Znaczy się, ludzie dopłacają tyle do pracy?
Str 47.7 z 137 |
|
---|---|
SweetLiar | Post #1 Ocena: 0 2018-01-29 23:52:02 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
-4tys zł? To jest taka wypłata w Polsce?
Znaczy się, ludzie dopłacają tyle do pracy? Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
leszek1 | Post #2 Ocena: 0 2018-01-30 15:43:36 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2012 Skąd: kraków |
Witam wszystkich
Po krótszej przerwie burzliwa wymiana zdań. Co do mieszkań w polsce i okresu PRL akurat zatrudniłem się w państwowym molochu , w którym po 20-30 latach następuje wymiana pokoleń a moi koledzy z pracy to ludzie 50-60 letni, którzy tamte czasy pamiętają jakby były wczoraj. Przede wszystkim pewną normą na drugi dzień po pracy była pobudka i oczekiwanie od 3 rano w kolejce aby coś dostać. Reglamentowanie żywności czyli tzw. kartki Z drugiej strony stołówki pracownicze gdzie kobiety na etacie gotowały codziennie świeże. Na kolei na której pracuje mieszkanie w raz z notariuszem w miejscowościach do 100 tyś mieszkańców kosztowały i przysługiwały po np. 5 latach ok. 5 tysięcy, gdzie zakład pracy pożyczał te pieniądze z kasy wewnątrz-zakładowej- nieoprocentowanej. Obecnie taka kawalerka po 20 -25 latach ( nie były to czasy bardzo odległe ) jest warta 60-120 tysięcy. Życie w prl było tańsze. Samochód był luksusem ale przy zakładach pracy były przedszkola. Był dowóz pracowników do pracy lub kolejarze, gdzie kolej docierała do największej dziury jeździli za free. Do tej pory niektórzy 50-latkowie nie mają prawo jazdy więc i samochodu. Zabawy i wypoczynek organizowały zakłady pracy, gdzie nad przysłowiowe morze czy góry oczywoście pociągiem gdzie przejazd był refundowany. Piszecie o urządzeniach. Były bardzo nieergonomiczne ale po pierwsze prąd był tani choć elektorwni atomowych jak nie było tak nie ma. Natomniast pralka lub lodówka od naszych "przyjaciół" z ZSRR trzymała się 20 lat jak i samochód, którego szczytem jak w piosence był mały fiat ( gdzie w latach 80-tych 5-osobowa rodzina z bagażami jechała do bułgarii) |
leszek1 | Post #3 Ocena: 0 2018-01-30 15:49:26 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2012 Skąd: kraków |
standardy się zmieniają i nikt nie czuje się super jadąc w przedziale 4-osobowym koło jakiegoś obcego człowieka całą noc gdzie siedzi on bardzo blisko.
Porównywanie standardu życia i zarobków nie jest w odległości w jakiej leży np. nowy sącz i katowice czy kraków lub lublin tylko np. jestem fryzjerem w Warszawie i zarabiam... a ja jestem fryzjerem w Londynie i zarabiam. I pojawiają się kontrasty obecnie od około 2 lat w polsce zaczyna się dziwna sytuacja ponieważ np w Opolu więcej studentów jest narodowści Ukraińskiej niż polskiej. Montownie za 2500 netto na trzy zmiany czyli pionierskie osiągniecia Morawieckiego z myślą o przyszłości są wypełnione wręcz Ukraińcami a gorzowie wlkp widziałem sklep z artykułami wschodnimi ... |
leszek1 | Post #4 Ocena: 0 2018-01-30 15:56:39 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2012 Skąd: kraków |
moja skromna uwaga : być może Wam na emigracji to się należy lub przysługuje jak zwał tak zwał np wg moich obserwacji tzw. brexit który raczej wejdzie nie ograniczy i nie będzie żadną przeszkodą w wyjeździe do UK po 2020 roku czy kiedy on tam sobie oficjalnie wejdzie.
Różnica będzie taka ,że oprócz napisania podania o możliwość wyjazdu i pracy który będzie jednocześnie jakąś tam weryfikacją czy kali umieć cokolwiek napisać ( z drugiej strony są tłumacze google...) i czy ma jakieś oszczędności i nie jedzie "goły" cały widz polega na tym ,że o ile teraz benefity które przysługują po 3-5-12 (?) miesiącach pracy będą przysługiwać np. po 5 latach dopiero. A obecne świadczenia mogą się wyczerpać, mogą z miesiąca na miesiąc zostać ukrócone więc darmowe leki jak ktoś pisał czy jakaś praca 1/4 etat a resztę w benefitach może się skończyć. Cyc królowej jest dość mocno gryziony a w temacie na forum polacy w UK na pytanie ile masz(cie) dzieci pisano 3 piątkę to taki standard W polsce się nie da? Nie mogły zajść w ciążę? Niby to cyganie mają po 5 dzieci... |
leszek1 | Post #5 Ocena: 0 2018-01-30 16:01:44 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2012 Skąd: kraków |
ciekawa uwaga dot. jedzenia na mieście.
