Nie daj też sobie wcisnąć tego ubezpieczenia(czy też jak to zwą rozszerzoną gwarancją)
Na górze dużymi literami pisze jak byk "Whatever happend warranty", więc może się wydawać że jak cokolwiek się stanie to naprawa będzie darmowa lub wymiana na nowe. Następnie po przeczytaniu długiego regulaminu drobną czcionką jest napisane że nie obejmuje to:
-powodzi
-innych warunków atmosferycznych
-kradzieży
-wandalizmu
-pożaru w domu
-uszkodzeń spowodowanych niewłaściwym użytkowaniem sprzętu
itp.
Nawet jak cokolwiek to coś obejmuje to i tak ustawiona jest jakaś wysoka kwota wkładu własnego w naprawę. I za to fachowe ubezpieczenie życzą sobie coś ok. 9 funtów miesięcznie. Pracownicy sklepu będą próbować podejść cię taką gadką: "weź to ubezpieczenie, i tak pierwsze 30 dni jest bezpłatne, poza tym można do tych 30 dni zrezygnować. A co będzie jak uszkodzisz telewizor w drodze do domu?"
Jak już weźmiesz to ubezpieczenie to później długo trzeba wisieć na infolinii i się dobrze wytłumaczyć dlaczego z takiego fajnego ubezpieczenia się rezygnuje.
Nie daj też sobie wcisnąć kabla HDMI za 35 funtów. W sklepach poundword, poundland czy na ebay-u kupisz taki sam kabel za 1 funta.
Nie daj sobie wcisnąć stolika pod telewizor za 80 funtów. W innych sklepach taki sam dostaniesz za 35-40 funtów.
Tam pracują świetnie wyszkolone hieny handlowe, więc musisz mieć łeb na karku.
Wczytuję dane...