Str 94.2 z 137 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
cris82 |
Post #1 Ocena: 0 2020-02-22 18:46:35 (5 lat temu) |
 Posty: 10563
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
ada piszesz ze nie mam "argumentow" : )) a wiec juz mam !
bylem dzisiaj w tesco specjalnie ustawilem sie w kolejce za gosciem ktory mial caly wozek zakupow
okolo 10 kas a 6 jak na talerzu przygladalem sie kasjerom i jakos nie specjalnie widzialem entuzjazm z ich strony
typowe hello delikatny usmiech lub wcale i jazda ze skanowanie nikt nie wdawal sie w pogaduszki
i wiem juz jak to dziala przyjezdza ktos z pl idzie do sklepu slyszy raz na miesiac mile przywitanie od kasjera i jest oczarowany do tego stopnia ze robi z tego regule pod tytulem "bo wanglii tak jest a w Polsce nie"
ale wcale tak nie jest widzialem to dzisiaj na wlasne oczy zwrocajac specjalnie uwaga bo normalnie kolo d$#y mi lataja takie szczegoly ale dzisiaj odrobilem lekcje : P
usuneli moj wpis teraz to wyglada tak jakbym bog wie co napisal wulgarnego ... to byl komplement
komplementowalem ksiezniczke
[ Ostatnio edytowany przez: cris82 22-02-2020 18:54 ]
|
 
|
 |
|
|
Wielim |
Post #2 Ocena: 0 2020-02-23 01:35:41 (5 lat temu) |
 Posty: 7588
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Wróciłem z pracy , pierwszy raz od dwóch tygodni pojechałem w Londyn jak to jest po powrocie z Polski . Co druga ulica albo zamknięta albo roboty drogowe i ruch wahadłowy , Regent Street jak była zamknięta dwa tygodnie temu tak jest do dzisiaj , mimo że nikt tam nie pracuje z drogowców , mimo , że korki , to nikt nie pomyśli o dłuższej pracy , 16 godzina i drogowcy do domu . O kulturze jazdy się nie na co zbyt wypowiadać bo w uberze czy w autobusie Anglika nie spotkasz , mimo to , że nie jest wesoło , zwłaszcza jak dojdą do tego bezkarni rowerzyści i ich popisy to jednak czuje się bezpieczniej na drodze niż w Polsce . To jeden z tych niewielu aspektów gdzie w UK jest lepiej . W Polsce już wyjeżdżając taxi ze Szczecina z parkingu jakiś debil zajechał drogę i nawet nie przeprosił , ale z drugiej strony stan dróg i roboty drogowe w Londynie to trzeci świat . No nic biorę kilku klientów , jeżdżę , biorę następnych , rodzina która ma do samolotu z Heatrow niecałe dwie godziny , GPS pokazuje że bedzirmy na Heatrow za godzinę , ja byłem w 45 minut , nie łamiąc przepisów tylko sprawnie jeżdżąc , na koniec pod terminalem widząc przed przejściem babcie i dziadka z walizkami jakby wzięli ze sobą cały dorobek życia , postanowiłem ich nie przepuścić i zatrzymałem się za przejściem wychodząc i pomagając rodzinie szybko zabrać bagaż , do lotu 45 minut , w ich oczach nadzieja ... I nagle dopada mnie ta babcia której nie przeluscilem , ze stertą wyzwisk 😆 tłumacze sorry że 45 minut do lotu , a ona że xxx ja to obchodzi , ja muszę się zatrzymać i choćby miała przechodzić godzinę to mam ją przepuścić i co ją to obchodzi że ktoś spóźni się na lot ... Ot wyszło chamstwo z babci , a na początku ją przeprosiłem , także tą angielska kulturę to można sobie wsadzić , normalny człowiek by zrozumiał , jakiś natręt odpuścił by chociaż po słowie przepraszam ale babcia zrobiła mi tylko pamiątkowe zdjęcie ...
No nic pracuje dalej , w międzyczasie byłem w Sainsburys , miły copsk powiedział bym poszedł do kas samoobsługowych , powiedziałem , że chce zagrać w totka , po 5 minutach ktoś łaskawie siad na kase i niezbyt miło mnie obsłużył jakby za kare . Później u Turka kupiłem piwo i batona , nie zdejmując słuchawek z uszów rozmawiając z kimś w niezrozumiałym dla mnie językiem nawet słowa nie powiedział , jak to się mówi ani dzień dobry ani h.. . Wracając do domu zajechałem na BP przy A13 , tam mimo dużego ruchu i tego że koleś był sam na kasie , azjata, był bardzo grzeczny do wszystkich , ze mną pogadał jak biznes może dlatego że często tam jestem , ale było widać że zmęczony , i ten syk ludzi za mną który znaczył chyba "wypier" już ... Wcześniej w drodze do pracy postanowiłem załadować chwilkę samochód prądem bo nie robiłem tego od 2 tygodni , ładując samochód podjeżdża przede mną Audi , wychodzi koleś , wyciąga dziecko , ściąga mu pampersa , wyrzucił na trawnik tak jak kilka chusteczek później ...
Co na plus - jednak mimo tych wszystkich uberow , rowerów , autobusów , większość nie wie gdzie jedzie to jednak bezpieczniej na drogach się czuję niż w Polsce , nie ma tylu cwaniaków
|
 
