Str 95.7 z 137 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
SweetLiar |
Post #1 Ocena: 0 2020-02-23 19:49:55 (5 lat temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat:
2020-02-23 19:18:20, stanislawski napisał(a):
Murzyni u siebie też często słyszą dość dziwne pytania po raz pierwszy. I racja, nie ma co mieć do nich pretensji.
Czyli rozumiem, że przyjechała turystka do murzyńskiej Łodzi i wywołała zdziwienie pytając o coś co jest tam zupełna rzadkością. Nie wiem tylko czy takie porównanie ma być bardziej obraźliwe dla tej turystki, dla Łodzi czy dla murzynów?
Może więc wszyscy w Polsce (i nie tylko) powinni przejść jakiś intensywny kurs ”jak pod żadnym pozorem nie okazywać jakichkolwiek emocji”, chociaż może taniej wyszłoby zainstalować wszędzie samoobsługowe kasy, a gdzie się da postawić roboty
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
|
Wielim |
Post #2 Ocena: 0 2020-02-23 23:17:47 (5 lat temu) |
 Posty: 7588
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Poczytałem trochę opinii o pracy w np w Biedronce na portalu GoWork , nie jedna osoba a 90% z kilku tysięcy opinii jest podobna , wyzysk , ludzie muszą pracować jako kasjerka , sprzątaczka , wykładać towar , robić ceny , przyjmować towar , sprawdzać daty i tak dalej za słabe pieniądze około 2-2.5k na rękę za cały etat z premią , gdy na sklepie np w sobotę przed niedziela handlową są dwie osoby max trzy plus kierowniczka która żyje tylko praca ... Do tego rząd niezadowolonych klientów bo tylko jedna albo dwie kasy czynne
|
 
|
 |
|
SweetLiar |
Post #3 Ocena: 0 2020-02-23 23:36:22 (5 lat temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
W sklepie tutaj nigdy nie pracowałam, ale w restauracji tak i było dokładnie to samo co w tej Biedronce, obsługa klienta, liczenie kasy, mycie kibli, wszystko za minimalną krajową w Londynie. Do tego bezpośredni kontakt z żywnością i zero jakichkolwiek badań, w bonusie muzułmanin myjący przed modlitwą swoją twarz z brodą w tym samym zlewie, w którym kucharz myje warzywa i owoce. Luzik.
Kelnerka Angielka nie wie jakie wino mi zaproponować bo ”ona nie lubi wina”, ale restauracja dolicza 10% service charge chyba za uśmiech, z którym mi to powiedziała i potem wręczyła rachunek za kolację.
Tylko, że ja nie robię z takich rzeczy afery ani w Kielcach, ani w Londynie. Myślę, że może zdarzyć się wszędzie. Nie takie były akcje w Wenecji czy Nowym Jorku, ot życie. Gorzej jak (i tu pozwolę sobie insynuować) zapomniał wół jak cielęciem był
[ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 24-02-2020 00:05 ] Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
unreal |
Post #4 Ocena: 0 2020-02-24 00:30:39 (5 lat temu) |
 Posty: 317
Z nami od: 14-05-2014 Skąd: ? |
Cytat:
2020-02-22 12:33:10, cris82 napisał(a):
Wow w Polsce wygląda to jeszcze lepiej
"Większość za gotówkę
Co ciekawe, jak zauważa Bartosz Turek, analityk Open Finance, Polacy wciąż kupują mieszkania przede wszystkim za gotówkę. I to mimo rosnącego od półtora roku popytu na kredyty hipoteczne.
Z danych banku centralnego wynika, że aż 71 procent nowych mieszkań sprzedanych w największych miastach była kupiona bez kredytu."
Żeby nie było to materiał z tvnu no co za raj w Polsce kupuje się domy bez kredytu : P [ Ostatnio edytowany przez: <i>cris82</i> 22-02-2020 12:33 ]
Ale co w tym dziwnego? tak,60-70% mieszkań jest kupowanych w Polsce za gotówkę.Skąd młodzi ludzie mają na nie pieniądze? głównie z 2 źródeł:
-dostali od rodziców.Ludzie w Polsce,w wieku 50-60 lat mają jakieś tam oszczędności i to jest normalna sytuacja,że rodzice dają całe swoje oszczędności dzieciom na zakup mieszkania.Taki jest Polski zwyczaj i tradycja.Tradycją i zwyczajem jest również zapisywanie dzieciom po śmierci swoich mieszkań
-wrócili z Anglii z gotówką.Przecież to nie jest żaden wyczyn jak para przywiezie po 5-6 latach pracy w walizce 80-100 tys.funtów.Tyle można odłożyć w Anglii w byle gównopracy
|
 
