Str 46.2 z 137 |
|
---|---|
Bako81 | Post #1 Ocena: 0 2018-01-29 18:09:08 (7 lat temu) |
Z nami od: 16-04-2011 Skąd: troszke wieksze |
Zreszta nieważne.Tak jak pisaliście wyżej każdy niech żyje jak mu jest dobrze i gdzie mu jest dobrze.Ja to bym chciał żeby wszyscy mieli pieniądze i nie musieli się przejmować niczym. Tak wiec wszystkiego co najlepsze dla wszystkich Życzę..
|
SweetLiar | Post #2 Ocena: 0 2018-01-29 18:12:27 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat: 2018-01-29 18:09:08, Bako81 napisał(a): Ja to bym chciał żeby wszyscy mieli pieniądze i nie musieli się przejmować niczym. Wtedy to się dopiero trzeba przejmować, im większy hajs tym większe zmartwienia Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
Richmond | Post #3 Ocena: 0 2018-01-29 19:06:30 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Nowoczesne sprzety AGD nie sa zbyt trwale. Rok temu zmienialam 6 letnia zmywarke, naprawa polowe ceny nowej, wiec kupilam nowa, bo i tak nie lubilam starej. A nie bylo gwarancji ile przezyje stara po tej naprawie.
W dalszym ciagu nie chcialabym zyc zyciem opisywanym przez Unreal, ciagle brzmi strasznie jak dla mnie. Co do kupowania nowych samochodow: ktos musi je kupowac, zeby byly uzywane na rynku. Oczywiscie w Polsce duzo sie sprowadza, wiec Niemcy i Szwajcarzy dorzucaja sie do tego procesu. Ale przy kupowaniu docenia sie, gdy auto jest z polskiego salonu, a nie bite sprowadzone tanio z Niemiec. W mojej ostatniej pracy w PL (2005r) wszyscy koledzy mieli nowe samochody z salonu i nie dlatego, zeby pokazac sie. Nie slyszalam, zeby obrzucali sie nawzajem wyzwiskami, ze ktos jest glupi. Jasne, nie kupili ich za gotowke, ale w Polsce tez sa kredyty samochodowe i ludzie z nich korzystaja. Nie kazdy ma cierpliwosc do starych aut i lubi ryzykowac, ze cos sie sypnie. Jak sluchalam kiedys od kolezanki ile kosztuja ja naprawy i serwis w 7 letnim Volvo, to malo z krzesla nie spadlam (polskie ceny). Ta sama kolezanka po roku pobytu w UK wziela PCP na maly nowy samochod w UK, a teraz ma kolejny wiekszy w leasingu. To tak a propos tytulu watku, jak dobrze jest w UK. Carpe diem.
|
SweetLiar | Post #4 Ocena: 0 2018-01-29 19:18:52 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Nie wyzywałabym nikogo bo sobie kupuje taki czy inny sprzęt, albo kolejne mieszkania, każdy wydaje jak chce swoje pieniądze, ja wiem, że mieszkań do grobu nie zabiorę, co przeżyje w życiu to moje
Ale przeciętny Polak na lata na urlop na Maladiwy, a na weekend do Dubaju, tak samo jak nie robi tego przeciętny Brytyjczyk [ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 29-01-2018 19:19 ] Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2018-01-29 19:22:01 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Podnosisz poprzeczke przecietnego Polaka z Dubajem
![]() A tak na powaznie, Wizzair lata do Dubaju, wiec stad popularnosc tego kierunku. Poza tym jest duzo promocji na wyjazdy zorganizowane do innych rejonow Emiratow. Carpe diem.
|
|
|
SweetLiar | Post #6 Ocena: 0 2018-01-29 19:33:38 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Od niedawna chyba lata, nawet jeszcze nie sprawdzałam cen
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
Richmond | Post #7 Ocena: 0 2018-01-29 19:37:38 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
"Od 31 października 2016 WIZZ będzie łączyć Katowice z Dubajem" Ceny niby od 199zl w obie strony. Jak jest naprawde nie wiem, ale widze na forum podrozniczym, ze duzo ludzi z tego korzysta.
Carpe diem.
|
SweetLiar | Post #8 Ocena: 0 2018-01-29 19:40:14 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
A z Londynu też lata?
