do wskazanej daty zwykle 6 m-cy. Jesli po uplywie tego czasu jest ona nadal najkorzystniejsza oferta na rynku mozna ja przedluzyc na kolejne 6 miesiecy za zgoda banku, nawet jesli oprocentowanie innych ofert poszlo znacznie w gore. |
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2010-10-15 13:39:29 (15 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Kokusia moze tak sie zdarzyc, ze wybor nowej oferty bedzie oznaczac nowa aplikacje = kolejne opoznienie.
Porozmawiaj z osoba kontaktowa i dowiedz sie czy jest mozliwosc zmiany produktu. Carpe diem.
|
kokusia | Post #3 Ocena: 0 2010-10-15 13:40:20 (15 lat temu) |
Z nami od: 15-10-2010 Skąd: blackpool |
a czy to wiąże się ponownie ze sprawdzaniem naszej wydolnosci kredytowej, opłatą booking fee, ponowną vluation za dom itp. czy po prostu zmienią nam oprocentowanie?
|
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2010-10-15 13:41:47 (15 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Nowa aplikacja moze oznaczac kolejne sprawdzanie zdolnosci kredytowej, ale moga uzyc tej samej wyceny i dokumentow, ktore juz macie.
Porozmawiaj bezposrednio z bankiem. Od razu bedziesz wiedziala na czym stoisz. Carpe diem.
|
Ambitna | Post #5 Ocena: 0 2010-10-15 13:44:59 (15 lat temu) |
Z nami od: 03-12-2007 Skąd: Hereford |
jezeli oferta jest w tym samym banku to nie powinno byc opoznienia, bo reszte dokumentow beda juz mieli. Poza tym 80 funtow miesiecznie warte jest czekania
![]() |
|
|
kokusia | Post #6 Ocena: 0 2010-10-15 14:00:51 (15 lat temu) |
Z nami od: 15-10-2010 Skąd: blackpool |
dziękuję za odpowiedzi.. już dzwonię do naszego morgage advisor'a i umawiam sie na wizytę
![]() |
vlade | Post #7 Ocena: 0 2010-10-20 21:34:18 (15 lat temu) |
Z nami od: 01-04-2006 |
Czy ktos sie orientuje czy jest jakis maksymalny czas w jakim formalnosci powinny byc zakonczone, jesli kupuje sie mieszkanie, "nie w łańcuchu". Chodzi mi o przepis konkretny a nie tylko wiedza z zasłyszenia.
Dziekuje |
Richmond | Post #8 Ocena: 0 2010-10-20 22:25:25 (15 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Nie ma przepisu na to. Ty umawiasz sie z druga strona co do terminu realizacji transakcji. Jesli sa jakies formalne problemy to sprawa moze sie przeciagac. Jesli druga strona przeciaga celowo lub nie stara sie zakonczyc spraw pozytywnie to mozesz dac ultimatu lub zrezygnowac z transakcji.
Carpe diem.
|
vlade | Post #9 Ocena: 0 2010-10-20 23:17:50 (15 lat temu) |
Z nami od: 01-04-2006 |
Dzieki za odpowiedz
![]() Pomyslalem ze moze jest , bo rozchodzi sie o koszty na koniec, a barzeij o zasady aby goscie sie wywiazywali do z tego do czego sa, jesli ja zerwe to bede musial poniesc koszty, w moim przypadku teoretycznie problem jest w osobach trzecich, czyli brak informacji od firmy zarzadzajacej budynkiem, ale wiadomo jak to jest, to jest oficjalna wersja, jaka jest ostateczna, oczywiscie nie dojde, bo kazdy moze miec kontakty i prosic o przysluge. Ale na koniec wciaz mysle ze powinny byc jakies wytyczne. Bo nie mozna z kims zawrzec umowy i przciagac w nieskonczonosc, wiedzac ze koszty z tego tytulu sa nieuniknione. Oczywiscie juz informacja poszla ze jak sie bedzie sprawa przeiagac to, szukam kolejnego mieszkania, ale na koniec nie chce aby ktos kto sie nie wywiazuje ze swoich obowiazkow mial dobre samopoczucie. Jakis paragraf z praw konsumenta na pewno jest. Pytanie pojdzie do solicitora ale on tez moze nie wiedziec wiec z tad to pytanie tutaj. A ze wierze w rozsadek sadow tutaj, to jak znajde podstawe na ktorej moge sie oprzec, bede staral sie ich wypunktowac. |
Richmond | Post #10 Ocena: 0 2010-10-21 09:31:24 (15 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2010-10-20 23:17:50, vlade napisał(a): Pomyslalem ze moze jest , bo rozchodzi sie o koszty na koniec, a barzeij o zasady aby goscie sie wywiazywali do z tego do czego sa, jesli ja zerwe to bede musial poniesc koszty, w moim przypadku teoretycznie problem jest w osobach trzecich, czyli brak informacji od firmy zarzadzajacej budynkiem, ale wiadomo jak to jest, to jest oficjalna wersja, jaka jest ostateczna, oczywiscie nie dojde, bo kazdy moze miec kontakty i prosic o przysluge. Firmy zarzadzajace sa znane ze zwlekania z odpowiedzia. Ani nie jest to wina sprzedajacego, ani prawnikow. Oczywiscie wszystkie osoby uczestniczace w transakcji moga sie postarac pospieszyc te firme, ale nie moga jej do niczego zmusic. Cytat: Ale na koniec wciaz mysle ze powinny byc jakies wytyczne. Bo nie mozna z kims zawrzec umowy i przciagac w nieskonczonosc, wiedzac ze koszty z tego tytulu sa nieuniknione. Nie zawarles jeszcze zadnej umowy. Dopoki nie dojdzie do wymiany umow - exchange, kazda strona moze wycofac sie z transakcji bez konsekwencji. Obie strony ponosza straty z tego powodu i nie mozesz domagac sie ich zwrotu. Cytat: Oczywiscie juz informacja poszla ze jak sie bedzie sprawa przeiagac to, szukam kolejnego mieszkania, ale na koniec nie chce aby ktos kto sie nie wywiazuje ze swoich obowiazkow mial dobre samopoczucie. Musisz zastanowic sie czy warto przerywac to w tym momencie. Masz juz wszystkie inne dokumenty? Jesli zrezygnujesz stracisz to co zaplaciles do tej pory i bedziesz musial zaplacic za wszystko jeszcze raz. Ile czasu to wszystko trwa od zaakceptowania oferty? Cytat: Jakis paragraf z praw konsumenta na pewno jest. Pytanie pojdzie do solicitora ale on tez moze nie wiedziec wiec z tad to pytanie tutaj. Lepiej, zebys wierzyl bardziej prawnikom niz forum ![]() Poza tym prawnik na pewno nie raz obslugiwal sprzedaz nieruchomosci z leashold i nie jest dla niego nowoscia, ze sprawa przeciaga sie z powodu firmy zarzadzajacej budynkiem. Carpe diem.
|