Ale przeciętny Polak na lata na urlop na Maladiwy, a na weekend do Dubaju, tak samo jak nie robi tego przeciętny Brytyjczyk
[ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 29-01-2018 19:19 ]
Str 46.5 z 137 |
|
---|---|
SweetLiar | Post #1 Ocena: 0 2018-01-29 19:18:52 (8 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Nie wyzywałabym nikogo bo sobie kupuje taki czy inny sprzęt, albo kolejne mieszkania, każdy wydaje jak chce swoje pieniądze, ja wiem, że mieszkań do grobu nie zabiorę, co przeżyje w życiu to moje
Ale przeciętny Polak na lata na urlop na Maladiwy, a na weekend do Dubaju, tak samo jak nie robi tego przeciętny Brytyjczyk [ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 29-01-2018 19:19 ] Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2018-01-29 19:22:01 (8 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Podnosisz poprzeczke przecietnego Polaka z Dubajem
![]() A tak na powaznie, Wizzair lata do Dubaju, wiec stad popularnosc tego kierunku. Poza tym jest duzo promocji na wyjazdy zorganizowane do innych rejonow Emiratow. Carpe diem.
|
SweetLiar | Post #3 Ocena: 0 2018-01-29 19:33:38 (8 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Od niedawna chyba lata, nawet jeszcze nie sprawdzałam cen
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2018-01-29 19:37:38 (8 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
"Od 31 października 2016 WIZZ będzie łączyć Katowice z Dubajem" Ceny niby od 199zl w obie strony. Jak jest naprawde nie wiem, ale widze na forum podrozniczym, ze duzo ludzi z tego korzysta.
Carpe diem.
|
SweetLiar | Post #5 Ocena: 0 2018-01-29 19:40:14 (8 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
A z Londynu też lata?
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
|
|
unreal | Post #6 Ocena: 0 2018-01-29 20:16:04 (8 lat temu) |
Z nami od: 14-05-2014 Skąd: ? |
Littleflower-rodzice w Polsce powinni pomóc swoim dzieciom w zakupie ich mieszkania chociażby z tego powodu,że za komuny swoje mieszkania dostali za DARMO albo za jakiś śmiesznie niski wkład na książeczkę mieszkaniowá.
Starzy mieli pod tym względem lepiej niż młodzi bo nie musieli dię bawić w kredyty bo mieszkania zapewniał rząd PRL. Dzieci zapewne sobir same poradzą ale "poradzenie sobie" będzie oznaczać kredyt na 35 lat na 45 metrów i żarcie z biedronki.Myślę że warto im jakoś pomóc i tu widzę rolę rodziców. Przecierz sami dobrze wiecie,że mieszkanie w Polsce to jest największy majątek i życiowe osiągnięcie,największy skarb który ma wyjątkowe znaczenie dla rodziny.Żaden rodzic nie sprzeda swojego mieszkania żeby wydać kasę na swoje zachcianki tylko przekaże je po śmierci dzieciom. Nie miałem na celu obrażać kogokolwiek nazywając go burżujem ale twój szwagier nim jest i takie są fakty.To wyjątkowo zamożny jak na Polskie warunki człowiek. Co do tych 2 samochodów w rodzinie.Jeżeli żona ma dowozić tylko dziecu do przedszkola i dojeżdżać do pracy to jakiekolwiek inne auto jak 10 letnia corsa na gaz będzie rozrzutnością.Tak to wygląda w Polsce.Gówniany golf kosztuje w salonie 67 tys! Za to rodzina kupi ze 3 używane samochody które jeszcze pojeżdżą.Taka rozrzutność będzie niestety podlegała krytyce. Rodzina z dzieckiem w 2 pokojach to u nas norma.Z dwójką dzieci przyznaję że już jest ciasno i aby żyć na godnym poziomie potrzeba 3 pokoi. Zróbmy tak:napiszcze co uchodzi w Anglii za godne,przeciętne życie.Jakie mieszkanie,ile pokoi,jakie samochody i jakie oszczędności.Dla przeciętnego Anglika |
Richmond | Post #7 Ocena: 0 2018-01-29 20:29:22 (8 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jasne, wszyscy w PRL dostawali mieszkania za darmo ... Zapomniales chyba napisac w jakich warunkach niektorzy ludzie mieszkali/mieszkaja.