W polsce przede wszystkim pokutuje ,że jak sam sobie zrobisz to wiesz z czego a w barze robią z byle czego, aby zarobić.. Inna sprawa ,że pod hipermarket Kaufland gdzie mięso wakowane gdzie termin ważności kończy się w tym samym dniu i jest przecenione np. 70% podjeżdża samochód z nzawą jakieś restauracji a właścicel ( kucharz?) wydaje 200 zł i ma tego cały koszyk. A potem danie z 10 dag mięsa ziemniaki i trochę surówki która na wagę już zrobiona i świeża nie przekroczy w tej ilości ceny ok 1 zł ( 1/5 pounds) kosztuje ostatecznie 20 zł. Więc chyba nie tylko podejście ludzi musi się zmienić .... |
|
|
leszek1 | Post #6 Ocena: 0 2018-01-30 16:04:29 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2012 Skąd: kraków |
Co do samego jedzenia ostatnio pisano o jakiś fundacjach, które będą zbierać przeterminowane jedzenie i rozdawać biednym. Takie jedzenie powinno być np. zutylizowane ntomiast dzięki takim "dobrym" trafi to gdzieś nie wiadomo gdzie a to wielki bizness a tam nie ma miejsca na sentymenty i bycie gentelmenem.
|
leszek1 | Post #7 Ocena: 0 2018-01-30 16:08:53 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2012 Skąd: kraków |
co do samego wyngrodzenia w pl.
Na forum polacy w UK i Londynie i podobnych tematycznie wielu ludzi którzy są tam na profilach mają napisane kraków ,wrocław lub nawet warszawa. Dlaczego? proste. Oni wiedzą że np we wrocławiu w wielu miejscach 4 tysiące netto można zarobić ( oczywiście na etacie i na miejscu), tylko co z tego jak mieszkanie kosztuje np. 500 000zł. ( piszę w raz z obsługą kredytu). I oni wyjadą, natomiast ( pisząc o dolnośląskim) zakompleksiony mieszkaniec kędzierzyna koźla lub kluczborka lub nysy pojawi się we wrocławiu i minie wiele lat zanim ochłonie od wielkiego miasta, tramwaju skepów i galerii ale kredyt czyli cyrograf podpisali... |
leszek1 | Post #8 Ocena: 0 2018-01-30 16:13:17 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2012 Skąd: kraków |
Co do samych mieszakań uwierzył bym znawcom rynku i obecnym zjawiskom depopulacji ,że w polsce 80-90% ludzi odziedziczy miieszkania po sowich rodzicach a małe ,kiedyś przemysłowe miejscowości będą gettami ludzi starszych i cyganów oraz ludzi chorych ,którzy potrzebują opieki i nigdy nic nie zrobią ze swoim życiem.
|
unreal | Post #9 Ocena: 0 2018-01-30 17:06:57 (7 lat temu) |
Z nami od: 14-05-2014 Skąd: ? |
Cytat: 2018-01-29 22:31:56, SweetLiar napisał(a): Unreal dorastałeś chyba w domku jednorodzinnym i w blokowisku typowym nigdy nie byłeś? Przedpokoje tak ciasne, że dwie osoby miały trudność, żeby się minąć, "duży" pokój to jakiś kabaret chyba, a mały, często sypialnia dla dzieci, mniej więcej wielkości mojej łazienki ... Cytat: Ale ja całe życie mieszkam w Bloku z rodzicami.Tylko że to jest czteropokojowe,niemalże burżujskie mieszkanie.84 metry,2 balkony rok budowy 1990.Wiadomo,że w mieszkaniu jest ciaśniej niż w domku ale czy ty czasem nie przesadzasz? Mieszkanie w bloku to w Polsce kabaret? Ludzie nie chcą mieszkać w domach bo będą stali w korku godzinę i wydadzą na paliwo 800 zł miesięcznie.To jest zbyt dużo. Mieszkania w blokach nie są wcale tanie.Nawet te z wielkiej płyty.Powiem więcej-we Wrocałwiu mieszkania w blokach z rynku wtórnego są droższe od nowych. ![]() Za 45 metrową klitkę w szaroburym bloku ktoś chce 300 tys. złotych.I jeszcze bezczelnie twierdzi,że to super lokalizacja(Os.Różanka to lokalizacja...średnio-gówniana.).Albo 36 mertów,2 malutkie pokoiki za 240 tys. w bloku z lat 80. Młodzi i tak wolą takie mieszkania bo przynajmniej dojadą do pracy tramwajem w 15 minut |
SweetLiar | Post #10 Ocena: 0 2018-01-30 18:01:27 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Unreal, ale mowię o starych blokach budowanych jeszcze w komunie, w nowszym budownictwie jest zupełnie inaczej, ale w moim mieście najtańsze są właśnie te mieszkania najstarsze z lamperią na klatkach schodowych i wystającymi rurami, albo w pożydowskich kamienicach bo poniemieckich u nas nie ma.
Ja jestem z małego miasta i u nas jest odwrotnie, ludzie wolą mieszkać w domach bo dłużej się czasem jedzie przez centrum miasta niż z centrum na wieś Dlatego nie można uogólniać bo rożnie to wyglada w żależności od części kraju i wielkości miasta Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|