zadaje to pytanie bo takie sluchy mnie doszly

wydaje mnie sie ze dotyczy to panstw ktore zostana przyjete do UE z dniem 01.01.2007 czyli Rumunii i Bulgarii.

Tez tak słyszałam , podobno tylko dla tych Polakow którzy przyjezdzaja bez zapewnionej pracy .Jak jest naprawde trudno przewidziec.

Niezgodne z prawem UE byloby zamkniecie raz otwartej granicy-a wiec- bez strachu

BOJA SIE NIEDLUGO ZABRAKNIE PRACY DLA ANGOLI I POJDA NA ZASILKI HEHE

Nic takiego nie słyszałem i rzeczywiście byłoby to niezgodne z Przepisami Unijnymi. A co do wypowiedzi pablo09 że pracy dla angoli zabraknie otóż wydaje mi się że Anglicy nie obawiają się tego właśnie. Niedawno Tony Blair się wypowiadał w TV i powiedział min. że nie trzeba się obawiać tych mnóstwa ludzi którzy napłynęli i od początku roku z 2 nowych państw członkowskich napłyną ponieważ dla nich min. utworzone zostały miejsca pracy (w 80% w fabrykach) ale tego co się stanie jak inne państwa członkowskie otworzą swoje rynki pracy. Ile ludzi porzuci pracę w angielskich fabrykach i pojedzie gdzie indziej w poszukiwaniu "lepszego" jutra? Blair zastanawia się co trzeba zrobić by tych ludzi zatrzymać, co się stanie z powstałymi dziesiątkami o ile nie setkami tysięcy miejsc pracy? Odpowiedzi na te pytania nie należa do łatwych.

Leo1,

zasadniczo masz racje moze z malym wyjatkiem dotyczacym przepisow unijnych:

z tego co sie dowiedzialem to kazdy kraj mogl/moze wprowadzic okres przejsciowy do 7 lat a w niektorych wypadkach do 10 lub 11. Moze czesciowo zlagodzic dostep do wlasnego rynku pracy. Moze tez calkowicie zrezygnowac z powyzszego prawa, co zrobilo zreszta Zjednoczone Krolestwo, Irlandia i chyba Norwegia a co teraz uczynia (zrobili juz?) Hiszpanie i Wlosi.

UK ma prawo wprowadzic w/w prawo na okres jaki bedzie uwazalo za stosowny w ramach umow wynegocjowanych przed przystapieniem do UE nowych krajow czlonkowskich.

Przyznaje natomiast ze nie wiem czy moze wprowadzic takie prawo w stosunku do krajow wobec ktorych do tej pory nie skorzystalo z takiej mozliwosci czyli m.in. i Polski. Logicznie rzecz biorac: tak - moze zakazac przyjazdow w celach zarobkowych na okres wspomniany wczesniej. Z rozmow ze znajomymi wynika ze jezeli wprowadzono by jakies obostrzenia to raczej z powodow politycznych niz ekonomicznych mimo ze pojawiaja sie skargi ze po minieciu pierwszego roku naszego czlonkostwa w UE zauwazalnie wzrosla liczba osob ubiegajacych sie o wszelakiej masci zasilki a w szczegolnosci, co ciekawe, o child benefit. Wychodzi na to ze nasze dziewczeta zaczely masowo rodzic w ciagu ostatnich 12 miesiecy

Chociaz jak mowi premier Blair i jego gabinet, saldo otwarcia granic jest wyraznie dodatnie - dochody do budzetu wzrosly nieporownanie bardziej niz wydatki na zasilki/zapomogi. Wyraznie za to wzrosly naklady na szkolnictwo jezykowe EFL.

suma sumarum - granic dla nas nie zamkna ale moga sie zastanawiac nad nowymi krajami czlonkowskimi.

Ja obawialbym sie raczej ze mieszkancy tych ostatnich mieli ponad 2 lata na nauke jezyka i zapewne z tego skwapliwie skorzystali ergo moga byc dla nas zagrozeniem na rynku pracy z racji, byc moze, lepszej znajomosci jezyka angielskiego.

a tak na koniec:

ok 25% obywateli brytyjskich w wieku 18-25 lat zamierza emigrowac z kraju do USA, Kanady, Nowej Zelandii, Australii i ... Hiszpanii!!!

Z mojego biura, na 180 osob, pare juz wyjechalo do Australii i Nowej Zelandii a kilka innych sie do tego przygotowuje.

CHYBA NIE MAMY SIE CZEGO OBAWIAC ))

pozdro,

niedlugo kazdy znas - Polakow, bedzie mogl kosmopolitycznie powiedziec:" Ich bin ein Londoner"