Nie obchodza mnie twoje szepty za moimi plecami
Ugryzienia psa biesa, który mnie goni
Nie obchodza mnie twoje czapki berety, które spadaja razem z glowa
Kiedy tak mi sie podoba
Nietykalni beda blagac o litosc
Gdy moja maczeta spadnie
Slowami prosto w twa twarz
Nie obchodza mnie twoje syjamskie koneksje, które przetne jak pepowine
Znowu uderzam
Twoje fanatyczne podejscie zostanie zniszczone
Ojcze Rydzyku w niebie
Daj nam gówno z mózgu twojego
Aby wiecej Polaków dziwkami sterowanymi bylo bez wlasnego zdania
Nie przeceniaj ludzkiej glupoty, bo jest ona wielka i na wieki zostanie
Nietykalni beda blagac o litosc
Gdy moja maczeta spadnie
Slowami prosto w twa twarz
Rozetnie cie w pól
Zyjesz w sredniowieczu i zabijasz czarownice polujac na niewiernych
Tworzysz nowe patologie rodzinne gloszac hasla rodzinne
Nie obchodza mnie twoi zolnierze wiary
Terrosci islamscy, Osama Bin Laden, Bush, blood and honor
Sluzba wojskowa na 4 miesiace, abym mógl sie nauczyc strzelac z wiatrówki
Druzyna pilkarska Janasa i to, ze wódke zapija z kartonika podczas meczu
Ogladajac swój patetyczny taniec marionetek z PZPN
Znowu uderzam
Moje slowa rzucone na wiatr wpadaja do gluchych uszu
Pozostane nieugiety

erwerwewrerwwerwerqewr