Str 135.2 z 137 |
|
---|---|
Turefu | Post #1 Ocena: 0 2024-01-14 08:50:07 (2 lata temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Nie rozumiem zdziwienia , że samochodem dojedzie się szybciej niż transportem publicznym. Zawsze i wszędzie tak było. Zamierzam jeździć do swojej nowej pracy autobusem, bo przystanek jest kilka minut od biura, które znajduje się w samym środku miasta.
|
galadriel | Post #2 Ocena: 0 2024-01-14 10:04:03 (2 lata temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
https://en.wikipedia.org/wiki/15-minute_city
Ja mam juz 15 minut samochodem i rowerem do pracy ( inna trasa) poza godzinami szczytu pewnie autobusem tez. W Poz trawmajem 10 minut do scislego centrum. 15 minut piechotka w obojetnym kierunku do kluczowych punktow ( park, galeria, przychodnia, szpital, krawedz centrum). @Rich, w soc planowaniu bylo duzo terenow zielonych albo niezagospodarowana przestrzen i przynajmniej u nas takowe przeksztalcili w parkingi, na obrzezach osiedla. Duzo mieszkan w blokach wynajmuja studenci albo imigranci np. z Ukr bez samochodow. Rdzenna ludnosc pobudowala sie za miastem, albo siedzi w Anglii ![]() Od tej konsumpcji i dobrobytu w glowach poprzewradzalo: ma byc wszystko pod nosem, jak na amerykanskich filmach. A nie jest ![]() Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
iwona38 | Post #3 Ocena: 0 2024-01-14 10:34:27 (2 lata temu) |
Z nami od: 20-04-2007 Skąd: Anglia |
Nie no racja, powinnismy bic sie w piersi i wrocic do furmanek. Oczywiscie pod warunkiem, ze furmanki beda leasingowane, bo by prominenci nie zarobili. Co za logika
![]() Nie kupuje w Amazonie.
|
karjo1 | Post #4 Ocena: 0 2024-01-14 11:00:52 (2 lata temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Bawi mnie nowomowa o 15-minutowych, bo w zakresie miast takie cudo istnieje od dawna. Taka struktura miasta, ze ma sie pod nosem sklep, szkole, lekarza, potencjalna prace. Problem powstaje, jak chce sie wyboru miejsca pracy, zakupow, leczenia czy nauki, wtedy smieszne zasady przestaja dzialac. Iwona, zacznij z dziecmi naciskac na lokalnych politykow, by dzialali na rzecz miejscowego transportu, garazu, piwnicy i miejsca parkingowego dla kazdego - moze akurat pomysl chwyci? Albo rozejrzycie sie po okolicy i dopasujcie miejscowke do oczekiwan? Jak napisala Rich, xx lat temu miejsc parkingowych w centrum miasta w Pl bylo duzo, wiecej terenow zielonych, przestrzeni. Obecnie auta sa norma, zapotrzebowanie na lokum miejskie coraz wieksze, a grunt nie rosnie. |
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2024-01-14 11:16:05 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2024-01-14 10:04:03, galadriel napisał(a): @Rich, w soc planowaniu bylo duzo terenow zielonych albo niezagospodarowana przestrzen i przynajmniej u nas takowe przeksztalcili w parkingi, na obrzezach osiedla. Duzo mieszkan w blokach wynajmuja studenci albo imigranci np. z Ukr bez samochodow. Rdzenna ludnosc pobudowala sie za miastem, albo siedzi w Anglii ![]() Od tej konsumpcji i dobrobytu w glowach poprzewradzalo: ma byc wszystko pod nosem, jak na amerykanskich filmach. A nie jest ![]() Tak było i na tym osiedlu kolo chlopaka. Na pustych terenach porobiono dodatkowe parkingi, ale te tereny były zarezerwowane pod linie tramwajową, którą w koncu wybudowano i otworzono 10 lat temu, a na reszcie powstały nowe bloki. Także liczba mieszkańców i samochodów drastycznie wzrosla, a miejsc parkingowych nie przybyło. Transport publiczny też bardzo rozwinął się od czasu jak pierwszy raz bylam w tych rejonach i mieszkalam tam poniżej. Co do pustych miejsc parkingowych, to pisałam kiedyś, ze tak właśnie stało sie na osiedlu gdzie mam mieszkanie. Pierwsi mieszkańcy wyprowadzili sie do domów, a mieszkania wynajęli Urkaincom, ktorzy nie mają samochodów. Przystanki autovusowe sa zaraz za płotem osiedla i transport publiczny również bardzo rozwinął się od czasu zabudowania tych terenów. W USA, to poza wybranymi miastami, transport publiczny jest słaby i odległości duże. Carpe diem.
