Str 79.2 z 137 |
|
---|---|
stanislawski | Post #1 Ocena: 0 2020-02-19 11:00:50 (5 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Jest pewne kryterium w przyznawaniu mortgage'u trudne do obejścia - wiek.
Kiedy ja miałem forsę na depozyt, to mi chcieli przyznać jakieś kilkadziesiąt tysięcy kredytu. To chyba na waciki... No to wreszcie kupiłem w Hiszpanii. |
SweetLiar | Post #2 Ocena: 0 2020-02-19 11:36:04 (5 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat: 2020-02-19 07:06:33, Richmond napisał(a): Nie mniej, jakos nie rzucilo mi sie w oczy, zeby Warszawa blyszczala. Warszawa nie musi błyszczeć, żeby być miłą odmiana od Paryża czy Rzymu czy właśnie Londynu. Wiele osób zwraca na to uwagę po powrocie z Polski, że ulice były czyste i że czuli się tam bezpiecznie. I dotyczy to większości dużych miast. Jest to i miłe dla mojego polskiego ucha, ale i zdumiewające bo dużo Polaków (zwłaszcza takich co nieczęsto bywają w świecie) uważa, że Polska to brud, syf i dziadostwo. Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
kaktusak | Post #3 Ocena: 0 2020-02-19 12:03:54 (5 lat temu) |
Z nami od: 11-03-2019 Skąd: Manchester |
Czystosc i jakosc ulic wynika pewnie z dwoch kryteriow, ilosci srodkow przeznaczonych na budowe/obsluge i zachowania ludzi. W pl mielismy/mamy srodki eu przeznaczone na budowe/przebudowe infrastruktury (drogi ale tez np transport - tramwaje/autobusy) - to chyba w tym momencie 75% dofinansowania czyli samorzad musi zaplacic za 25% drogi/ceny autobusu. W uk caly koszt musi byc pokryty przez uzytkownikow (ceny biletow) albo lokalny council - wiemy jak wyglada stan ich finansow, dodatkowo istnieja inne priorytety - w uk social care/eldery itp, jesli sa jakiekolwiek problemy to obowiazek pomocy spada na panstwo/council, w pl to problem rodziny, panstwo/samorzad raczej nie ma takich obowiazkow. Jesli council wyda wszelkie srodki na powyzsze (i jakies marne resztki na zalatanie drogi/nowy autobus) to nic nie zostanie/ma najnizszy prioryter zabieranie smieci/strzyzenie trawnikow itp historie. W pl samorzad dostanie jakies ekstra srodki z eu (bo "niewykorzstane"
![]() ![]() ![]() Oczywiscie swoje tez odgrywa mentalnosc ludzi, ilu autochonow nie ma problemu z wyrzuceniem smieci na srodek ulicy, nie wiem czy to efekt bezstresowego wychowania czy raczej brak swiadomowsci/bata na glowa. W pl mamy jednak ciagla kontrole, jak nie panstwa to sasiadow ("co ludzie powiedza" ![]() |
SweetLiar | Post #4 Ocena: 0 2020-02-19 14:35:42 (5 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Co do tej kontroli to nie wiem czy w Polsce są mandaty za rzucanie papierków czy petów na ulice, ale w centrum miast co kilka metrów są kosze na śmieci i popielniczki i ludzie potrafią z tego korzystać. Tutaj u mnie w Londynie cały dzień chodzą patrole w wlepiają mandaty za rzucanie petów (co ciekawe śmieci już nie), ale koszy na śmieci poprostu nie ma. Ktoś mi kiedyś tłumaczył, że po co dbać o porządek skoro przyjdzie ekipa i posprząta, a ktoś dzięki temu ma prace. Może i tak, ale dla mnie to dość pokrętny sposób przeciwdziałania bezrobociu. Równie dobrze możemy nie sprzątać po naszych psach lub sami wypróżniać się po chodnikach, wtedy kolejne ekipy sprzątające będą miały pracę
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