|
 |
|
kaktusak |
Post #5 Ocena: +1 2020-02-24 07:32:12 (5 lat temu) |
 Posty: 260
Z nami od: 11-03-2019 Skąd: Manchester |
100k£ po 5 latach z tzw "gownopracy"? ty czlowieku chyba zyjesz na innej planecie  , pewnie jak mieszkaja przez 5 lat w 10 w double room i jedza chelb z woda,a cala rozrywka przez 5 lat jest puszka piwa w niedziele za 1£
|
 
|
 |
|
|
ZlotaPerla1 |
Post #6 Ocena: 0 2020-02-24 09:06:02 (5 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2020-02-24 00:30:39, unreal napisał(a):
2020-02-22 12:33:10, cris82 napisał(a):
Wow w Polsce wygląda to jeszcze lepiej
Cytat:
"Większość za gotówkę
Co ciekawe, jak zauważa Bartosz Turek, analityk Open Finance, Polacy wciąż kupują mieszkania przede wszystkim za gotówkę. I to mimo rosnącego od półtora roku popytu na kredyty hipoteczne.
Z danych banku centralnego wynika, że aż 71 procent nowych mieszkań sprzedanych w największych miastach była kupiona bez kredytu."
Żeby nie było to materiał z tvnu no co za raj w Polsce kupuje się domy bez kredytu : P [ Ostatnio edytowany przez: <i>cris82</i> 22-02-2020 12:33 ]
Ale co w tym dziwnego? tak,60-70% mieszkań jest kupowanych w Polsce za gotówkę.Skąd młodzi ludzie mają na nie pieniądze? głównie z 2 źródeł:
-dostali od rodziców.Ludzie w Polsce,w wieku 50-60 lat mają jakieś tam oszczędności i to jest normalna sytuacja,że rodzice dają całe swoje oszczędności dzieciom na zakup mieszkania.Taki jest Polski zwyczaj i tradycja.Tradycją i zwyczajem jest również zapisywanie dzieciom po śmierci swoich mieszkań
-wrócili z Anglii z gotówką.Przecież to nie jest żaden wyczyn jak para przywiezie po 5-6 latach pracy w walizce 80-100 tys.funtów.Tyle można odłożyć w Anglii w byle gównopracy
Polska tradycja
A ta para to razem czy każde z osobna po walizce 100k funtów wywozi? para ma już dzieci? czy jeszcze przed, a może jeszcze się nie zdążyli przez te 5 lat ze sobą porządnie "wytrzeć"?  Trzech nas w jednym ciele: Anioł, Diabeł i JA
|
 