|
|
|
tesstickle | Post #6 Ocena: 0 2024-01-14 11:20:09 (2 lata temu) |
Z nami od: 19-01-2020 Skąd: Dolna szuflada |
Ja mam wyjątkowo słabo z transportem publicznym.
Do pracy samochodem 20minut a publicznym 1h20min + troszke na piechotke bo z przesiadkami Na Heathrow T2 samochodem 50min, publiczny 2h15min. [ Ostatnio edytowany przez: tesstickle 14-01-2024 11:20 ] - Jurandzie, powiedziałeś, żebym wydał wszystkie pieniądze, bo umrę w maju. A mamy wrzesień.
- Ale pieniądze wydałeś?
- Tak
- Czasem moje przepowiednie sprawdzają się tylko w połowie
|
karjo1 | Post #7 Ocena: 0 2024-01-14 11:33:56 (2 lata temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Mam wrazenie, ze w UK przyzwyczailismy sie do pewnej mobilnosci, dojazdow do pracy 20,30 i wiecej mil.
Z kim nie rozmawiam w Pl, to praca powinna byc w zakresie spaceru, do kilku km. Tess, pociesze Cie, w dobrych warunkach do pracy autem 30 min, autobus- 40 min, obie opcje spod domu pod prace. Ale w ramach korkow dojazd do 2h niezaleznie od formy. |
iwona38 | Post #8 Ocena: 0 2024-01-14 11:46:46 (2 lata temu) |
Z nami od: 20-04-2007 Skąd: Anglia |
Cytat: 2024-01-14 11:00:52, karjo1 napisał(a): Bawi mnie nowomowa o 15-minutowych, bo w zakresie miast takie cudo istnieje od dawna. Taka struktura miasta, ze ma sie pod nosem sklep, szkole, lekarza, potencjalna prace. Problem powstaje, jak chce sie wyboru miejsca pracy, zakupow, leczenia czy nauki, wtedy smieszne zasady przestaja dzialac. Iwona, zacznij z dziecmi naciskac na lokalnych politykow, by dzialali na rzecz miejscowego transportu, garazu, piwnicy i miejsca parkingowego dla kazdego - moze akurat pomysl chwyci? Albo rozejrzycie sie po okolicy i dopasujcie miejscowke do oczekiwan? Jak napisala Rich, xx lat temu miejsc parkingowych w centrum miasta w Pl bylo duzo, wiecej terenow zielonych, przestrzeni. Obecnie auta sa norma, zapotrzebowanie na lokum miejskie coraz wieksze, a grunt nie rosnie. Zgadzam sie z toba. Forsujac teorie miast 15min pozbawia sie nas prawa wyboru. Prawa wyboru pracy, szkoly, szpitala. Jesli nie bede mogla dojechac do pracy, ktora mnie interesuje bo transport publiczny jest za dlugi albo wogole go nie ma, a ja nie bede posiadac samochodu, to skazuje sie mnie na prace na rynku lokalnym. To samo ze szkola dla dzieci, bedziemy ksztalcic dzieci tam gdzie nam pozwola, niekoniecznie w miejscu gdzie bysmy chcieli. Nie kupuje w Amazonie.