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
unreal | Post #9 Ocena: 0 2018-01-29 20:16:04 (7 lat temu) |
Z nami od: 14-05-2014 Skąd: ? |
Littleflower-rodzice w Polsce powinni pomóc swoim dzieciom w zakupie ich mieszkania chociażby z tego powodu,że za komuny swoje mieszkania dostali za DARMO albo za jakiś śmiesznie niski wkład na książeczkę mieszkaniowá.
Starzy mieli pod tym względem lepiej niż młodzi bo nie musieli dię bawić w kredyty bo mieszkania zapewniał rząd PRL. Dzieci zapewne sobir same poradzą ale "poradzenie sobie" będzie oznaczać kredyt na 35 lat na 45 metrów i żarcie z biedronki.Myślę że warto im jakoś pomóc i tu widzę rolę rodziców. Przecierz sami dobrze wiecie,że mieszkanie w Polsce to jest największy majątek i życiowe osiągnięcie,największy skarb który ma wyjątkowe znaczenie dla rodziny.Żaden rodzic nie sprzeda swojego mieszkania żeby wydać kasę na swoje zachcianki tylko przekaże je po śmierci dzieciom. Nie miałem na celu obrażać kogokolwiek nazywając go burżujem ale twój szwagier nim jest i takie są fakty.To wyjątkowo zamożny jak na Polskie warunki człowiek. Co do tych 2 samochodów w rodzinie.Jeżeli żona ma dowozić tylko dziecu do przedszkola i dojeżdżać do pracy to jakiekolwiek inne auto jak 10 letnia corsa na gaz będzie rozrzutnością.Tak to wygląda w Polsce.Gówniany golf kosztuje w salonie 67 tys! Za to rodzina kupi ze 3 używane samochody które jeszcze pojeżdżą.Taka rozrzutność będzie niestety podlegała krytyce. Rodzina z dzieckiem w 2 pokojach to u nas norma.Z dwójką dzieci przyznaję że już jest ciasno i aby żyć na godnym poziomie potrzeba 3 pokoi. Zróbmy tak:napiszcze co uchodzi w Anglii za godne,przeciętne życie.Jakie mieszkanie,ile pokoi,jakie samochody i jakie oszczędności.Dla przeciętnego Anglika |
Richmond | Post #10 Ocena: 0 2018-01-29 20:29:22 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jasne, wszyscy w PRL dostawali mieszkania za darmo ... Zapomniales chyba napisac w jakich warunkach niektorzy ludzie mieszkali/mieszkaja.
Napisze Ci jak mieszkali ludzie w PRL w centrum Warszawy w kamienicach, to na przykladzie dzieci z podstawowki: 1. "Mieszkanie" w postaci jednego wielkiego pomieszczenia przedzielonego meblami na kuchnie, "salon" - pokoj rodzicow, pokoj dzieci. Toaleta na korytarzu (centrum Wawy). 2. Duze mieszkanie w kamienicy, ogromne 3 pokoje, w kazdym pokoju inna rodzina, pomieszczenie podzielone na dwa meblami, zeby bylo miejsce dla dzieci. Wspolna kuchnia i lazienka. To moze skrajne przyklady, ale takie bylo zycie jeszcze w latach 1980. w Wawie. Do tego masz rodziny pomieszkujace katem u rodzicow, np zajmujace jeden pokoj we trojke z malym dzieckiem, itp. Prawdziwy raj byl. Smiem podejrzewac, ze obecne pokolenie woli placic te kredyty i miec troche prywatnosci i nie mieszkac rodzicom na karku, chociaz w mniejszych miastach ciagle tak sie dzieje. Kredyty spoldzielcze na te "darmowe" mieszkania tez trzeba bylo splacac latami. Moze kwota wydaje sie niska teraz, ale kiedys stanowilo to jakas czesc pensji, ktora nie byla wysoka. Skad mozemy wiedziec jak zyje przecietny "Anglik"? Kazdy zyje na swoim poziomie i ma swoje standardy. Zalezy od czego sie zaczynalo i jak zyla rodzina, w jakim srodowisku obracasz sie, itp. Carpe diem.
|