|
 |
|
stanislawski |
Post #3 Ocena: 0 2020-02-23 10:36:39 (5 lat temu) |
 Posty: 7978
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Wielim, a tu masz rację z tymi robotami drogowymi... czy w ogóle robotami. Dramat, to się wlecze, jest gorzej niż w czasach wiktoriańskich. Czytałem nawet na jednym blogu ostatnio podobne spostrzeżenia - wniosek jest taki, że oni robią żeby robić i nie chodzi tylko o lenistwo/wygodę.
Robić - i nie kończyć robienia ("zbierać, nie żeby zebrać i mieć zebrane, ale żeby nigdy nie kończyć zbierania"  .
|
 
|
 
|
|
Turefu |
Post #4 Ocena: 0 2020-02-23 10:37:23 (5 lat temu) |
 Posty: 4436
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Starsi ludzie potrafia byc bardzo nieprzyjemni. Nie wszyscy oczywiscie, ale sama pracuje teraz w obsludze klienta i widze, ze najwiecej trudnych klientow jest w tym przedziale wiekowym. Bywaja bardzo niecierpliwi i egoistyczni, ale z racji wieku wiedza, ze im ujdzie na sucho. No bo jak tu zwrocic uwage staruszce o lasce?
|
 
|
 
|
|
Jurny_Jurek |
Post #5 Ocena: 0 2020-02-23 12:37:23 (5 lat temu) |
 Posty: 6620
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
Znowu ten z upy argument o podatku od cukru. Kapitan państwo tak walczyć chce z otyłością i chorobami - nie edukacją bo ludzie mają gdzieś.
W 2018 roku w UK wprowadzono sugar tax i dawidy płacą go dwa lata. Zero marudzenia, jest supcio. W Polsce wprowadzają sugar tax - ojej, jak źle. Uk jest super, Polska jest be. Ojkofobia aż bije.
Przykładowe kraje z sugar ta
USMexico, Colombia, Chile, The Caribbean UK & Ireland Portugal France South Africa CanadaAustralia... wszedzie tam rządzi pis i davidy aż kipią ze złości.
Już to wkleiłem w innym watku:
,,Polskie dzieci jedzą najwięcej cukru w Europie. Te poniżej 10 lat - 19 łyżeczek dziennie. Wg zaleceń WHO dopuszczalne dzienne max dla dorosłej osoby to 12 łyżeczek, zalecane to max 5 łyżeczek, Polak spożywa 24, a Amerykanin 22. Diabetolodzy podkreślają, że cukier jest toksyczny dla organizmu, niszczy wątrobę i sprzyja nowotworom. Niewielka nadwaga zwiększa ryzyko cukrzycy 8x, a znaczna 40x. Na cukrzyce cierpi 3 mln Polaków i przybywa 300 tys. rocznie. Nadwagę ma 68% Polaków i 53% Polek - PAP"
To źle że kapitan państwo interweniuje bo ludzie konsumują tą trutkę jak świnie i niech ponoszą odpowiedzialność. Gorzej, że trują dzieci ucząc ich złych nawyków. Każdy jest kowalem swojego losu - chcecie się truć to sie trujcie i płaćcie ale nie eksplodujcie ojkofobią kurka
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
 