|
Gwontownik | Post #9 Ocena: 0 2024-01-14 12:01:42 (2 lata temu) |
Z nami od: 29-09-2020 Skąd: North East |
Cytat: 2024-01-14 11:46:46, iwona38 napisał(a): Cytat: 2024-01-14 11:00:52, karjo1 napisał(a): Bawi mnie nowomowa o 15-minutowych, bo w zakresie miast takie cudo istnieje od dawna. Taka struktura miasta, ze ma sie pod nosem sklep, szkole, lekarza, potencjalna prace. Problem powstaje, jak chce sie wyboru miejsca pracy, zakupow, leczenia czy nauki, wtedy smieszne zasady przestaja dzialac. Iwona, zacznij z dziecmi naciskac na lokalnych politykow, by dzialali na rzecz miejscowego transportu, garazu, piwnicy i miejsca parkingowego dla kazdego - moze akurat pomysl chwyci? Albo rozejrzycie sie po okolicy i dopasujcie miejscowke do oczekiwan? Jak napisala Rich, xx lat temu miejsc parkingowych w centrum miasta w Pl bylo duzo, wiecej terenow zielonych, przestrzeni. Obecnie auta sa norma, zapotrzebowanie na lokum miejskie coraz wieksze, a grunt nie rosnie. Zgadzam sie z toba. Forsujac teorie miast 15min pozbawia sie nas prawa wyboru. Prawa wyboru pracy, szkoly, szpitala. Jesli nie bede mogla dojechac do pracy, ktora mnie interesuje bo transport publiczny jest za dlugi albo wogole go nie ma, a ja nie bede posiadac samochodu, to skazuje sie mnie na prace na rynku lokalnym. To samo ze szkola dla dzieci, bedziemy ksztalcic dzieci tam gdzie nam pozwola, niekoniecznie w miejscu gdzie bysmy chcieli. Co do kształcenia, to obserwuje tendencje do samokształcenia na poziomie podstawowym, w określonych grupach społecznych. Oczywiście jak wszyst6 ma to swoje plusy i minusy plus dodatkowo wymaga wewnętrznej dyscypliny i samozaparcia. Jednak po takim samokształceniu, wiedza kierunkowa takiego człowieka może być znacznie większą od tej zdobytej w oficjalnych placówkach oświatowych, a napewno z pominięciem różnego rodzaju indoktrynacji różnokolorowych, roznozaimkoeych itd. Na marginesie polecam zapoznać się z projektem ustawy w Szkocji dotyczącej zmiany płci i wszystkiego wokół. Tak krótko i w tenacie: wcześniej, szybciej, za free, kary za próby odwiedzenia od pomysłu. Nie wierz nikomu, nie wierz w nic, patrz na fakty i wyciągaj wnioski.
|
Richmond | Post #10 Ocena: 0 2024-01-14 13:35:44 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2024-01-14 11:33:56, karjo1 napisał(a): Mam wrazenie, ze w UK przyzwyczailismy sie do pewnej mobilnosci, dojazdow do pracy 20,30 i wiecej mil. Z kim nie rozmawiam w Pl, to praca powinna byc w zakresie spaceru, do kilku km. To chyba kwestia miejsca zamieszkania w PL. Ja tylko raz mialam prace 5 minut od domu, pierwszą. A potem zawsze musiałam dojeżdżać z centrum na krańce miasta, a potem z krańców do centrum. A moj kolega regularnie jezdzi na drugą stronę Wawy, bo akurat tam jest firma. Zajmuje mu to pewnie z godzinę transportem publicznym. Miałam kiedyś kolegę, ktory mieszkal w centrum i chodzil do pracy na piechotę, bo uważał, ze tak ma być. Założenie rodziny skorygowalo jego punkt widzenia i kupil mieszkanie na krańcu miasta, a stare w centrum wynajął. Takze ma 2 w centrum na wynajem, ale sam mieszka dużo dalej. W UK odległości są na pewno większe. Jak to tłumaczyłam niedawno koledze, ze do jednych znajomych mam 90 mil, do drugich 50 mil. A jak potrzebuje większe zakupy, to tez jadę samochodem pol godziny w stronę miasta albo pol godziny za miasto. Carpe diem.
|