Napisze Ci jak mieszkali ludzie w PRL w centrum Warszawy w kamienicach, to na przykladzie dzieci z podstawowki: 1. "Mieszkanie" w postaci jednego wielkiego pomieszczenia przedzielonego meblami na kuchnie, "salon" - pokoj rodzicow, pokoj dzieci. Toaleta na korytarzu (centrum Wawy). 2. Duze mieszkanie w kamienicy, ogromne 3 pokoje, w kazdym pokoju inna rodzina, pomieszczenie podzielone na dwa meblami, zeby bylo miejsce dla dzieci. Wspolna kuchnia i lazienka. To moze skrajne przyklady, ale takie bylo zycie jeszcze w latach 1980. w Wawie. Do tego masz rodziny pomieszkujace katem u rodzicow, np zajmujace jeden pokoj we trojke z malym dzieckiem, itp. Prawdziwy raj byl. Smiem podejrzewac, ze obecne pokolenie woli placic te kredyty i miec troche prywatnosci i nie mieszkac rodzicom na karku, chociaz w mniejszych miastach ciagle tak sie dzieje. Kredyty spoldzielcze na te "darmowe" mieszkania tez trzeba bylo splacac latami. Moze kwota wydaje sie niska teraz, ale kiedys stanowilo to jakas czesc pensji, ktora nie byla wysoka. Skad mozemy wiedziec jak zyje przecietny "Anglik"? Kazdy zyje na swoim poziomie i ma swoje standardy. Zalezy od czego sie zaczynalo i jak zyla rodzina, w jakim srodowisku obracasz sie, itp. Carpe diem.
|
littleflower | Post #8 Ocena: 0 2018-01-29 21:14:20 (8 lat temu) |
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Moze i moi szwagrowie sa burzujami bo maja piekne domy pod miastem, niepracuje zony i dwa samochody pokupowane z salony a nie gieldy. Ani to oni na to zarobili , nikt im za darmo tego nie dal, rodzice tez grosza nie dolozyli (jeden jest sierota.
Oni zyja na wysokiej stopie, bo ich stac, bez kredytow i dlugow wdziecznosci. Szwagierka z kolei, pracujac 15 lat w Biedronce , zrobi kilka nadgodzin w miesiacu, przy dwojce doroslych dzieci (w szkole jeszze) nie stac nawet na prywatny wynajem mieszkania. Caly jej dochod rodzinny z wyplata meza to niecale 5tys , oboje maja stare samochody bo musza ze wzgledu na dojazdy, samochody kosztuje je fortune ze wzgledu na czeste naprawy, noewszych nie kupia bo ich po prostu nie stac, przy chorobie corki nie sa w stanie odlozyc nawet 100 zl, Takie i podobne sytuacje sa tez czesto i tutaj. Dla jednych rodzin zycie na benefitach jest miarka szczescia dla innych co innego. Roznica jest taka ze tutaj przy minimalnej mozna wyzyc, w Birmingham Minimalna za 40 godz pracy to okolo 1200 funtow na reke - w jakim standardzie zalezy np czy wunajmuje sie pokoj czy dom i wjakiej dzielnicy czy je sie domowe obiady czy stoluje na miejsce, chodzi do kina teatru itp. W Polsce za minimalna na reke samotnie sie utrzymac jest troche trudniej. "Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
unreal | Post #9 Ocena: 0 2018-01-29 21:37:29 (8 lat temu) |
Z nami od: 14-05-2014 Skąd: ? |
Richmond-mi bardziej chodziło o mieszkania w blokach z wielkiej płyty,które rodziny dostawały po uzbieraniu niewielkiego wkładu.Stare,poniemieckie kamienice to inny temat.Do dzisiaj w niektórych jest kibel na korytarzu.
Moja Matka dostała za darmo mieszkanie od zakładu pracy.Żadna rewelacja,2 pokoje bez płytek w łazience,ale do cholery mogła tam mieszkać z rodziną dokąd była pracownikiem zakładu.Nawet po transformacji mogła tam siedzieć za darmo albo wykupić na własność za śmieszne pieniądze. Teraz deweloperzy są na tyle bezczelni,że przerabiają stare akademiki na "mikroapartamenty" po...13-18 metrów i chcą za takie gówno 130 tys.I jeszcze się chętni W kolejce ustawiają! To też jest jakieś upodlenie człowieka |
Richmond | Post #10 Ocena: 0 2018-01-29 22:25:48 (8 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Gwoli sprostowania, to nie sa poniemieckie kamienice. Po prostu kamienice w centrum Wawy. Niektore z nich sa teraz poprzerabiane na biura po tym jak wrocily do wlascicieli i zostaly sprzedane. Niektore stoja puste, bo sa roszczenia.
Jak ktos ma duza rodzine, a rozne stare ciotki nie maja potomkow, to mozna sie niezle oblowic tymi mieszkaniami w blokach. Tyle, ze ich wartosc jest niska i nie wiem czy jest to marzenie mlodego pokolenia. Na start pewnie tak, pozniej juz niekoniecznie. Zapominasz o ludziach, ktorzy maja teraz okolo 40 lat i maja swoje wlasne kredyty do splacanie. Oni nie beda sie palic, zeby kupowac jeszcze kolejne mieszkania dla dzieci. Carpe diem.
|