MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Używanie języka polskiego w UK...

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 8 z 9 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 7 | 8 | 9 ] - Skocz do strony

Str 8 z 9

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Unwinka

Post #1 Ocena: 0

2013-01-29 17:23:14 (12 lat temu)

Unwinka

Posty: 219

Kobieta

Z nami od: 15-11-2007

Skąd: Unwinkowo

Moje dzieci urodzily sie tu, w UK, mowie do nich tylko i wylacznie po polsku, z racji tego, ze chcialabym, zeby dziewczyny chociaz mowily o polsku. Gdy jestem w towarzystwie mieszanym mowie do dziewczyn po polsku po czym z grzecznosci informuje towarzystwo co i dlaczego powiedzialam. Moj maz nie jest polakiem, gdy spotyamy sie z jego rodzina rowniez mowie do dziewczym po polsku.

Mieszkam w Staines, zauwazylam jedna prawidlowosc, gdy polacy widza innych polakow przechodza na jezyk angielski, niekoniecznie plynny bez akcentu, powiedzcie mi dlaczego tak jest? Ja posluguje sie angielskim calkiem niezle, ale do glowy by mi ne przyszlo, zebym do dzieci, czy kolezanki zaczynala mowic w jezyku angielskim tylko dlatego, ze niedaleko mnie ida polacy.

Ostatnio bylam zawiesc moja starsza corke na zajecia poza szkolne, wchodzimy na zajecia, slysze j. polski, nie reaguje, dalej mowie do corki po polsku, kobieta mowila do swojej corki po polsku. Gdy kobieta uslyszala, ze mowie po polsku momentanie przeszla na j. angielski, i to z taaaakim akcentem, ze az podnioslam glowe i sie usmiechnelam do niej milo.

Generalnie wszyscy podpieramy sie stereotypami i wyrabiamy sobie zdanie na temat inych narodowosci. My, Polacy jestesmy sobie winni temu, jak anglicy nas postrzegaja.

Kolejny przyklad zatem:
Jestem w Sainsbury's, stoje grzecznie w kolejce, przede mna 2 osoby, wysoki facet z chlopcem ok 6 lat, za nim sarsza kobieta. Dzwoni tel. chopiec po polsku mowi do taty, facet odbiera tel. gada z (przypuszczam) swoja partnerka co kupil, odszedl od kolejki, chlopak za nim, ten facej jak go kompnal, zeby ten stal w kolejce, az oczy mi sie szerzej otworzyly. Przyszla kolej na tego faceta, zeby podszedl do kasjera, ale go nie ma, poszedl w glab skepu, chlopiec zmieszany nie wie co robic, poszedl szukac taty. Starsza kobieta po chwili poszla do kasjera, ja stoje jako pierwsza, za mna kilka osob. Wyski facet wraca i... staje przede mna... ja sie patrze, nnic nie mowie, chlopiec do ojca mowi "tato, powinnismy isc na koniec kolejki", ten facet jak sie na niego spojrzal i wydarla sie na caly sklep " a z jakiej niby racji!!???"
Dodam, ze facet wygladal jak wyrwany z kartoteki policyjnej.
Uwazam, ze z racji jego aparycji oraz zachowania nikt nie odwazyl sie mu zwrocic uwagi.. ot takie towarzystwo wystawia nam wizytowke...

AU

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

Post #2 Ocena: 0

2013-01-29 17:41:09 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Nie_z_tej_bajki

Post #3 Ocena: 0

2013-01-29 18:20:09 (12 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Sysa - napisałam, że Babcia już jak dziecko, bo choroba starcza postępuje niestety...
I nie ma za co mnie chwalić, bo Babcia mieszka z moją mamą. A to, że ja z nią wszędzie jeżdżę i jakoś się tam nią opiekuję, to po prostu MÓJ OBOWIĄZEK i nawet nie widzę tego inaczej.
Gdyby nie było tu mojej mamy, to Babcia pewnie mieszkałaby ze mną.
Nie potrafię sobie wyobrazić zostawienia jej samej, bez opieki, lub oddania do jakiegoś domu opieki...

Pomijając jej bardzo głośne zachowywanie się wszędzie, pokazywanie wszystkiego palcem, potrafi na przykład wystawić nagle nogę, podwinąć nogawkę i pokazywać mi jak jej kostki puchną... z miną 5-latka, który właśnie odkrył coś nowego.
To takie przykre trochę jest, kiedy wtedy widzisz wzrok innych ludzi ( na przystanku, w sklepie, w kolejce u optyka itd... ).
Najnormalniej na świecie ONA JEST jak dziecko, tylko takie stare... :-(
Czasem ją "przyciszam", ale nie z pretensją.
Ona wie co się dzieje - wie, że pewnych rzeczy już nie może, nie zrobi, nie da rady. Jak widzę wtedy jej wzrok, gdy o tym mówi ( takie jakby przebłyski świadomości ), to aż mnie ściska...
Dlatego drażni mnie właśnie np patrzenie Anglików z pretensją/oburzeniem/irytacją, gdy moja Babcia "drze się" po polsku, bo zobaczyła coś ciekawego na wystawie sklepu...