|
 |
|
NightFury |
Post #7 Ocena: 0 2020-02-24 12:10:17 (5 lat temu) |
 Posty: 1311
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Cytat:
2020-02-23 18:40:21, SweetLiar napisał(a):
W Polsce chyba nigdy nie było bankomatów wewnątrz banku. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ona tam siedzi kilka lat i pierwszy raz mogła usłyszeć tak dziwne (z jej punktu siedzenia) pytanie. Jeśli dobrze zrozumiałam to ona była zdziwiona pytaniem, a to wywracanie oczami to już dopisałaś, żeby było dramatyczniej?
Moja słodka....miło by było mieszkać w kraju, gdzie można usłyszeć odpowiedz na pytanie bez żadnych podtekstów.
Co do dramatów....sama sobie dobrze z tym radzisz. Nie będę ci przeszkadzać.
Rozmówki z taksówkarzami cześć kolejna....odwozilam dzisiaj męża na lotnisko i bardzo miły taksówkarz (uczciwie muszę przyznać, ze wszyscy spotkani łódzcy taksówkarze byli dla nas mili) pogadał ze mną trochę o emigracji.
Jego tez gdzieś po świecie nosiło. Mieszkał na Krecie, w Nowym Jorku, Austrii. Po początkowej lekkiej dyskusji o samochodach padło w końcu pytanie „czy myśle opowrocie” Zgodnie z prawda przyznałam, ze nie wiem, myśle, zastanawiam się, byc może.... Na to facet ze skoro mi na emigracji dobrze to lepiej może żebym nie wracała bo cyt „ludzie są złośliwi”. Zwracam uwagę ze to jest cytat, opinia taksówkarza a nie moje. Pytam się go dlaczego jego zdaniem ludzie są złośliwi. Odparł cyt „proszę pani jak takie grosze zarabiają to i nic dziwnego, ze są ponurzy. Z czego tu się cieszyć jak na nic panią nie stać?”. Ponownie zwracam uwagę, ze to cytat. Według tego taksówkarza na spokojna bezstresowa egzystencje w Polsce potrzeba około 15 tys miesięcznie. Powtarzam, to jego opinia.
Potem rozmowa zeszła na ZUS....za działalność podstawowa facet płaci 1300/miesiąc. Nie znam się na działalności, nie będę tego komentować. Są wśród nas lepsi eksperci w tym temacie.
Dzisiaj w Biedronce widziałam plakat zachwalający prace w tymże markecie. Plakat twierdzi, ze się dostaje 3300 plus premie i bonusy. Wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi ale następnym razem lepiej się przyjmę bo netto a brutto to dwie różne sprawy. Gdybym mogła wstawić zdjęcie to bym wstawiła....
No i ekspedientka dzisiaj była fajna. Uśmiechnęła się niewymuszenie, pogadała (mimo kolejki) i generalnie dzisiaj Biedronka stanęła na wysokości zadania. Music leads me through my life
|
 
|
 |
|
Wielim |
Post #8 Ocena: 0 2020-02-24 12:14:13 (5 lat temu) |
 Posty: 7588
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
100k wywieźć może i się da jak mieszkasz na sqacie i jesz ze śmietnika 😂 czy w Polsce jeszcze panuje te przekonanie że jak ktoś mieszka w jukeju to zarabia miliony ? Jestem ciekaw skąd się to wzięło , wydaje mi się , że to wina Mariolek i Sebastianow żyjących jak szczury w jukeju na pokoju w domu z 10 obcymi ludźmi z jedną łazienka i kuchnia żrące fasolkę z puszki i ziemniaki w proszku po to by te dwa tygodnie na urlopie w Polsce pokazać w rodzinnym miasteczku jak to im się udało 😂 ale myślałem , że te czasy już minęły ...
|
 
|
 |
|
Adacymru |
Post #9 Ocena: +1 2020-02-24 12:40:34 (5 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Żre to swinia, niezależnie od kraju rezydencji. Ludzie jedzą, odżywiają się, spożywają. Trochę więcej szacunku do ludzi, niezależnie od ich jadłospisu. Nigdy nie mieszkałam "na pokoju", ale nie potrzebne jest takie wyrażanie się o innych. Jak komuś takie życie czy egzystencja odpowiada, po to żeby bez ograniczeń na urlopie żyć, to co Cię to boli?
Inna sprawa, że żeby sądziec że za minimalną place, czyli jakieś Ł20000 na rok, ktoś w 5 lat zrobi zapas oszczednosci Ł100 000, to trzeba mieć fantazję...
Ludziom nie trzeba robić wody z mózgu, bo każdy ma swój rozum i w dobie Internetu może zweryfikować informacje, ale nikt też bajek nie moze komuś zabronić pisać.
Ada
|
 
|
 |
|
Wembley27 |
Post #10 Ocena: 0 2020-02-24 13:10:14 (5 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Jak ja jechalam taxi w polsce
To tez mi powiedzial zebym nie wracala do polski
Bo zycie jest drogie
Czy teraz w polsce zatrudnia sie ludzi po 40.. przed 50 chyba nie
Kazdy chce miec mlodych ludzi
|
 
|
 |
|