NightFury | Post #5 Ocena: 0 2020-02-19 15:38:51 (5 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Cytat: 2020-02-18 21:30:52, Wielim napisał(a): Jest biedniejszym krajem ale ludzie jednak żyją u siebie , to chyba najważniejszy argument , mało tego ludzi stać na coraz więcej , półki w sklepach pękają od towaru a ludzie to kupują , podałem przykład kolegi który pracuje w markecie a nie żałuję sobie na nic , to przykład autentyczny , życie gdziekolwiek teraz nie jest zbyt łatwe , sam łapie siebie że nie żyje bogato jednak nawet średnia krajowa UK czy średnia krajowa Londynu by mnie nie zadowalała , no tego uważam , że to życie w ubóstwie jak tylko jedna osoba pracuje , tymczasem w Polsce ludzie nie żyją źle , mało tego targowiska i sklepy z wędlinami własnej produkcji które kosztują więcej niż wędliny w markecie mają kolejki na kilkadziesiąt minut w mieście które ma 35k mieszkańców Byłam dzisiaj w centrum handlowym w Polsce. Takim dosyć sporym. Sklepy takie jak w UK, Zara, Monnari, Pandora, Apple...no jednym słowem wszystko. Centrum puste, kilka duszyczek snuje się korytarzami ale klienci tylko w Ikei, restauracjach kawiarniach i Empiku. Podobne centrum niedaleko mnie w UK najprawdopodobniej jest zawalone klientami w taki sposób, ze by mnie to wszystkimi porami skórnymi wychodziło. I to klientami kupującymi a nie tylko oglądającymi wystawy. Skoro Polaków na wszystko stać i ceny są porównywalne to czemu społeczeństwo jakos nie rzuca się do kupowania tych „tanich” rzeczy? Music leads me through my life
|
|
|
NightFury | Post #6 Ocena: 0 2020-02-19 15:45:51 (5 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Cytat: 2020-02-19 08:18:11, Wielim napisał(a): Cytat: 2020-02-18 22:32:57, Mireczek35 napisał(a): @Wielim, co bys zrobil majac £100,000 w gotowce oraz dziecko "w drodze"? Dziwne pytanie , jeszcze kilka tygodni temu miałem dziecko w drodze , niestety , zmarło w połowie ciąży Wielim, jest mi niezmiernie przykro, nawet nie umiem wyrazić...życzenia siły i wsparcie dla małżonki. Music leads me through my life
|
Wembley27 | Post #7 Ocena: +1 2020-02-19 15:48:24 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Znajoma dopiero co pojechala do polski
I mowila ze wszystko jest bardzo drogie Co z tego ze jest 500 plus na dziecko jak wszystko jest drogie Wszystko poszlo w gore Ona zarabia 2800 I ma do oplacenia czynsz w bloku 1000 zl. I zostaje 1800. Jak ciezko jest przezyc do pierwszego |
Wembley27 | Post #8 Ocena: 0 2020-02-19 15:52:54 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Dlaczego w polsce nie znajdzie sie puszki wyrzuconej na ulicy?
Duzo osob zabiera I sprzedaje A w londynie puszki wszedzie leza I nikt nie zbiera I nie sprzedaje Zeby miec na chleb Dlaczego w polsce w bardzo duzo domach nie ma kanalizacji? A w Angli ma kazdy |
Richmond | Post #9 Ocena: 0 2020-02-19 16:03:14 (5 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2020-02-19 15:38:51, NightFury napisał(a): Byłam dzisiaj w centrum handlowym w Polsce. Takim dosyć sporym. Sklepy takie jak w UK, Zara, Monnari, Pandora, Apple...no jednym słowem wszystko. Centrum puste, kilka duszyczek snuje się korytarzami ale klienci tylko w Ikei, restauracjach kawiarniach i Empiku. Podobne centrum niedaleko mnie w UK najprawdopodobniej jest zawalone klientami w taki sposób, ze by mnie to wszystkimi porami skórnymi wychodziło. I to klientami kupującymi a nie tylko oglądającymi wystawy. Skoro Polaków na wszystko stać i ceny są porównywalne to czemu społeczeństwo jakos nie rzuca się do kupowania tych „tanich” rzeczy? Jak bylas w tygodniu w srodku dnia, to zwykle jest pusto w takich miejscach, tylko jakies nastolatki sie wlocza po szkole. Co innego wieczorem albo w weekend, czesto nie da sie przebic miedzy ludzmi, przynajmniej tak jest w Wawie. W Croydon bylo podobnie w centrum handlowym, pustawo w ciagu dnia. Natomiast Westfield na Stratford zawalony w ciagu dnia, przynajmniej w czasie lunchu. Carpe diem.
|
kaktusak | Post #10 Ocena: 0 2020-02-19 16:04:49 (5 lat temu) |
Z nami od: 11-03-2019 Skąd: Manchester |
Z tym centrum handlowym to dosc dziwne, myslalem ze w UK tego typu przybytki sa na kolanach(brak klientow) i lada chwila poddadza sie w walce z zakupami online a w tym samym czasie mamy w pl retail boom, buduja ciagle nowe galerie i konca nie widac, wszystkie zapelnione klientami.
|