Stąd mój temat i moje pytanie - każdy ma inne doświadczenia i ciekawie je poczytać ;-).

[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 29-01-2013 18:36 ]

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Severance_

Post #4 Ocena: 0

2013-01-29 18:47:38 (12 lat temu)

Severance_

Posty: n/a

Konto usunięte

Z tym: "Używaniem języka polskiego w UK.", jest troche jak z sytuacja ludzi niepelnosprawnych (ale tylko troche). Uwazam bowiem, ze sytuacja ludzi niepelnosprawnych bywa duzo gorsza. Przy wszystkich uprawnieniach i udogodnieniach, nikt nie jest w stanie powstrzymac zdrowych przed...gapieniem sie. Ilez to razy czytalam, badz ogladalam wypowiedzi rodzicow, opiekunow ludzi niepelnosprawnych, skarzacych sie na: "dziwne spojrzenia", "glupkowate usmieszki", "wskazywanie palcem", a nawet zlosliwe komentarze czy szykany. Pisze tutaj, o opowiesciach "bialych Anglikow", rdzennych mieszkancach tego kraju, szykanowanych przez innych Anglikow!
Mysle, ze (my, Polacy) jestesmy przewrazliwieni i czesto robimy z igly widly.
Czlowiek(z natury), jest nie tylko ordynarnie ciekawski, ale rowniez "dziala" odruchowo. Jesli uslyszy dzwiek do ktorego nie jest przyzwyczajony, nie rozpoznaje (polskie Czesc!, wykrzykniete za plecami), odwroci sie bez zastanowienia, czesto pewnie z nieprzyjemnym wyrazem na twarzy, bo i sam dzwiek byl dla niego nieprzyjemny/nierozpoznawalny. Nierozsadne jest moim zdaniem (na podstawie takich przpadkow), wysnuwanie wnioskow o czyjes nieprzychylnosci. Chyba rowniez wszyscy zdajemy sobie sprawe z tego, ze jez. polski brzmi dosyc nieprzyjaznie w uchu Anglika.* ; )
A jak jednego, czy drugiego (Anglika), od czasu do czasu "zaswedzi ucho" nieprzyjemnie, to jeszcze nie koniec swiata, da sie z tym zyc. ; )
Dlatego, ja sie nad tym wlasciwie nie zastanawiam (poza dyskusjami takimi, jak ta oczywiscie), z Polakami po Polsku! :)


* Jednak juz angielski z polskim akcentem, zdaje sie na nich dzialac jak afrodyzjak. ; )

[ Ostatnio edytowany przez: Severance_ 29-01-2013 18:51 ]

Mind your own biscuits and life will be gravy

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #5 Ocena: 0

2013-01-29 20:12:48 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Nie_z_tej_bajki

Post #6 Ocena: 0

2013-01-29 20:15:52 (12 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Sev - moje spostrzeżenia i chyba też trochę dodatkowy czynnik do założenia tematu, to nie tylko "spojrzenie na życie" z dnia codziennego.
To też "podsłuchane" rozmowy Anglików, artykuły w gazetach ( nie tylko w brukowcach ), doświadczenia "na sobie" i znajomych, Nasze polskie spojrzenie na to i kilka innych rzeczy.
Ja sobie nie wmawiam tego, czego nie ma.
Nie jestem przewrażliwona - jestem realistką ( pomimo wieeeelkiego optymizmu do takich spraw ). Po prostu zauważam i staram się zrozumieć. Po części właśnie dzięki dyskusji z innymi - np tu na forum.

Sysa - Babcia przylatuje do Nas od kiedy tu jesteśmy.
Każde święta, wakacje...
W sumie już poznała ten kraj przez te kilka lat - ludzi, zachowania, mentalność ( opowiadamy, widzi na ulicach ), "inność"...

Całe szczęście, już nie musimy drżeć w momencie, kiedy nikt w "domu" nie odbiera telefonu...