|
 |
|
|
stanislawski |
Post #6 Ocena: 0 2020-02-23 13:54:19 (5 lat temu) |
 Posty: 7978
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat:
2020-02-23 12:37:23, Jurny_Jurek napisał(a):
Znowu ten z upy argument o podatku od cukru. Kapitan państwo tak walczyć chce z otyłością i chorobami - nie edukacją bo ludzie mają gdzieś.
W 2018 roku w UK wprowadzono sugar tax i dawidy płacą go dwa lata. Zero marudzenia, jest supcio. W Polsce wprowadzają sugar tax - ojej, jak źle. Uk jest super, Polska jest be. Ojkofobia aż bije.
Przykładowe kraje z sugar ta
USMexico, Colombia, Chile, The Caribbean UK & Ireland Portugal France South Africa CanadaAustralia... wszedzie tam rządzi pis i davidy aż kipią ze złości.
Już to wkleiłem w innym watku:
,,Polskie dzieci jedzą najwięcej cukru w Europie. Te poniżej 10 lat - 19 łyżeczek dziennie. Wg zaleceń WHO dopuszczalne dzienne max dla dorosłej osoby to 12 łyżeczek, zalecane to max 5 łyżeczek, Polak spożywa 24, a Amerykanin 22. Diabetolodzy podkreślają, że cukier jest toksyczny dla organizmu, niszczy wątrobę i sprzyja nowotworom. Niewielka nadwaga zwiększa ryzyko cukrzycy 8x, a znaczna 40x. Na cukrzyce cierpi 3 mln Polaków i przybywa 300 tys. rocznie. Nadwagę ma 68% Polaków i 53% Polek - PAP"
To źle że kapitan państwo interweniuje bo ludzie konsumują tą trutkę jak świnie i niech ponoszą odpowiedzialność. Gorzej, że trują dzieci ucząc ich złych nawyków. Każdy jest kowalem swojego losu - chcecie się truć to sie trujcie i płaćcie ale nie eksplodujcie ojkofobią kurka
Ale ty w to wierzysz tak naprawdę? I chodzi mi o to i tamto państwo?
|
 
|
 
|
|
Wielim |
Post #7 Ocena: +2 2020-02-23 14:08:56 (5 lat temu) |
 Posty: 7588
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Ja w to nie wierzę , tak jak w podniesie akcyzy od alkoholu ma pomóc walczyć z uzależnieniem hahaha śmiechu warte , czy to UK czy Polska czy Hiszpania , chodzi tylko o dodatkową kasę . Niedługo będzie podatek od soli , ryb z zawartością rtęci , a później za oddychanie z otwartą buzią
|
 
|
 |
|
Barnley |
Post #8 Ocena: +1 2020-02-23 14:55:07 (5 lat temu) |
 Posty: 30
Z nami od: 21-02-2020 Skąd: Chorley |
Cytat:
2020-02-23 14:08:56, Wielim napisał(a):
Ja w to nie wierzę , tak jak w podniesie akcyzy od alkoholu ma pomóc walczyć z uzależnieniem hahaha śmiechu warte , czy to UK czy Polska czy Hiszpania , chodzi tylko o dodatkową kasę . Niedługo będzie podatek od soli , ryb z zawartością rtęci , a później za oddychanie z otwartą buzią
Za oddychanie juz byl (jest?) - oplata miejscowa i srodowiskowa, jesli dobrze pamietam.
Podatek od alkoholu mial walczyc z uzaleznieniem, a wywalczyl to, ze biedniejsze osoby zamiast kupic cos dzieciom oszczedzaja na alkohol, a na tym cierpia ich dzieci, bo nie dostana kieszonkowego lub czekolady. Czegokolwiek, na co bylo mozna wczesniej przeznaczyc te pieniadze.
Sugar tax sprawil, ze napoje i lody w McDonaldzie sa drozsze, ale czy ludzi to zniecheca? Nie sadze.
Remont drog w Polsce i w Anglii to dramat. W Anglii tak, jak mowicie, ale w Polsce tez trwaja bardzo dlugo, na prowizorycznych swiatlach stoi sie z 25 min. Kilka lat temu bylo tak na trasie Lublin - Rzeszow, chyba juz to skonczyli na szczescie. [ Ostatnio edytowany przez: Barnley 23-02-2020 14:57 ]
|
 