[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 29-01-2013 20:21 ]

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

TheKonstancja

Post #7 Ocena: 0

2013-01-29 21:42:28 (12 lat temu)

TheKonstancja

Posty: 16

Kobieta

Z nami od: 04-01-2013

Skąd: Wroclaw

Cytat:

2013-01-29 16:33:40, ewelazk napisał(a):

Ale w pracy nie dziwcie sie ze Anglicy nie chca bysmy sie poslugiwali wlasnym jezykiem, po pierwsze jestesmy u nich w kraju I powinnismy dostosowac sie do zasad panujacych tutaj. Decydujac sie na zamieszkanie tutaj wiedzielismy ze jezykiem urzedowym jest jezyk angielski wiec nie rozumiem oburzenia.

Postawcie sie w odwrtonej sytuacji, pracujecie I mieszkacie w Pl, pracuja z wami powiedzmy Niemcy I nawijaja caly dzien po niemiecku do siebie- jak byscie sie czuli nic nie rozumiejac? Zastanawiam sie czy wtedy tez bylibyscie tak tolerancyjni co do obcokrajowcow porozumiewajacych sie w swoim jezyku w waszym kraju ??


a teraz pewnie posypie sie na mnie lawina przeklenstw

Zadnych przeklenstw, ale ci powiem ze mialam taka sytuacje w pracy,(w Polsce rzecz jasna)i to Polacy musieli sie nauczyc niemieckego(firma fundowala kursy. O kursach polskiego nie slyszalam :-)
Wiec zdanie "jakbyscie sie czuli" troszke mi traci hipokryzja.
I nie chodzi o to jacy Polacy sa biedni, niemiecki wsrod Niemcow mi nie przeszkadza, ale to pokazuje obydwa podejscia : polskie i brytyjskie.

[ Ostatnio edytowany przez: TheKonstancja 29-01-2013 22:32 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

maw2be

Post #8 Ocena: 0

2013-01-29 21:58:24 (12 lat temu)

maw2be

Posty: 2140

Mężczyzna

Z nami od: 04-10-2006

Skąd: north herts

nie z tej bajki jaki cudem udało ci się osobę chorą na serce wsadzić w samolot? ja myślałem o tym samym z dziadkiem jednak to prawdziwe mission imposible. dziadka za dużo trzyma w kraju, a za mało miałby tu zajęcia. ma te swoje 85lat i pewnie mnie przeżyje. jednak ma problemy z sercem (nie miał zawałów ani wylewów) które nie jest takie silne jak by się wydawało. ale mniejsza z tym. co natomiast do języka ja to mam gdzieś czy się komuś podoba czy nie, mówię po polsku. szczególnie jak jestem ze swoją matką, która nie mówi po angielsku. no cóż takie życie, jak się coś komuś nie podoba to go od rasistów wyzwać, sądem grozić, policją to się uspokoją.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Nie_z_tej_bajki

Post #9 Ocena: 0

2013-01-29 22:12:36 (12 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Po prostu zasięgnęłam porady prywatnego lekarza kardiologa... ;-)

Generalnie z sercem u osób starszych jest tak, że w każdej jednej sytuacji może coś się stać.
Fakt - pewne sytuacje mogą pogorszyć stan zdrowia.
U mojej Babci, po prostu gorzej już być nie mogło... Zaryzykowaliśmy. Udało się.
Obecnie, gdy słyszy "Babciu, lecimy do Polski na kilka dni, lecisz z nami? Zabukować Ci bilet?" - odpowiada - " nigdzie się stąd nie ruszam! mi tu dobrze! mam już dość wiecznej samotności i nerwów!"
I weź tu nadąż.. Tyle lat się zapierała...
;-)

[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 29-01-2013 22:14 ]

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Moniaaa81

Post #10 Ocena: 0

2013-01-29 22:37:01 (12 lat temu)

Moniaaa81

Posty: 139

Kobieta

Z nami od: 27-09-2012

Skąd: Londyn

Lepszy angielski z polskim akcentem niz osoby tak podkrecajace sylaby, jakby chcialy byc bardizej angielskie od Anglikow. Smiesznie to brzmi:)
Moja druga polowka tez nie jest Polakiem, w domu 2 jezyki, Angielski I Polski z przewaga tego pierwszego. W pracy zero Polakow, na uczelni rowniez I tak czlowiek lapie sie na tym ze mysli po angielsku. Z polskimi znajomymi rozmawiam po Polsku, niezaleznie gdzie, prywatnie czy publicznie. Z dziecmi to juz roznie, ale jakos tak mi automatycznie wychodzi po angielsku, chco staram sie I po Polsku. Dzieci wszystko rozumieja w moim ojczystym jezyku, ale niewiele mowia. Opieka nad dziecmi rodziny z Polski mam nadzieje zmieni troszke te proporcje.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 8 z 9 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 7 | 8 | 9 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,