|
 |
|
Jurny_Jurek |
Post #9 Ocena: 0 2020-02-23 15:00:03 (5 lat temu) |
 Posty: 6620
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
O każde z wymienionych stanisławski. Rząd USa, Australii, Uk, Irlandii czy Polski widzi, że ludzie żrą więcej cukru więc w imię walki z ,,dla waszego dobra podniesiemy ceny to bedziecie żreć mniej więc dbamy o wasze zdrowie" nakłada podatek bo widzi w tym przychód do budżetu. Ludzie będą i tak żreć a kapitan państwo bedzie mial wiecej kasy.
Gdyby rzeczywiście zależało o walkę o zdrowie obywateli to zgodnie z logika używki typu alko czy fajki czy batoniki powinny być prawnie zakazane jak dragi. A nie są, sa podnoszone akcyzy, podatki bo kapitan państwo wie, że stanisławski i tak wypije flaszkę, zapali fajkę i przegryzie batonika mieszając whisky z colą.
I tu mamy przykład typowego urrr durrr bo pis podniósł akcyzy na alko czy wprowadził podatek na cukier. Taki urrr durrr nie kieruje się logiką, że mieszka w kraju który zrobił to wcześniej, zakazał promocji alkoholu (typu dwa kartony piwa w cenie 1, ktore to promocje byly kiedys tu popularne) w imie walki z alkoholizmem a akcyze doj....taką na fajki, że jakieś parenascie lat temu paka kosztowała (2-3f, pamietam 10tki za niecały funt chyba które też zlikwidowano by kupować 20stki) a teraz?
Wiem, że Kaczafi siedzi wam przed oczami cały czas i zrozumiałbym to oburzenie, gdyby takie samo bylo gdy rzad uk podwyzal akcyzy i podatki/kreował nowe - ale wtedy jako konsumenci tu na miejscu siedzieliście cicho bo to ,,cywilizowany zachód walczy z używkami i nadwaga" a nagle Polska wam leży na sercu 2000km od niej.
Każdy rzad utrzymuje sie z podatków i w interesie rzadu jest skubać obywateli tlumacząc, że to dla ich dobra i zdrowia. Żeby łatwiej niektórym było zrozumieć zacytuję coś banalnego i prawdziwego (bo cytat Thatcher o tym, że rząd nie ma swoich pieniędzy wszyscy znają):
,,Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy."
Na razie te niegodziwości to akcyzy na paliwo, pozwolenia, alko, fajki czy cukier. Polska be bo daje pińcet plus tymczasem pierwsza lepsza stara statystyka:
,,Total spending on benefits and tax credits is expected to come to about £217 billion in 2015/16. This is about 11.7% of GDP and about 29.2% of total public spending."
Prawie 12% GPD wydawane na pomoc socjalną. W 2018 roku dlug publiczny to 1.8 tryliona funtów czyli 86% GPD. Teraz rozumiemy, czemu ceny w uk także rosną, akcyzy, sugar taxes i inne. Ale urr durr PL be. I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
 
|
 |
|
stanislawski |
Post #10 Ocena: 0 2020-02-23 16:37:20 (5 lat temu) |
 Posty: 7978
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
... A co do tych emerytur znakomitych: w latach 2015-2019 liczba osób, które otrzymywały emeryturę z ZUS niższą od minimalnej w danym roku zwiększyła się o 184,7 tys. osób.
To prawda czy fałsz?
|
 
|
 
|
|